Po zabiegu standardowego laminowania żelatyną końcówki moich włosów były sztywne, suche, rozprostowane, o wiele jaśniejsze niż reszta włosów - przeproteinowane. Żadna maseczka nie mogła sobie z tym problemem poradzić przez około dwa miesiące, nie pomogło też kolejne podcięcie włosów :(
Dopiero całkiem niedawno wpadła w moje ręce maska Crema di Essenza Idratante włoskiej firmy Bioetika i przywróciła moim końcom dawną świetność :)
Skład
Aqua, Propylene Glycol, Mirystyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Aloe
Barbadenis, Coconut Oil, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol,
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.
Skład jest krótki i dosyć prosty - właśnie takie produkty są najlepsze ;) W roli głównej aloes i olej kokosowy, nie zawiera silikonów.
Cena, dostępność
W plastikowym słoiczku z zakrętką znajdziemy pachnącą lekko kokosem maskę, której gęsta konsystencja przypomina żelowy olej kokosowy. ;) Produkt kosztuje ok. 18,00 zł/500 ml i można go kupić w Makro lub sklepach internetowych (lista sklepów TUTAJ).
Działanie
Olej kokosowy nie działał wcześniej na moje porowate włosy zbyt dobrze i bałam się, że maska tylko pogorszy sprawę. Jakie było moje zaskoczenie, gdy tuż po wysuszeniu włosy były mięsiste, nawilżone, o wiele ciemniejsze (robią się jasne, gdy są przesuszone i odwrotnie - stają się ciemniejsze, gdy je dobrze nawilżę), a końce znowu zaczęły się wywijać do wewnątrz :) Co najdziwniejsze - włosy były w świetnym stanie już kilka minut po wysuszeniu, a zwykle zaraz po wysuszeniu bardzo się puszą i dopiero po kilku godzinach stają się ujarzmione, gładkie i nabierają połysku. Na początku jednak moje włosy po jej zastosowaniu praktycznie nie błyszczały, szczególnie te porowate warstwy, po jakimś czasie zaczęły się znowu mienić :) Za to, że jako jedyna poradziła się z przesuszonymi końcówkami oceniam ją naprawdę wysoko! :)
Efekt przed i po uwieczniłam na zdjęciach, ale mój kompakt mocno przekłamał kolor włosów, dlatego zaprezentuje Wam zdjęcia czarno-białe. ;)
Od momentu pierwszego użycia tej maseczki nie miałam więcej problemów z suchymi, rozprostowanymi końcówkami. Nadal końcówki przednich kosmyków są najbardziej porowate, ale mam nadzieję, że wyeliminuję je cięciem w kształcie U :)
Efekt przed i po uwieczniłam na zdjęciach, ale mój kompakt mocno przekłamał kolor włosów, dlatego zaprezentuje Wam zdjęcia czarno-białe. ;)
![]() |
Po prawej stronie przeproteinowane końce, o których pisałam na wstępie. |
Od momentu pierwszego użycia tej maseczki nie miałam więcej problemów z suchymi, rozprostowanymi końcówkami. Nadal końcówki przednich kosmyków są najbardziej porowate, ale mam nadzieję, że wyeliminuję je cięciem w kształcie U :)
Maseczka jest wydajna, nie miałam problemów z rozprowadzeniem jej na włosach. Wyróżniła się pozytywnie na tle innych produktów. Znacie ją? :)
Pierwszy raz o niej slysze ;) Nigdy jej nie widzialam, ale chyba sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńJa mam tą maskę w wersji IV, też ją bardzo lubię, ale łatwo nią mi przekarmić włosy :(
OdpowiedzUsuńOo, ma proteinki mleczne ta IV, muszę ją mieć :D
UsuńNie słyszałam o niej ale twoja opinia i cena mnie kuszą ;) tylko najpierw sama chcę spróbować laminowania
OdpowiedzUsuńNigdy i niej nie słyszałam ale już mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z nią jeszcze, ale kusi mnie, żeby wypróbować :) Może mogłaby się pojawić u Ciebie notka o sposobach na łamliwe włosy? Byłabym wdzięczna, a popros picia siemienia lnianego, czy dzieje się po tym coś z biustem?
OdpowiedzUsuńNa pewno nie maleje :)))
UsuńNa pewno stwierdzono ustąpienie bólów piersi związanych z cyklem menstruacyjnym tzw. mastalgia cykliczna. Dziewczyny pisały też o złagodzeniu PMS. Dodam jeszcze, że siemię lniane wykazuję działanie przeciwnowotworowe, które w głównej mierze zawdzięcza zawartości lignanu (dwuglukozydu sekoizolariciresolu -SDG). Działanie SDG dotyczy gospodarki estrogenowej, po spożyciu związek ten ulega rozkładowi przez florę bakteryjną, w wyniku czego tworzą się fitoestrogeny: enterolakton i enterodiol. Wykazano także wzrost 2-OHE (2-hydroksyestron, dz przeciwnowotworowe), spadek 16alfa-OHE( 16alfa-hydroksyestron (dz prokancerogenne) , wzrost indeksu estrogenowego. Więcej informacji można znaleźć: http://www.primanatura.pl/antynowotworowe-dzialanie-siemienia-lnianego-cz-2-rak-piersi-i-jajnikow/
UsuńCo oznacza sformułowanie , wzrost indeksu estrogenowego? To dobrze czy nie ?
