poniedziałek, 16 września 2013

Trzy miesiące bez farbowania włosów

Włosy na zdjęciach nie są wygładzone, ponieważ przeczesałam je szczotką z włosia, która je puszy ;)



Podejmując decyzję o niefarbowaniu włosów nigdy nie pomyślałabym, że ten pomysł tak bardzo mi się spodoba :) Nie ukrywam, że pierwsze najtrudniejsze trzy miesiące przetrwałam dzięki Wam :* Teraz będzie tylko z górki, przynajmniej mam taką nadzieję :)




Po pierwsze czuję się wyraźniej, gdy ciemniejsze pasma okalają moją twarz. Może jest to kwestia przyzwyczajenia, a może w naturalnym odcieniu jest mi po prostu do twarzy ;)


Po drugie nie mogę się doczekać, aż odrosty będą o wiele dłuższe, ponieważ z biegiem czasu zmienia się ich kolor. Nawet na zdjęciach z zeszłego miesiąca widać, że były o wiele ciemniejsze. Chyba rozpocznę znowu kurację drożdżową, aby przyspieszyć porost :)


Obecnie na odrosty prawie w ogóle nie zwracam uwagi, przestały mi przeszkadzać i mam też wrażenie, że stopniowo zmniejsza się złudzenie "tłustych włosów" u nasady.






Zauważyłam też, że moje końcówki mają się o wiele lepiej, gdy nie farbuję włosów. Od dłuższgo czasu poprawiałam farbą tylko odrosty, ale widocznie spływająca farba podczas spłukiwania wysuszała porowate końce włosów.


Naturalne włosy rosną wyraźnie zdrowsze i lśnią o wiele intensywniej niż końcówki (nie widać blasku na zdjęciach, ponieważ zostały zrobione w pochmurny, deszczowy dzień), ale chyba nie tak mocno jak farbowane włosy mniej więcej w połowie długości. Powoli staram się dzielić pielęgnację "na pół", ale ostatnio coraz częściej idę na łatwiznę i myję włosy samym szamponem.


Niestety znalazłam też trzy siwe włosy, ale to chyba nie jest powód do paniki ;)






Często pytacie mnie, dlaczego nie chcę wyrównać koloru ciemną farbą. Ciemna farba ekspresowo wypłukuje się z moich włosów, mam z nią niemiłe wspomnienia, dlatego nie zamierzam eksperymentować. Postanowiłam zostawić włosy w spokoju, niech żyją własnym życiem :) Nigdy nie mów nigdy, ale jeśli kiedykolwiek zdecyduję się na koloryzację, wybiorę hennę.


I na koniec moja odrostowa inspiracja na ten miesiąc - Doutzen w styczniowym numerze brytyjskiego Vogue'a :) Tak, wiem, że są to zupełnie inne odcienie niż u mnie i że pracował nad jej wizerunkiem cały sztab specjalistów, ale nic nie szkodzi :)






Co mnie najbardziej motywuje do zaprzestania farbowania? Myśl, że naturalne włosy nie będą się puszyć. Mam tego serdecznie dość ;) A jak Wam idzie zapuszczanie? :)
« Nowszy post Starszy post »

115 komentarzy

  1. Mój chłopak powiedział, że Twoje zdjęcia to jak moja głowa. Też nie farbowałam już dłuższy czas i mam prawie taki sam kolor na włosach jak i ty, zarówno farbowane jak i naturalne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Natalio kiedyś zachwycałaś się maskami NaturVital.
    Czemu już ich nie używasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego sądzisz, że nie używam? ;) Raz po raz używam :) Ale wolę teraz maski z olejami w składzie.

      Usuń
    2. A którą bardziej wolisz?

      Usuń
  3. Też w zeszłym roku zaprzestałam farbowania. Po roku gdy ufarbowałam włosy stwierdziłam, że te 12 miesięcy faktycznie poprawiły stan moich włosów, urosły bardzo dużo, ale jednak farbowane włosy wyglądają lepiej i zamierzam znów je koloryzować. Kiedyś nakładałam farbę raz na może pół roku, ale teraz chcę robić to systematycznie, raz na miesiąc. Zobaczymy co z tego będzie, w jakim stanie będą włosy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie ciężko było przeboleć odrosty kiedy były małe. Teraz, im są dłuższe- tym bardziej mi się podoba taki efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odrościki są coraz piękniejsze, a czas w końcu zleci i przestaniesz o tym myśleć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już ponad rok nie farbuję, mam fajne ombre ale początki były strasznie ciężkie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ostatnio mojej przyszłej teściowej mówiłam, że chciałabym miec jaśniejsze włosy, a ona na to, że chyba by mi nie pasowały i te co mam są ok, bo jestem wyrazista, wiec tak też jest u Ciebie :) Dzięki ciemnym odrostom Twoja twarz nie znika pośród włosów. Życzę Natalio wytrwałości w zapuszczaniu naturalek, będa równie pięne jak te farbowane, bo Twoja wiedza jest ogromna i zadbasz o nie jak trzeba :)
    Pozdrawiam, Aneta.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj to prawda, że najgorsze miesiące są najtrudniejsze.. Za mną już 6 miesięcy bez
    i jestem z siebie naprawdę dumna. :) Życzę wytrwałości! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak szybciutko rosną Ci włosy :) Teraz będzie tylko lepiej

