wtorek, 18 września 2012

Recenzja: maska do włosów Naturel (Venita)

Dorwałam ją przypadkiem w Auchan i po krótkiej analizie składu musiałam mieć ją na własność ;) Zapraszam do przeczytania krótkiej recenzji.




* Skład *

Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, PEG-20 Stearate, Stearalkonium Chloride, Glycerin, Shea Butter, Amodimethicone, Trideceth-12, Cetrimonium Chloride, Hydrolized Wheat Protein, Urea, Sorbitol, PCA, Lysine, Allantioin, Diglycerin, Lactic Acid, Sodium PCA, Panthenol, Hydrolized Protein, Citric Acid, Parfum, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl, Methylpropional, Metylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.

* Cechy produktu *

  Zapach jest według mojego nosa mało przyjemny, przypomina zapach kosmetyków sprzed 15 lat. Mimo wszystko zupełnie mi nie przeszkadza :) Konsystencja natomiast jest typowa dla masek (ani bardzo rzadka, ani bardzo gęsta). Opakowanie jest plastikowe, zwyczajne ;) Cena: ok. 11 zł/250 ml. Dostępność: Auchan.

* Działanie *

Niby pozostawia na moich włosach blask, niby sprawia, że są puszyste i bardzo łatwo je rozczesać... ale po dokładnym spłukaniu wilgotne włosy są klejące w dotyku, czego bardzo nie lubię. Po wysuszeniu są za mało mięsiste, a nawet lekko suche i trudno je ujarzmić. Nie obciąża, nie podrażnia skóry głowy, jest wydajna. Maseczkę stosowałam zarówno przed, jak i po myciu włosów - efekt za każdym razem był podobny. 
Zapewne moje włosy nie tolerują masła shea, które w tym produkcie jest wysoko w składzie. Maska jest prawdopodobnie idealna dla osób o niskoporowatej strukturze włosów. Może kiedyś dam jej jeszcze szansę, a teraz wracam do moich ulubionych maseczek :) Miałyście ją? :)
« Nowszy post Starszy post »

34 komentarze

  1. Nie miałam jej nigdy ale się nad nią zastanawiałam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez :), u siebie jej jednak nie widzialam.

      Usuń
    2. Ja swoją znalazłam w jakimś koszyku z wieloma innymi produktami. Wcześniej też jej nie widziałam :)

      Usuń
  2. Jak spotkam to wypróbuję. Moje włosy lubią masło shea

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli nie dla mnie :) Jestem bardzo wybredna :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, w lodówce czeka na mnie już woda pietruszkowa Twojego pomysłu :) Nie mogę się doczekać aż ją użyję. Dzis w gazecie znalazłam przepis na Tonik pietruszkowy do tłustej cery:
    Garść natki drobno pokroić, zalać 100 ml spirytusu, odstawić szczelnie zamknięte na 2 tygodnie.
    Następnie należy przecedzić, dodać 300 ml przegotowanej wody, przelać do butelki i gotowe.

    Rozmarzam się nad tym by oddać swoje włosy w Twoje ręce na taką metamorfozę, ciekawe jakie by był rezultaty.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam :))
      Zastanawiam się tylko nad tym spirytusem... tłustą cerę pielęgnowałabym raczej łagodnie, bez alkoholu, ale może faktycznie wyciąga z pietruszki wszystko to, co najlepsze ;)

      Usuń
  5. od razu pomyślałam, że nie do końca Ci podpasuje z tym masłem shea, chociaż produkt wydaje się naprawdę godny sprawdzenia (zwłaszcza przez właścicielki włosów o niższej porowatości) - znając życie... u mnie też się nie sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj chyba ta maska również u mnie by się nie sprawdziła
    nie lubię kiedy moje włosy ją niby miękkie a już tak się zdarzyło

    OdpowiedzUsuń
  7. moje tez sie z maslem shea nie beda lubily

    OdpowiedzUsuń
  8. Maska w sam raz dla mnie.. chyba :D Jak skończę swój kosmetyczno-zakupowy odwyk na pewno zajrzę do Auchan i jej poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy jej nie widziałam w Auchan. Widzę dużó protein, które moje włosy lubią tak sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Venity widziałam tylko farby roślinne (kolor Chna uwielbiam! ) i szampony. Masek jeszcze nie - szkoda, że jednak nie jesteś zadowolona z jej działania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam właśnie u Eve ostatnio o tym maśle shea, że nie każdemu pasuje???Chwaliła maske z gliss kura z 7olejami. Co jest powodem ze az tak komus to masło nie pasuje?
    Nie wiem dalej jakiej porowatosci mam włosy , czytałam opisy i u Eve i tutaj i nic z tego nie kumam.. żadna kategoria mi nie pasuje w calosci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy są miejscami porowate i nie lubią masła shea. Włosy Eve nie są porowate i lubią shea :) Porowate włosy chłoną dużo oleju, masek, łatwo je przesuszyć, są podatne na zniszczenia, reagują suszą na proteiny i kwaśne ph, itp itd :)

      Usuń
    2. No trochę mi to rozjaśniło :) Muszę bardziej to zbadać. To masło z GlissKura bardzo kusi opiniami i bogatym skłądem olejów, co o niej myślisz??
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=18900

      Usuń
    3. Bardzo fajny skład :) Tylko to masło shea... za wysoko w składzie jak dla mnie ;)

      Usuń
  12. Pierwsze słyszę o tej masce. Moim włosom pewnie też nie przypadłaby do gustu,bo raczej nie lubią maseł ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak dla mnie trochę za dużo protein, ale z kolei moje włosy lubią masło shea:) szkoda, ze u Ciebie się nie sprawdziła:( potem taki kosmetyk odechciewa się używać i tylko zalega na półce.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda bardzo fajnie, jak ją spotkam to chyba kupię :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety nie miałam, ale jak spotkam to kupię, moje włosy bardzo shea lubią :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam ją :) owszem pasowała moim niskoporowatym ale bardziej na końce, bo tam lepiej tolerują proteiny.

    OdpowiedzUsuń
  17. jeszcze nigdy nie miałam tej maski, ale na swojej 'liście do kupienia' mam ich tyle, że chyba się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Myślę właśnie nad wypróbowaniem masła shea, maska z tego co piszesz droga nie jest, więc może jej poszukam po powrocie do PL :)

    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Używałam jej na samym początku mojego włosomaniactwa, ale zupełnie mi nie podeszła ;) Pewnie przez shea, którego moje włosy zupełnie nie trawią :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja jej nigdy nie miałam, a po wczorajszych zakupach mam masek do włosów po pachy ;) ale masło shea u mnie akurat się sprawdza, pięknie nawilża mi włosy, są po nim takie mięciutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kupiłam ją niedawno, teraz czeka grzecznie w kolejce na wypróbowanie :) Dorwałam w malutkiej budce z kosmetykami na tzw. ryneczku za 7,50 zł :D

    OdpowiedzUsuń
  22. nie miałam,
    Z auchan polecam odżywki marki własnej (białe opakowanie, czarna nakrętka) szczególnie taką z keratyną i bambusem, kosztują około 6-7 zł.

    OdpowiedzUsuń