UsuńWygląda fajnie, może też się na nią skuszę za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńProdukty tej firmy są dostępne w makro, a maski są po ok 16 zł :)
OdpowiedzUsuńA tam trzeba mieć kartę chyba :(
Usuńw makro już ich niema od roku
UsuńSa, ja sobie, mamie oraz mamie chlopaka ciagle kupuje
Usuńsą?!:D muszę ją mieć w takim razie:D:D ładny skład, dobra cena... czego chcieć więcej :D
UsuńByłam dzisiaj w makro we Wrocku i d.... nie ma już tej marki w ofercie.
UsuńW 2 halach makro w Łodzi są na pewno. Sama kupuje je regularnie :)
UsuńNarobiłaś mi na nią ochoty :)
OdpowiedzUsuńlubie kosmetyki o zapachu kokosa, ale moje włosy niestety nie cierpią tego oleju:(
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie bym przetestowała :) Póki co zużyję choć część tego, co mam i zastanowię się nad jej zakupem.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to jakiś stapiz, bo podobne opakowanie ma ta maska do tamtych masek :) Zainteresowałaś mnie nią!
OdpowiedzUsuńsłodko się wywijają ;)
OdpowiedzUsuńMam tą maskę i bardzo ja lubię, świetnie nawilża :)
OdpowiedzUsuńTwoje końcówki są w idealnym stanie :)!
OdpowiedzUsuńno właśnie ;) są idealne ! piękne włosy.. ja chyba nigdy moich publicznie nie pokażę .. pozazdrościć :P maski nie znam :)
OdpowiedzUsuńCześć, znalazłam twój blog na liście Włosomaniaczek i pomyślałam, że może zainteresuje Cię MEGAkrzem, który rozdaję na blogu? :) /http://makiazas23.blogspot.com/2012/11/rozdanie-zgarnij-jedno-z-czterech.html Zapraszam :*
OdpowiedzUsuń/Pierwszy raz o niej słyszę, ale wydaje mi się,że byłaby idealna do moich włosów / swoją drogą, bardzo mi się tutaj podoba (genialnie ukazany efekt przed-po) i dodaję do obserwowanych :*
Efekt ''po '' jest genialny :)
OdpowiedzUsuńOj znów kusisz !
Piękne końcówki po, ale przed masz śliczne, delikatne fale. :)
OdpowiedzUsuńto nie lepiej byłoby miód z aloesem wymieszać?;) często tak robię i to dobry pomysł na przeproteinowanie, tutaj właściwie to samo mamy w masce ;)
OdpowiedzUsuńpo encanto często mam wrażenie, że coś z proteinami nie tak. Zamiast stosować keratynę 'dla podtrzymania efektu' cały czas tylko nakładam nawilżacze.
Wymarzone, ujarzmione końcówki ^^ Zaciekawiłaś mnie tym produktem, jednak na razie muszę zużywać to co mam, bo w takim tempie to i tak zajmie mi wieki, a jutro najprawdopodobniej dostanę Scandic Line bananową:D i już nie mogę się doczekać:) Twoje włoski jak zawsze piękne, zdrowe i zadbane:):*
OdpowiedzUsuńnno, mnie też strasznie ten produkt zaciekawił, ale posiadam już takie ilości 'zapasów', że ledwo się z nimi wszystkimi mieszczę;) nno i raczej ni mogłabym nakładać tej maski na skórę głowy, bo myślę, że podrażnienie byłoby jak nic!:/
Usuńa a propos wydobywania fal;) jakoś ciągle nie mam czasu się za to zabrać, ale wczoraj udało mi się w końcu dorwać odżywki b/s joanny (chyba pół miasta za nimi przeszukałam) i żel mrożący tej samej firmy, także mam trochę parę teraz;) nno i dziewczyna mojego brata obiecała mi pożyczyć kiedyś suszarkę z dyfuzorem. także w wolnej chwili będę działać z tymi dwoma produktami jeszcze:)
Heh, powiem Ci, że ja nie mam jakiegoś większego problemu z podrażnieniami, ostatnio chyba po długotrwałym stosowaniu Facelle, ale teraz nie szaleje, myje skalp szamponem z SLS codziennie (najczęściej Garnier glinka i cytryna, Bambino i Barwa pokrzywowa). Mam wrażenie, że moja głowa odzwyczajona od takich szamponów, potem źle reaguje na ich ponowne użycie po czasie. Oczywiście myje tylko głowę, bo na włosy faktycznie one nie działają dobrze..ale w końcu stosuje OMO itp. Żadnych masek nie stosuje na skalp, oprócz żelu z siemienia. Moje włosy przetłuszczają się, łatwo je obciążyć, więc nakładając na skalp mogłabym sobie tylko zrobić większy problem. A jak działa u Ciebie żel lniany, bo u mnie mam wrażenie, że bardziej prostuje włosy(?). Jaką odżywkę z Joanny wybrałaś? Ja ostatnio użyłam suszarki z dyfuzorem mojej przyszłej teściowej:P, ale pod kątem objętości i powiem Ci, że efekty całkiem całkiem, chociaż wydaje mi się, że z tym trzeba nauczyć się obchodzić, żeby np nie wkręcać włosów;) Pozdrawiam!:)