    OdpowiedzUsuń
  10. Dokładnie, puszenie! Też tego nienawidzę...
    Moje włosy dzielnie się trzymają niefarbowane od ok.8 msc;)
    Różnica naturalek od rozjaśnianych 2 razy pod rząd i ciągle farbowanych włosów jest przeogromna:) Nie mogę się doczekać aż będą całe naturalneee:)
    Gdyby człowiek był mądrzejszy i to wiedział parę lat temu:P To by nigdy nie zafarbował włosów;D
    Ps. Doutzen uwieelbiam:) Razem z Kerr to moje ulubione modelki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ja nie wiem dlaczego nie wpadłam na to 2 lata temu, kiedy zaczynałam dbać o włosy :/

      Usuń
    2. Ja mysle, że to dobrze, bo pomogłaś wielu dziewczynom z rozjaśnionymi czuprynkami.

      Usuń
  11. Ja jestem jeszcze na etapie "wrażenia tłustych włosów", nawet nie wiesz jak to wkurza! Dobrze że Sufrin tak świetnie przyśpiesza mi porost i mam nadzieję że szybko minie ten zły czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja na szczęście już nie potrzebuję motywacji, by nie farbować włosów. Mam już włosy do zapięcia stanika, a odrosty to przynajmniej 3/4 moich włosów i mogę powiedzieć, że warto. :) Ciężko mi mówić o różnicach między farbowanymi a naturalnymi włosami prócz koloru i tego że farbowane drastycznie się plączą, bo zaczęłam o włosy dbać na równi z odstawieniem farb. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę się doczekać aż ja pozbędę się moich rozjaśnianych włosów...
    Wiem o co chodzi z wypłukiwaniem. Jestem po 3 farbowaniu na ciemniejszy kolor i kolor zapewne znów się wypłucze... Podziwiam ! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to zrób najpierw pigmentację a dopiero potem nałóż ciemniejszy kolor :]

      Usuń
  14. Szybciutko rosna Ci wlosy i podoba mi sie ten efekt. Ja nie farbuje od 7tyg i zaczynam sie wahac czy warto... Ty mnie podttrzymujesz jako wzor ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. JA dokładnie 59 miesięcy temu ostatni raz rozjaśniałam włosy na blond , odrosły juz dawno wszystkie , teraz mam podciete na 52 cm , jak miałam jasny blond lepiej się w nich czułam a swoje mam takie ciemny blond z odcieniem kasztanowym , po zerwaniu z chłopakiem stwierdziłam ze zapuszcze naturalne włosy i tak sobie rosły Ale i tak są dalej wysokoporowate dalej się kruszą i puszą wiec juz sie zastanawiam czy to rozjaśnianie miało taki zły wpływ czy w ogóle cos innego , chciałam zapuścić do talii ale ostatnio to juz w ogóle nie widac by cos rosły :( Aga

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem ciekawa jak będą wyglądać twoje włosy całe w naturalnym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzięki takim postom całkowicie wybijam sobie farbowanie z głowy, które nie raz tak mnie już kusiło.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale masz piękne włosy! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurcze, mam problem. Dbam o włosy od 2 lat, od ponad 1,5 jestem świadomą włosomaniaczką i kiedy już wydawało mi się, że wszystko zmierza ku dobremu - puch się zmniejszał, włosy były bardziej mięsiste, odkryłam maski i oleje, które im służą i nagle klapa - od miesiąca mam puch, przesusz, a jednocześnie włosy na długości jakby nie domyte. Z tym ostatnim jakoś dam radę. Wiadomo, włosy mogły się przejeść olejami (przez te 1,5 roku nie opuściłam chyba ani jednego olejowania, czyli robiłam to mniej więcej co 2 dni). Często porównuję moje włosy z Twoimi, choć nie były nigdy aż tak piękne (chociaż może, jak miały dobry okres) i w tej chwili niestety wyglądają jak Twoje włosy sprzed intensywnej pielęgnacji. Staram się zmieniać kosmetyki, ale to nic nie daje. Moja dotychczasowa pielęgnacja opierała się o emolienty z odrobiną humektantów i protein. W związku z pogorszeniem próbuję jakoś zmienić proporcje, ale z dni na dzień jest gorzej. Możesz coś poradzić? A może Wy, dziewczyny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może zrób detoks? To znaczy oczyść włosy szamponem z mocniejszym detergentem i nie nakładaj żadnej odżywki. Wtedy zobaczysz w jakim stanie są Twoje włosy i czego im potrzeba.

      Usuń
    2. Dzięki za odzew :) Z detoksem moich włosów nie pójdzie zbyt kolorowo - nigdy go nie lubiły. Jakiś tydzień temu je oczyściłam i odwdzięczyły się milion razy większym puchem i przesuszem niż zazwyczaj. A po następnym myciu znów autentycznie tłuste, mimo, że dałam tylko troszkę oleju. Ale chyba nie pozostało mi nic innego niż dać im chwilowo spokój od pielęgnacji, bo żadnej nie chcą tolerować i porządnie oczyścić, jak radzisz, tyle że kilka razy z rzędu, a potem wrócić do dopieszczania ich.

