piątek, 10 sierpnia 2012

Facelle Sensitive - płyn do higieny intymnej jako szampon


O myciu włosów płynem do higieny intymnej czytałam już bardzo dawno. Czy jest to bezpieczne? Czy warto? Jakich efektów można się spodziewać? Najpopularniejszym płynem do mycia głowy jest Facelle Intim Sensitive.

Facelle Intim Sensitive - skład

Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lactic Acid, Glycerin, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sorbitol, Urea, Propylene Glycoc, Allantoin, C12-15 Alkyl Lactate, Parfum, Serine, Sodium Lactate, Butlene Glycol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Persea Gratissima Fruit Extract, Ethoxydiglycol, Bisabolol, Potassium Sorbate, Citric Acid.

Płyn Facelle składa się z łagodnych detergentów. Zawiera składniki nawilżające (kwas mlekowy, sorbitol, mocznik) i kojące (alantoina, wyciąg z rumianku i z awokado).

Jeśli chodzi o pH płynu Facelle, wynosi 4,2 i jest kwaśne. Taki poziom pH jest bezpieczny dla skóry i zdrowych włosów.

Jak myć głowę i włosy płynem Facelle?

Płyn Facelle ma łagodny skład, więc musimy myć skórę głowy powoli i dokładnie, najlepiej dwukrotnie. Warto również pamiętać o dokładnym spłukaniu produktu.

Najpierw myjemy dokładnie skórę głowy, a następnie przeciągamy pianę na łodygi włosów i głaszczemy je od nasady aż po końce. Po umyciu nakładamy odżywkę, maskę lub chociaż silikonowy olejek.


Płyn do higieny intymnej Facelle jako szampon - działanie

Płyn o kwaśnym pH świetnie działa na skórę głowy, zwłaszcza z łupieżem i nadmiernym łojotokiem. Kwaśne pH  tworzy środowisko, które nie sprzyja rozwojowi grzybów i bakterii. Kwaśny odczyn hamuje zatem przetłuszczanie się włosów i powstawanie łupieżu.

Jeśli chodzi o same włosy, Facelle może je lekko wysuszać, ponieważ nie zawiera składników natłuszczających i wygładzających. Tuż po umyciu włosy mogą być szorstkie i tępe w dotyku. Po umyciu włosów Facelle, na końce trzeba koniecznie nałożyć nawilżający kosmetyk (maskę, odżywkę, olejek).

Szczególnie warto uważać, gdy włosy są rozjaśniane, zniszczone i przesuszone. Wtedy najlepiej myć głowę metodą OM, czyli: najpierw nakładamy na końce ulubioną odżywkę, a potem myjemy skórę głowy płynem do higieny intymnej.

Każdy musi przetestować Facelle Intim na swoich włosach i sprawdzić, czy taki rodzaj pielęgnacji się sprawdzi.

Płyn Facelle - wielofunkcyjny kosmetyk na wakacje

Facelle to doskonały kosmetyk wielofunkcyjny. Jest tani, łatwo dostępny i ma przyzwoity skład. Idealnie nadaje się do zabrania w podróż, ponieważ może pełnić funkcję kilku kosmetyków:
  • szamponu,
  • płynu do higieny intymnej,
  • płynu do mycia buzi,
  • żelu pod prysznic,
  • płyn do golenia,
  • płynu do kąpieli.

Facelle - gdzie kupić i ile kosztuje?

Facelle dostępny jest w 3 wersjach: Sensitive, Aloe Vera i 50 plus. Kosztuje 5,29 zł i można go kupić w Rossmannie.



Stosujecie płyn do higieny intymnej zamiast szamponu?
Jakie efekty?



« Nowszy post Starszy post »

63 komentarze

  1. Myje nim od miesiąca i bardzo dobrze oczyszcza :) Uwielbaim go :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak skończę szampon BD to kupie na pewno

    OdpowiedzUsuń
  3. zachęcona opiniami blogerek również skuszę się na ten płyn:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To fajnie, że spodobał Ci się ;) Stosowałaś go może do mycia twarzy? Jeśli tak to sprawdził się? Bo u mnie jako żel do mycia twarzy sprawuje się wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mycia twarz ? wow :)
      Ja własnie umyłam nim włosy i jetem pozytywnie zaskoczona :)

      Usuń
    2. Ja też używam go do mycia twarzy - świetnie zmywa makijaż i zostawia matową skórę :)

      Usuń
    3. Potwierdzam, świetnie zmywa makijaż, nawet tusz wodoodporny:) chyba Biały Jeleń z oczarem pójdzie w zapomnienie;)

      Usuń
  5. czekam na odlewkę i też wypróbuję :p siemie z bananem, mniaaam!