UsuńNie mogę się napatrzec na Twoje piękne, zdrowe włosy :)
OdpowiedzUsuńmoże i mi pomoże na moje wiecznie puszące się fale! :)
OdpowiedzUsuńte maski można również zakupić w makro ;)
OdpowiedzUsuńJakie ty masz piękne włosy, też takie chce :< Jestem naturalną blondynką i moje włosy z natury są cieńkie i rzadkie, więc wiem, że w życiu nie bede miała takiej gestości... Ale ci zazdroszcze ;<
OdpowiedzUsuńFajna ta maska :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego laminowania się boję a chciała bym je wypróbować. Maska super że ci pomogła, skład rzeczywiście fajny proty i dość naturalny. Ja jestem na etapie testowania kilku profesjonalnych odżywek/kuracji.
OdpowiedzUsuńTrochę nie na temat, ale proszę o pomoc :) Chciałabym kupić sok aloesowy 100%, żeby dodawać do masek/odżywek i jedyny sok z aloesu ma taki skład: Aloe Vera Juice, Antioxidant, Ascorbic acid, Preservatives: Potassium Sorbate. Nigdzie nie ma 100% soku :( Czy coś takiego też się nada do nakładania na włosy? Z góry dzięki :)
OdpowiedzUsuńWidać dużą poprawę :) Uwielbiam olej kokosowy, więc pewnie i tę maskę bym pokochała :P
OdpowiedzUsuńUżywasz kremu z filtrem do twarzy? :D Co o tym sądzisz?
OdpowiedzUsuńja mam IV i II i jestem zadowolona ..
OdpowiedzUsuńkiedys byly w MAKRO tylko w innej szacie graficznej ...
mam jeszcze jedwab do wlosow z tej firmy - jest rewelacyjny ...
Tak kusisz... że aż zamówiłam :D A wiesz coś może o szamponie z tego sklepu- o tym delikatnym bez SLS do codziennego mycia, bo jestem w trakcie poszukiwań jakiegoś nowego szamponu...
OdpowiedzUsuńA ja polecę jeszcze z czystym sumieniem Joico K-pak intense hydrator- maska jest droga, ale na allegro sprzedają miniaturki (50ml) także warto spróbować, moje włosy są po niej idealne, a naprawde są w kiepskim stanie, wystarczy ją nałożyć dosłownie na 5 minut a już widać efekt. Zdecydowanie polecam! :D
P.S. Jak ja Ci zazdroszcze tych Twoich włosów!!!!!!! A grubość warkocza z poprzedniej notki powala!
nie słyszałam o tej firmie nigdy:)
OdpowiedzUsuńNie znam! xD
OdpowiedzUsuńAle mam pytanie do aloesu xD
Jak piszesz przy hydrolatach 10ml... to obowiązuje także przy liściach tak samo jak przy stężonym czy mierzy sie inaczej? :3
To sie mierzy tak samo, ze np. 10ml soku z aloesu/czy stężonego=10ml soku z liscia?
Jak to sie liczy?
Ja pisałam o soku z aloesu takim z apteki, niby czystym :) 10krotnie zatężonego zapewne trzeba wlać 1 ml, czyli o 10 razy mniej :) Taki prosto z liścia wolę wetrzeć bezpośrednio w skórę :))
Usuńszkoda, że na tej stronie nie mają napisanych składów, bo zastanawiam się nad kilkoma odżywkami do włosów kręconych :P nawet na wizażu ich nie ma, więc wole nie ryzykować za taką cenę..
OdpowiedzUsuńMnie ta maska nie odpowiada. Nie widzę po niej żadnych spektakularnych, nawilzajacych efektow, mimo ze moje wlosy a kokos reaguja bardzo dobrze. Wlosy sa nawilzone, ale jak po najzwyklejszej odzywce. Lepiej sprawdza sie u mnie Garnier A&K. Dla mnie jest po prostu przecietna i bardzo przereklamowana. Nie kupię jej podobnie, tak samo jak IV w której posiadaniu jestem. Zdecydowanie nie moje typy.
OdpowiedzUsuńMój KWC <3
OdpowiedzUsuń