      Usuń
    3. Może Twoje włosy przyzwyczaiły się do produktów które używasz? Tutaj jest ciekawy post na ten temat: http://raian32.blogspot.com/2013/09/jak-pokonac-kryzys-wosowy_5.html
      :)

      Usuń
    4. http://www.blondhaircare.com/2013/04/wosowy-kryzys.html :)

      Usuń
    5. Mam podobnie. U mnie na dlugości (m.w. od ucha) to nie tyle niedomycie,ile uczucie oblepienia i strączkowania (skora głowy nie przetluszczona) i na razie wymyśliłam, ze odstawie moim włosom proteiny, zwłaszcza keratynę i jedwab.U mnie nie ma jakichś super efektów, ale ja mam b. trudne włosy i na takie nie liczę. W każdym razie w piątek umyłam wlosy i nałozyłam taką zieloną odzywkę z lidla (marki wlasnej cien). Włosy nie są postrączkowane i naoprawdę calkiem ok. Lepsze niz po biovaxie do włosów blond, ale moje włosy nienawidzą biovaxów. Jest tam jakiś składnik, który je okropniewysusza. Tutaj masz wątek na wizażu na ten temat: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=701532
      Oczywiście to jest tylko moja hipoteza. To, ze u mnie się sprawdziło nie znaczy, ze i u ciebie tak będzie. Spróbuj, możne to pomoże. Jesli nie proteiny, to moze w maskach i odżywkach, których uzywasz jes jakiś wspólny dla wszystkich składnik.Słyszalam i czytałam o włosach, które nie lubią pq, gliceryny, ziół i tp. Działaj drogą dedukcji. Powodzenia. Daj znać jak ci idzie. To moze być ciekawe dla innych dziewczyn. Mam nadzieję, ze Natalii to nie będzie przeszkadzało:).

      Usuń
  20. Twoje włosy po szczotkowaniu puszącym dzikiem nadal są kilka razy gładsze od moich w najlepszych momentach ;) I jakie fajne baby hairs <3
    Bardzo podoba mi się naturalny kolor Twoich włosów :) Cieszę się, że jest już łatwiej przy takiej długości odrostów. Nadal życzę Ci powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wytrwałości! Ja już kilka razy przymierzałam się do rezygnacji z farbowania i po trzech miesiącach kończyłam na fryzjerskim fotelu z farbą na głowie :D

    OdpowiedzUsuń
  22. tylko raz miałam rozjaśniane włosy- najgorsze były początki, a potem było już tylko lepiej. Trzymam za Ciebie kciuki ;) masz bardzo ładny naturalny kolor

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja teraz obiecałam sobie tylko henne:D

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetnie wyglądasz. Zanim przeczytałam całość miałam właśnie wrażenie, że rozjaśniają Ci się włosy, wcześniej były zdecydowanie ciemniejsze. Nie poddawaj się babo, bo za Twoją namową też zapuszczam naturalki - tylko ja wybrałam wersję hardcore - do zera i wio...;)) Jak się poddasz to ja pewnie też - więc czuj się jako "głos pokolenia" i dawaj dobry przykład;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Znam to uczucie odrostów i cieszę się, że mam to już za sobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. w październiku będzie rok jak nie farbuje i moje włosy są mega błyszczące , nie mają rozdwojeń i jestem z siebie dumna,że w końcu zrozumiałam jaki błąd popełniałam ,przez 9 lat platynowe suche wiórki a teraz lśniące złoto brązowe kłaczki:) pozdrAWIAM I TRZYMAM KCIUKI

    OdpowiedzUsuń
  27. Super! Powodzenia w dalszym niefarbowaniu :)

    Ja nie farbuję już koło roku. I o dziwo mój naturalny kolor jest całkiem ładny, a w dodatku bardzo dobrze stapia się z farbowanymi... mam takie naturalne ombre :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zrób proszę kiedyś post o wszystkich kosmetykach jakie znajdują się na twojej półce i których używasz na co dzień :)). Sama marzę o lśniących włosach;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja w tym momencie nie farbuję już od dziewięciu miesięcy i wygląda, jakbym miała delikatne ombre. Najgorsze są początki ;> Trzymam kciuki i wierzę, że wytrwasz w postanowieniu niefarbowania ;>

    OdpowiedzUsuń
  30. Doutzen uwielbiam! Też porzuciłam farbowanie 3 miesiące temu, ale Twoje odrosty są dużo dłuższe :)

    OdpowiedzUsuń
  31. nie ma to jak natura w każdym wydaniu ;
    )

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja też znam ból odrostów ;)Już 1,5 roku minęło od ostatniego farbowania tak ukochaną przeze mnie miedzią. Z biegiem czasu moje znienawidzenie do odrostów przeszło i o dziwo zaczęłam je nawet lubić. Obecnie mam włosy do łopatek i fajne ombre;-) Z doświadczenia też wiem, że ciągoty do farbowania są mniejsze, im większy jest odrost ;)Wytrwałości!;D

    OdpowiedzUsuń
  33. Ale szybko rosną Tobie włosy, po odroście widać to gołym okiem ;)
    Teraz będzie już tylko lepiej, ale nadal życzę Ci powodzenia, bo jeszcze długa przed Tobą droga ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Za granicą mawiają, że Polkę najłatwiej jest poznać... po odrostach :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Wow spory masz już ten odrost jak na 3 miesiące :) Ja też staram się nie farbować włosów jednak na razie poszłam na 'kompromis' i farbuje tylko wierzchnią część włosów. Chciałam w ogóle już ich nie farbować, jednak mam 2 kolory (brąz i rudy od spodu) i z odrostami wyglądało to bardzo niechlujnie dlatego na razie farbuję 'połowicznie'. Moją motywacją też jest głównie ograniczenie puszenia :) Poza tym moje włosy z natury są suche więc każde farbowanie przyczynia się do utraty nawilżenia.