    OdpowiedzUsuń
  6. użyłam go dzisiaj po raz pierwszy i nie spodziewałam się, że on też mi skołtuni włosy, a zrobił to dość mocno. ale oczyścił dobrze włosy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś też sprubuję siemię z bananem ja Ty, ponieważ z jogurtem już mi się znudziło :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedys go wyprobuje ale obecnie mam inne szampony i wole je zuzyc.

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam w Rossmannie i chciałam go kupić, ale się w pewnym momencie rozmyśliłam, ale chyba wróce tam i kupie przy najbliższej okazji, trzeba wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie lubię kombinować , zdecydowanie wolę szampony :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czemu wszyscy piszą że te ekstrakty są prawie na początku, ja mam taka sama butelkę i ekstrakty są na szarym końcu! Kiedyś w starej wersji tak było, ale teraz nie...
    Co nie zmienia faktu ze płyn również polecam do mycia włosów, zwłaszcza ze względu na odpowiednie pH :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja po Lactacydzie mam właśnie piękne włosy, zdecydowanie im służy. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawa jestem, czy sprawdzi się choć trochę lepiej niż BD pod względem plątania włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mam, ale używam do twarzy. Dobrze zmywa makijaż

    OdpowiedzUsuń
  15. ja również skusiłam się na ten płyn do higieny z myślą o włosach, chciałam go przetestować ;)
    ciekawe jak się u mnie spisze ;)
    miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  16. Facelle używam już dłuższy czas i go uwielbiam! Wciąż na zmianę z BDFM :)

    OdpowiedzUsuń
  17. przy kolejnej wizycie w Rossmannie go nabede. nie dosc ze konczy mi sie moj plyn do higieny intymnej to bede miala kosmetyk 2 w 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Być może i ja go wypróbuję ;))

    OdpowiedzUsuń
  19. Kupiłam wczoraj i czeka na jutrzejsze użycie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. dziwnie byłoby mi myć włosy płynem do higieny intymnej, kurde, ile teraz jest różnych sposobów :D

    OdpowiedzUsuń
  21. zaskakujący sposób mycia włosów, ale jeśli dla jasnych włosów się sprawdza to warto o nim pomyśleć :)

    OdpowiedzUsuń
  22. kupiłam go z myślą taką żeby zminimalizować ilość bagażu kosmetycznego który zabieram ze sobą do Zakopanego i pare razy użyłam już i bardzo mi odpowiada.
    A co do siemienia to dosypuje czasem do jogurtu z musli i w ogóle nie czuje smaku ziarenek :)

    OdpowiedzUsuń
  23. no o tym to jeszcze nie słyszałam ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. nie syszłam o tym, o uszy obilo mi się tylko mycie buzi plynem do higienny intymnej.

    OdpowiedzUsuń
  25. na pewno wypróbuję, wyląduje w koszyku przy następnych zakupach w rossmannie, czyli jutro :)

    OdpowiedzUsuń
  26. jeżeli jeszcze szukasz jakiegoś pomysłu na smakołyk z siemieniem lnianym to polecam zmiksować nektarynki, żel i danonka :) przepyszne i słodzić nie trzeba ;) jutro będe kombinowała coś z agrestem, bo pod oknem aż sie krzaki uginają od ciężaru owoców :P

    OdpowiedzUsuń
  27. heheh już kolejna osoba myje nim włosy :D przy promocji w Rossmannie sama może się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  28. kuchenny olej do golenia nóg? Jak? Mój ulubieniec w twej kwestii to mydło do kąpieli z BD

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam go już na liście kosmetyków do kupienia ;) Jestem ciekawa efektów.
    A co do siemienia lnianego to ciekawy pomysł z jabłkiem czy bananem.
    Ja piję siemię lniane ale solo . Może skuszę się na twój sposób ;))

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubię go za to, że bardzo dobrze się pieni, nie tak jak np. Babydream