    OdpowiedzUsuń
  36. Trzymam kciuki ;) sama nigdy nie farbowałam, aż się boję co będzie jak pojawią się siwe :(

    OdpowiedzUsuń
  37. Raz tylko rozjaśniłam włosy- jakąś super zdrową, polecaną przez fryzjerów farbą- dziś już nie pamiętam co to było. Kolor, owszem, podobał się- ale w końcu pojawiły się odrosty i jedna krótka myśl, że nie chcę być uzależniona od farbowania do końca życia!
    U mnie też początki były trudne, odrosty miły brzydki myszowaty kolor i ciągle coś mi szeptało do ucha, by znów je rozjaśnić. Ale zaparłam się i wytrzymałam. Po chyba pół roku już zapomniałam jak mnie te odrosty denerwują, ścięłam trochę włosy i szybko odrosły.

    Dziś już nawet nie pamiętam, że je rozjaśniałam :) Zrobiły się piękne, kolor mam niby miodowy, jakby średni blond z rudymi pasemkami, do tego zawsze latem przyjemnie się rozjaśniają, choć chronię je przed mocnymi promieniami. Ni pofarbowała bym włosów za nic :) Mój kolor- zupełnie naturalny, uważam za piękny. Czasem nawet ktoś pyta czym farbuję włosy :)

    Uda Ci się! Wiosną Twoje włosy będą piękniejsze nawet niż dziś!
    Pozdrawiam!
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  38. Mam chyba bardzo podobny kolor włosów do Twoich - i naturalny i farbowany. Podziwiam Cię, że nie farbujesz na ciemniejszy. Ja bym chyba czuła się za bardzo niekomfortowo. Być może w naturalnym kolorze jest bardziej wyraziście, ale ja się czułam zbyt szaro i smutno. Moje blond włosy latem wyglądały w porządku, ale zimą nabierały smutnego mysiego koloru. Po rozjaśnieniu czuję się bardziej promieniście i radośnie, chociaż może tylko to sobie wmawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  39. Wow, to już 3 miesiące, jak ten czas szybko leci...
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  40. ja nie farbuje już rook;d i włosy u nasady są zdrowe i lśniące :)

    OdpowiedzUsuń
  41. oj nie, najgorsze nie są pierwsze trzy miesiące
    , najgorszy jest moment, kiedy pół twojej głowy jest ciemne a pół jasne, ja już na szczęście mam to za sobą, ale kilka dobrych miesięcy przechodziłam przez to w koczkach i kucyku

    OdpowiedzUsuń
  42. a dlaczego uważasz, że niefarbowane włosy nie będą Ci sie puszyć? Moje włosy nigdy farby nie widziały a są chyba najbardziej spuszonymi włosami we wszechświecie, a intensywnie o nie dbam od roku. Myślę, że nie powinnaś sobie robić zbyt wielkich nadziei w tym temacie, bo możesz się zawieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że naturalne włosy na pewno nie puszą się tak, jak rozjaśniane. Poza tym doprowadziłam rozjaśniane wyniszczone włosy do prawie idealnego stanu, więc z naturalnymi powinno być o wiele łatwiej :)

      Usuń
    2. "Myślę, że naturalne włosy na pewno nie puszą się tak, jak rozjaśniane."
      Tu bym się nie zgodziła. Nie widziałaś moich włosów.

      Usuń
  43. Ja już nie farbuję od grudnia 2011. Na początku to był koszmar, nie mogłam na siebie patrzeć w lustrze, a teraz lubię swoje ombre;)
    Czasem sobie tak myślę, co ja miałam w głowie w 2 klasie liceum, że zdecydowałam się na rozjaśnianie... A miałam takie grube włosy... Ludzie na ulicy zaczepiali mnie mówiąc, że mam piękne kłai, a mi się eksperymentować z kolorem chciało... No ale cóż, człowiek na błędach się uczy. Czasem i teraz korci mnie, żeby pofarbować, ale trzymam się dzielnie;D

    OdpowiedzUsuń
  44. Tez chcialabym miec taki duzy odrost w 3 miesiace !

    OdpowiedzUsuń
  45. moje też wyglądają podobnie i równie (o dziwo!) dobrze się z nimi czuję :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Włosy wyglądają coraz korzystniej :) Odstawienie farbowania to jak najbardziej trafny wybór, sama też ostatni raz farbowałam chemią 4 miesiące temu, teraz zaczęłam przygodę z naturalnymi mieszankami henny i póki co jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ja nie farbuję/rozjaśniam włosów od roku.
    Motywuje mnie to,że gdy będę już mieć naturalne włosy - pozbędę się problemu z łamaniem się włosów. ,,Białe kulki" doprowadzają mnie do szału.

    Życzę powodzenia w dalszym zapuszczaniu naturalnych włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Kolejne podobieństwo mamy - podobnej długości odrost ;) niestety moje włosy bardzo wolno rosną, ja już jestem dobre 8 miesięcy bez farby...ale mi rosną dziwnie, bardzo nieregularnie. Nawet bejbiki mamy podobne ^^ tylko ja tak hoduję z brązowo-czerwonego, przez co niestety mój odrost na początku wyglądał jak siwy :s teraz już jest dużo lepiej, a poniżej odrostu mam śmieszne pasmo takiego złoto-brązowego kolory, wokół głowy, jak aureolę. Widziałam swoje odbicie w mocnym świetle na ulicy - całkiem fajnie to wyglądało ;). Szkoda tylko, że nadal nie wiem, czy niedługo nie pofarbuję, bo nie lubiłam siebie w blondzie...

    OdpowiedzUsuń
  49. O rety! Jak to szybko minęło :) Pamiętam jak całkiem niedawno pisałaś nam, że zamierzasz :D Twój kolor farbowany jest bardzo ładny, ale uważam, że natura najlepiej wie w jakim będzie nam najlepiej :))

    OdpowiedzUsuń
  50. Jestem już 9 miesięcy bez farbowania i złapałam kryzys! Mam taką ochotę pofarbować włosy... Tak bardzo zaczęła mnie denerwować rozjaśniana długość, że na chwilę obecną chodzę tylko w upiętych włosach - wtedy nie widzę jasnych, spuszonych piórek.
    Życzę wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
  51. Zastanawiałam się nad wyrównaniem koloru ciemną farbą, ale w końcu nie bez powodu przestałam farbować włosy. A widok coraz dłuższych odrostów sprawia wiele radości. :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Gratuluję odrostu :) I życzę wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
  53. przeżyłam 2 lata z niemalowaniem, całe mam już swoje i wiem jaka to frajda :D Tylko u mnie różnice kolorów były większe, ale miałam gdzies jak wyglądam. Naturalne włosy górą! :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Gratuluję wytrwałości :) Swoją drogą to szybko nabyłaś odrosty, bo mam wrażenie że niedawno nam pisałaś o tym, że planujesz nie farbować włosów :) Ani się obejrzysz, a już będziesz miała całe włosy naturalne, mówię Ci :D

    OdpowiedzUsuń
  55. Ja mam za sobą półtorej miesiąca, ale chyba nie dam rady, za duża różnica koloru :(

    OdpowiedzUsuń
  56. Natalko, nie masz wrażenia, że włosy rosną w bardzo nie równym tempie? Te po lewej stronie (Twojej prawej) są już o wiele dłuższe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ichula, masz rację, to pewnie przez krzywy przedziałek. Sama nie wiem ;) Głowa jest okrągła i wiem, że np. najszybciej odrosną mi włosy przy karku, a najdłużej będę się męczyć z wierzchnimi, bo do karku mają daleko i muszą nadrobić :) A na przykład przy grzywce odrost jest najmniej widoczny, ponieważ jest rozjaśniona słońcem i zlewa się z farbowanymi :)

      Usuń
    2. No i z lewej padało światło i może troszkę rozjaśniło tę stronę :) Stałam na balkonie i po prawej miałam ścianę, a po lewej otwartą przestrzeń :)

      Usuń
  57. Wow jak ogromny odrost! :) Zdradź proszę jakich suplementów i wcierek obecnie używasz. Bardzo zjaśniały Ci te naturalne włosy. Ja mam niecałe 3 cm w 3 miesiące:( I to od początku włosomaniactwa mi tak wolno rosną, czyli od lutego. Stosowałam regularnie przeróżne "wspomagacze" bez efektów. Czy to może być wpływ hormonów? Nie mogę nigdzie znaleźć informacji o ich wpływie na porost włosów. Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łykam cynk i wit A+E :) Natomiast wcierki to była woda brzozowa kulpol i l-102, ale od ok. 2 tygodni mam przerwę :) Piję też herbatę z siemieniem lnianym i może mieć to też znaczenie ;)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź:)

      Usuń
    3. Ps. Herbata z ziarnami siemienia? jak często w ciągu dnia?

      Usuń
  58. ja już chyba nie wytrzymam i w końcu pomaluję :D moje ostatnie malowanie było na początku lipca.

    OdpowiedzUsuń
  59. ja juz drugi raz wracam do swojego koloru jednak tym razem nie scinam tych rozjasnianych, oczekuje efektu ombre ;p kiedy 1 raz powrocilam do swjego koloru sterdzilam ze jednak wole sie w jasnych i z twoim blogiem dam rade utrzymac wlosy w dobrej kondycji jednak mylilam sie dlatego juz nie farbuje. troche mi szkoda wlosow bo jak pomysle jakiej dlugsci juzbym miala swoj kolor bez konieczosci podcinania zniszczonych blond koncowek to ojeja...:P ale coz czlowiek uczy sie nie na jednym bledzie , szkoda ze jk bylam mala miala biOly leb a teraz to ciemny blond :(

    OdpowiedzUsuń
  60. Mnie motywuje zaoszczędzanie czasu, zdrowia, pieniędzy na farbowanie.
    I przede wszystkim myśl, że do ślubu będę mieć swoje, takie jak chcę :3

    I fakt, że moje mają śliczny kolor. :D

    Ja już 4 miesiąc bez farbowania kończę, czasami mam ochotę machnąć wszystkie kolory :(