    OdpowiedzUsuń
  31. muszę go w końcu kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Chciałam go kupić, bo faktycznie "głośno" teraz o nim, jednak trochę się zniechęciłam jak napisałaś, że robi po jakimś czasie z włosów sianko:) - zresztą na KWC też przeczytałam podobne recenzje:|... Chyba jednak skuszę się na ten olejek ISANY do mycia ciała, myślę, że chyba będzie łagodniejszy dla moich wysuszonych włosów:)Zresztą jak wczoraj byłam u fryzjerki podciąć końcówki, to tak skomentowała stan moich: "Powinna pani używać chociaż jedwabiu" ;D!!! Aż mnie zamurowało;p! Ja tu się staram i przez ponad pół roku nakładam maski, odżywki po każdym użyciu, dodatkowo oleje raz na tydzień, a włosy i tak swoje:)... Mam nadzieję, że w końcu znajdę coś dla siebie, bo czasami opadają ręce jak sobie o tym pomyślę:)
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  33. Jeszcze go nie miałam,ale już tyyyle o nim słyszałam że wreszcie trzeba spróbować.Przy następnej wizycie w Rossmannie przygarnę Facelle ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Hej, piszę pod tym postem, może przeczytasz moją uwagę - chciałam nawiązać do siemienia lnianego, o którym pisałaś. Czytałam, że można je spożywać tylko z nie uszkodzoną łupinką, inaczej wydziela szkodliwe cyjanki. Myślę, że lepiej poinformować o tym innych, którzy przeczytali o zaletach blendowanego, czy gryzionego siemienia.. Wiadomo, że cyjanki zabijają pomału, ale skutecznie. Wiadomość była w sieci i myślę, że jest do wyszukania. Pozdrawiam, Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "W diecie dr Budwig zmielone siemię nie jest jednak podgrzewane, ani prażone. Mieli się je zawsze na świeżo i dodaje do soków, szampana lub jogurtu. W tej postaci zjadane jest codziennie, regularnie w stosunkowo dużych ilościach (3-6 łyżek dziennie). Co więcej, w okresie przejściowym (moment rozpoczęcia diety) chory jest zobowiązany do zjedzenia aż 250 g mielonego siemienia w ciągu1 dnia!"

      Usuń
    2. Cześć, bardzo dziękuję Alu:) Czytałam na temat cyjanku w siemieniu juz przed eksperymentem, jednak w wielu źródlach podawano, że przy małych ilościach (jedna lub dwie lyzki/dzien) nie jest toksyczne. Dzisiaj w domu przewertuję wszystkie książki, może tam coś znajdę, bo w Internecie nie ma jednoznacznej informacji w tym temacie. Skonsultuję też z farmaceutą i na pewno dam znać. Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. To jak mamy go wkońcu pić ? Mielić/nie mielić, podgrzewać/nie podrzewać? Bo z tego co przeczytałam właśnie zatruwam się cyjankiem ;[

      Usuń
    4. Spokojnie :) ROzmawiałam dziś ze znajomym farmaceutą i 2 łyżki dziennie surowego siemienia to zbyt mała dawka, aby zatruć się cyjankiem.

      Usuń
  35. Facelle mam spakowany do walizki w ramach żelu do mycia ciała, szamponu i żelu do mycia twarzy :) Duża oszczędność miejsca :D Pzdr Ania