    OdpowiedzUsuń
  61. Hey Natalio! Mam nadzieję,że Ci się uda,ja już od roku zapuszcam włosy do naturalek... I właśnie rok temu zaczęłam o nie dbac :) Mam wlosy Twojej długości,a patrząc na zdjęcia moje naturalne włosy mają chyba taki sam kolor jak Twój :) Naturalki z miesiąca na miesiąc są coraz ładniejsze, a różnica jakości między tymi a rozjaśnianymi jest kolosalna! Naprawdę warto zapuszczać i życze Ci żebyś dotrwała! Jesteśmy młode,kiedys jak wszystkie włoski będa siwe będziemy musieć farbować... Po co to robić już teraz?
    Ja po roku mam już połowę naturalnych włosów,także za jakiś rok wszystkie będą naturalne i nie moge się tego doczekać :)
    3mam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  62. Zapuszczanie naturalnych idzie mi świetnie, nie farbowałam od około roku a naturalny jest blond, farbowane czarne ;)

    OdpowiedzUsuń
  63. ja nie farbuję już pół roku:)

    OdpowiedzUsuń
  64. Powodzenia w dalszym niefarbowaniu :]
    Problem jest wytrzymać, ale widzę, ze nie jest u Ciebie tak źle. Nie masz równego, jak od linijki, przejścia w kolorze, tylko w miarę stopniową. Skoro Twoje farbowane wyglądały tak świetnie, to naturalne będą dosłownie jak z reklamy :)

    Zazdroszczę Ci , ze możesz zrezygnować z malowania włosów. Ja moich nie farbowałam od 3 lat, a wtedy to i tak pokryłam 1/3 włosów, ale niedługo będę musiała coś na nie w końcu nałożyć. Mam na głowie z 40% siwych włosów i nie uważam, żeby to przy szaro-brązoawych włosach wyglądało dobrze, tym bardziej, ze bywają w skupiskach ;/.
    Uwielbiam rude, od małego, ale boje się, ze henna moje wysokotowarowe wysuszy na wiór, dlatego kupie chemiczna farbę.

    OdpowiedzUsuń
  65. Nie chcę Cię demotywować, ale naturalne, zdrowe włosy również mogą się puszyć i elektryzować... Zaprzestanie farbowania to nie jest lek na całe zło, owszem włosy farbowane mają zupełnie inną strukturę i nigdy nie będą tak zdrowe jak naturalki :) Ale warunków atmosferycznych czy praw fizyki nie przeskoczysz ;) Odnoszę wrażenie że troszkę to wszystko idealizujesz, ale mimo to trzymam za Ciebie kciuki, bo sama bym się na to nie zdecydowała. Mój kolor jest niemal identyczny jak Twój, ale ja kocham jasne blondy, swój postrzegam jako paskudny szarak i mówię mu stanowcze NIE od 10 lat ;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie idealizuję ;) Po prostu pamiętam jakie były moje naturalne włosy i mam dużo zdjęć z tamtych czasów. I wiem, że ich struktura mogła się przez ten czas zmienić itp., ale jestem dobrej myśli ;)

      Usuń
  66. Ja chyba już nigdy nie zrezygnuje z farbowania ;) W naturalnych włosach czuję się blado i nijako a do tego mam już siwusy :(

    OdpowiedzUsuń
  67. ja nie farbuje 1,5 roku i nie planuję do tego wracać :) początki były okropne, ale teraz nawet podoba mi się to, co mam na głowie :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Dolaczam do grona tych co odstawili farbe:) Ostatni raz farbowalam wlosy w lotym lub marcu, nawet nie pamietam kiedy dokladnie... odrost mam troche wieszy od Ciebie, wlosy generalnie w kilku kolorach, bo koncowki sa prawie biale, srodek jasny blond no i ten ciemnoszary odrost... Pomimo, ze czasem mam dola jak patrze na siebie w lustrze to jednak nie chce sie poddac i zapuszczam dalej. Moze post o fryzurach dla dziewczyn ktore chca przetrwac zapuszczanie odrostu? Np ja najlepiej sie czuje w warkoczu francuskim, bo wtedy wszsystko sie fajnie stapia;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  69. ja włosy farbowałam (na blond) co miesiąc od gimnazjum czyli przez jakieś 5 lat.. w styczniu tego roku moje włosy nagle po zafarbowaniu blondem zrobiły się brązowo zielone i były w naprawdę tragicznym stanie. uznałam, ze to jakiś znak i od tamtej pory ich nie farbuję, zaczęłam bardziej dbać i systematycznie Cię czytam :) Brązowo zielona farba zeszła, a 8 miesięczne odrosty giną i w zasadzie wcale ich nie widać. Jestem zadowolona i naprawdę polecam, bo jednak naturalne to naturalne :) Dzięki, że piszesz bo naprawdę dużo uczę się czytając Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Przestrzegam przed henną... Miałam jasny blond, stopniowo szamponetkami przechodziłam w ciemny blond aż padło na trwałą farbę w tym kolorze. Naturalne włosy mam mniej więcej jak Ty- w takim kolorze. Na skroniach rosną mi białe włoski, w miarę wzrostu robią się ciemniejsze. Postanowiłam zafarbować henną w kolorze jasny brąz. To był największy błąd w moim życiu. Włosy były ciemno czerwone, a te białe wściekle rude. Poradziłam się blogerki Idalii i po miesiącu powtórzyłam koloryzację zgodnie z jej zaleceniami. Efekt ten sam. Włosy dużo zjaśniały ale żadna farba nie jest w stanie pokryć tych pomarańczowych refleksów które mocno ujawniły się po wypłukaniu henny. Mam wrażenie, że to sprawdza się tylko na ciemnych włosach. Pasują mi raczej chłodne kolory i jestem załamana. Muszę zapuszczać od początku, a już niebawem miałabym wymarzoną długość :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za info. od dłuższego czasu szukałam wiadomości jak wychodzi ta właśnie henna, po twoim komentarzu daruję sobie i użyję khadi dla blondynek żeby poprawić stan włosów. mam nadzieję, że poradziłaś sobie z niechcianym kolorem.

      Usuń
  71. Widać, że włosy rosną jak na drożdżach :) gratuluję wytrwałości i wciąż z chęcią czekam na każdą kolejną część tej opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
  72. Cześć, czy mogłabyś sie przyjeżeć temu szamponowi?
    Provida Organics - oliwka i koniak
    SKŁAD: Aqua, Coco-Glucoside, Sodium Lauroyl Glutamate, Sodium Coco Sulfate, Mare sal, Alcohol (Cognac), Parfum*, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, Citric Acid, Sucrose Cocoate, GlycerylOleate, Sulfated Castor oil, Betain, Olea Europea**, limonene*, linaool*, geraniol*, citronelol*, achilea millefolium** *=100% naturalny, **+pochodzi z kontrolowanych upraw ekologicznych.


    poszukują szamponu, który bedzie delikatny dla skóry głowy, moja bardzo nie lubi SLS i SLES no i mam włosy wysokoporowate mocno suche, czy taki szampon powinien sie sprawdzic? jak z zawartościa tego alkoholu, dla delikatnej skóry?

    OdpowiedzUsuń
  73. Ja ostatni raz farbowałam włosy 5 miesięcy temu, ale wydaje mi się, że mamy taki sam odrost na długości ;) szybciutko Ci rosną włosy :) ja osobiście lubię swoje odrosty i mam nadzieję że to się nie zmieni :P farbowałam włosy na jasny blond a mój naturalny kolor to średni blond... powodzenia w dalszym zapuszczaniu naturalków!

    Asia

    OdpowiedzUsuń
  74. Nie lepiej pofarbować całość na kolor podobny do odrostów? Sama tak zrobiłam, nie lubię czekać :) Od 16-tego roku życia farbowałam włosy teraz chcę odzyskać swój naturalny mysi kolor, lepsze zdrowe mysie niż farbowany puch :)

    OdpowiedzUsuń
  75. naturalny kolor masz duuuuużo ładniejszy niż farbowany:)

    OdpowiedzUsuń
  76. Ja zaprzestałam farbowanie włosów 2 lata temu. Ah jak ja żałuje,ze w ogóle je farbowalam ! Na początku było mega ciężko! Szczególnie jak spotykało się na ulicy piękny, jednolity kolor czupryny.. wtedy były myśli 'nie no wyglądam masakrycznie, wracam do domu i farbuje!". Dzieki Bogu szybko mijały:-) Uważam, ze opłaca się trochę pocierpieć, nasze włosy będą nam kiedyś za to wdzięczne:-)
    http://jslives.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  77. Nie farbuję włosów od 2 miesięcy i o dziwo, jakoś odrosty pasują do mojego koloru. Zawsze mówią mi, że mam taki jakby cieniowany kolor, ale nie odrosty:) W dodatku dzięki Twojemu blogowi, potrafię sama przekazać innym wiele porad. Uwielbiam, gdy ktoś słucha mnie z ciekawością;) A co najważniejsze, gdy dotykają moich włosów, mówią, że są "zdrowe" :) Pękam z dumy :) Dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  78. U mnie w szkole w tamtym roku jedna dziewczyna chyba chciała przejść do naturalek :) Ścięła je króciutko do brody, odrost miała podobnego koloru do twoich Natalko, a farbowane to platynowy blond ;) Pod koniec roku miała już odrost do połowy głowy, a w tym roku szkolnym niestety ujrzałam ją całą w blondzie :( Miałam taką cichą nadzieję, że jej się uda... Albo może wcale nie zapuszczała naturalek :D? Sama nie wiem :P

    OdpowiedzUsuń
  79. Naprawdę Twoje włosy wyglądają spoko :) Gratuluję zawziętości i tak dalej trzymaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  80. I ja walczę o naturalne włosy. Staram się od marca tego roku, ale moje tak szybko nie rosną jak u Ciebie, co chwilami dobija. Trzymam kciuki i za Ciebie, i za siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  81. Apropos ciemnej farby i jej wypłukiwaniu się z włosów- coś o tym wiem, na moich już niewiele zostało ciemnego blondu z zeszłego tygodnia, ratuję się maską z fioletem gencj. I wspieram Cię mocno bo też się zawzięłam na naturalkę.

    OdpowiedzUsuń
  82. Gratuluję szybkiego porostu i trzymam kciuki ;) Ja zaczynam naprawdę lubić swój 8cm odrost, włosy są gładkie niezależnie od pogody itd., ale reszta... Rozjaśniałam tylko farbą, a one puszą się i kapryszą tuż za granicą z naturalkami, nie mam do nich sił.