    OdpowiedzUsuń
  36. U mnie też się sprawdza póki co i mam nadzieję, że zostanie moim szamponem nr 1:) włosy są miękkie i dobrze oczyszczone, nawet nieźle się pieni, przynajmniej nie mam wrażenia niedomycia i obciążenia jak po BDFM, który uwielbiam jako żel do mycia ciała, bo nie tylko ładnie pachnie, ale i sprawia, że skóra staje się aksamitna:) ze względu na konsystencję przelałam BDFM do pojemnika po żelu Babydream dla dzieci i tym samym stał się dla mnie bardziej wydajny:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja, jeśli mogę, chciałam zadać pytanie z innej beczki. Jako szaro-ciemna blondynka w okolicach stycznia skusiłam się na rozjaśnianie włosów sprayem John Frieda (http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=43025). Spryskałam może z 5 razy - tak co drugi dzień,może co dziennie, suszyłam gorącym powietrzem i tyle (teraz pryskam odrost - 1 psiknięcie na 3 miesiące, aby stopniowo dojść do naturalnego koloru). Kolor mi się podoba, ale... W okolicach marca jak grom z jasnego nieba spadło na mnie włosomaniactwo :)Teraz, po prawie pół roku moje włosy są w bardzo dobrej kondycji. Niestety nie wszystkie. Wierzchnia warstwa, która była najbardziej rozjaśniona (stwierdziłam, że spodowi odpuszczę i psikałam go może połowę tego co górę) jest bardziej sucha i matowa. niby bez tragedii, ale zadowolona nie jestem. Bardzo Cię proszę o odpowiedź - czy myślisz, że spray ten niszczy włosy bardziej niż farba (np. ta, której sama używasz) - ja nigdy nie farbowałam włosów, a do tego moja wiedza w zakresie włosów jest wciąż niewielka. Po drugie - czy ta rozjaśniana warstwa jest w stanie dojść do stanu idealnego? I ostatnie - czy włosy po tym sprayu nadają się do farbowania na przykład na jasny brąz. Nienawidzę mojego koloru i koniecznie chcę coś z nim zrobić. Jeśli John Frieda niszczy włosy mniej niż farba (brązowa lub w kolorze ciemnego, ciepłego blondu) to przemyślę zostanie przy nim. Jeśli jest bardziej szkodliwy - może zdecyduję się na farbowanie.
    PS Twój blog podtrzymał moje włosomaniactwo w chwili kryzysu - dziękuję/
    Monia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje pasma wierzchnie tez się szybciej niszczą :( i te przy twarzy... Nie wiem co to za spray, ale pewnie niszczy :D Analizowałaś jego skład i porónywałaś ze składem farb rozjasniajacych? Myślę, że powinnaś nakładać maski/odżywki w te miejsca "chore" - zaobserwuj, bo byc moze nie docierają w te zakamarki - miałam taki przypadek. Moze sprobuj rozjasniac miodem i rumiankiem albo rabarbarem? :)

      Usuń
  38. Facelle to zdecydowanie mój ulubieniec, zwłaszcza na skórę głowy. Ale właśnie miałam ostatnio problem z siankiem i zastanawiałam się skąd się ono bierze. A tu proszę, Twój blog znów okazał się dla mnie skarbnicą wiedzy. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  39. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  40. U mnie w łazience, w nowym mieszkanku już stoi na półce i czeka, aż się ostatecznie przeprowadzę;) Czekam na pierwsze wnioski efektów picia siemienia lnianego.

    OdpowiedzUsuń
  41. Przy najbliższej okazji mam zamiar go obowiązkowo kupić i coś czuję, że lepiej się sprawdzi niż np. niebieski szampon babydream ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. co to za strona, ktorej skan tutaj widzimy?

    OdpowiedzUsuń
  43. Witam:)
    Mam taką propozycje o napisaniu posta odnośnie zdrowego jedzenie według Ciebie. Myślę, że byłby to fajny temat. Przecież odpowiednia dieta daje zdrowe włosy :) Co o tym uważasz?:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja niestety po umyciu włosów Facelle dostałam łupieżu :( dlatego wróciłam do sprawdzonego Babydream fur Mama :)

    OdpowiedzUsuń
  45. kiedyś miał o wiele lepszy skład, nie wiem co się stało :(

    OdpowiedzUsuń
  46. sadzisz ze przy nie rozjasnianych wlosach zrobi siano?

    OdpowiedzUsuń
  47. Gdzie mogę dostać balsamik babydream fur mama :(? U mnie w Legnicy, Wrocławiu nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  48. Niestety ja użyłam Facelle i miałam stóg siana, co więcej podrażnił mi skórę, chyba ze względu na zawartość coco betaine...

    OdpowiedzUsuń
  49. świetny post wrocilam do niego po raz2. i dzis zakupilam falcelle i olejek z isana akurat jest promocja na oba produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Od miesiąca zaczęłam stosować metodę OMO a przed tym zawsze olejuję włosy:oliwa z oliwek, oliwka do ciała, olej rzepakowy ... Do mycia przy OMO stosuję własnie Facelle ,a maski które naprzemiennie użyam jako odżywki to Garniera Karite i Kallosa Latte. Efekty są, ale własnie spojrzałam w lustro i widze łupież, ale tylko na srodku głowy( w okolicach przedziałka) ... Zastanawiam się od czego? Jako, że olejuję tylko włosy to może to być albo Facell albo któras z odżywek? I weź tu teraz bądz mądrym człowiekem :D

    OdpowiedzUsuń