    OdpowiedzUsuń
  83. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  84. Witaj,
    Twojego bloga znalazłam całkiem niedawno, ale muszę przyznać, że jestem zachwycona. :D Osobiście po raz pierwszy pofarbowałam w lipcu ( i po raz ostatni póki nie osiwieje) i aktualnie jestem rudzielcem. Odrościk ma ok 2 miejscami 2,5 cm. Nie mogę się doczekać, gdy będą sięgać prawie do szczęki, wtedy zapuszczanie naturalek ponownie do ramion będzie łatwiejsze. Zamierzam wypróbować kurację drożdżową, może przywróci im dawną kondycje i nieco przyśpieszy porost, teraz od nadmiaru stresu sporo ich wypadło. :C
    Powodzenia w zapuszczaniu włosów!

    OdpowiedzUsuń
  85. Jakoś nie mogę się przekonać do niefarbowania włosów. Mam prośbę mogłabyś wstawić zdjęcie całej twarzy by można było zobaczyć jak odrosty wyglądają z całą resztą włosów?

    OdpowiedzUsuń
  86. Wraz z rozpoczęciem mojej przygody z włosomaniactwem zrezygnowałam z farbowania moich "piór". NA mojej głowie było już wszystko, od czerni przez rudy do pszennej platyny, na niej zaprzestałam. Nie farbowałam od bodaj grudnia 2012 roku. W sierpniu odrost rozpoczynał się po uchem. Zaczęło być to bardzo stylowe, kiedy wiązałam włosy, tylko kitka czy koczek były blond. Jednak po powrocie z wakacji, kiedy słońce obdarowało moje naturalne włosy jasnym odcieniem (normalnie jest to ciemny blond= szara mysz) postanowiłam zafarbować odrośnięty blond na kolor ala mój naturalny. Początkowo był szok, bo wyszły bardzo ciemne, ale jak to wysokoporowate, przejaśnione włosy = piórka, ładnie wszystko oddały i teraz jest na prawdę super ! Nie wyglądają na tak zniszczone jak jasne, a i ja mogę spokojnie czekać aż odrośnie natura. Polecam. Póki co życzę wytrwałości, odrost na prawdę nie musi być nieelegancki i nie musi świadczyć o zaniedbaniu! Teraz to jest trend :D

    OdpowiedzUsuń
  87. Mi zaraz stuknie 9 miesięcy bez farby :). Odrost ma ponad 13m. Cała moja rodzina i mój TŻ wspierają mnie w postanowieniu i zachwycają się moimi naturalkami, więc ani razu nie wpadło mi do głowy malowanie. W pierwszym miesiącu dzień w dzień chodziłam po drogeriach oglądać farby :D. Moja siostra również zdecydowała się na powrót do naturalek, ale nie przeżywa tego tak intensywnie jak ja :))

    OdpowiedzUsuń
  88. https://www.google.pl/search?q=odrosty&psj=1&bav=on.2,or.r_qf.&bvm=bv.52434380,d.Yms,pv.xjs.s.en_US.RJfod4swqLE.O&biw=1920&bih=921&dpr=1&um=1&ie=UTF-8&hl=pl&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=k2k8Uu3FOsqJ0AXin4CoDg#facrc=_&imgdii=_&imgrc=6hZ0rXcJM_vbSM%3A%3Bqdd-wcVfgeSSrM%3Bhttp%253A%252F%252Fbelchatow.udanastudniowka.pl%252Fsite_media%252Fuploads%252Fmoda-na-odrosty-i-kolorowe-koncowki%252Fok-cameron-Diaz.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fbelchatow.udanastudniowka.pl%252Fartykul%252Cmoda-na-odrosty-i-kolorowe-koncowki-wlosow-powraca.htm%3B380%3B547

    OdpowiedzUsuń
  89. Bardzo podoba mi się Twój blog, zapisuje w ulubionych :)

    Ja mam takie dziwne włosy, że każda farba (farbuje na ciemny blond) sprawia, że włosy mam prawie czarne - tylko w słońcu widać, że się mienią na brązowo. Potem w ciągu miesięcy farba się wypłukuje, najtrafniejsze określenie mojego akutlanego koloru to złoty blond...

    Rownież podjełam decyzję o powrocie to naturlanego koloru, mam mniej więcej taki kolor jak ty :) Nie farbuje już 2 miesiące i wprost nie mogę się doczekać aż mi odrosną :)

    OdpowiedzUsuń
  90. Bardzo fajny blog ;) A co do Doutzen - Twoje odrosty i włosy mają taki sam kolor, także trafne porównanie ;). Poza tym bardzo dużo osób z naturalnymi jaśniejszymi włosami ma przy czubku i skórze głowy ciemniejszy odcień (taki naturalny odrost), więc ja się tym podpieram ;). Też hoduję odrost, co prawda na rudych włosach, bo rudy to moje przeznaczenie ;). BTW, gdzieś przeczytałam, że Brigitte Bardot lubiła swoje odrosty bo ładnie uwysmuklały jej zbyt ogrągłą twarz (jak twierdziła). Wszystko można przekłuć w atut. A jak Ci jeszcze trochę urosną te ciemniejsze włosy to możesz mówić, że to ombre ;).

    OdpowiedzUsuń
  91. świetny blog. przeczytałam już kilka postów i stwierdzam, że piszesz super. idę czytać dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  92. Super wpis. Ja farbuję, ale używam do tego farby Biokap (z naturalnych składników). Włosy się nie niszczą a kolor się odświeża :)

    OdpowiedzUsuń