piątek, 20 lipca 2018

Tydzień na Korfu - fotorelacja (last minute z biurem podróży)



Dziś zapraszam Was na fotorelację z jednych z najlepszych wakacji w moim życiu. Tanio, pięknie i w doborowym towarzystwie - wyjazd nie mógł się nie udać. :)




Wakacje w Grecji wydawały mi się zawsze przereklamowane i zbyt popularne, dlatego nigdy mnie tam nie ciągnęło. Gdyby nie wyjątkowa oferta last minute, z której skorzystałyśmy, prawdopodobnie jeszcze długo nie obrałabym tego kierunku. Zaryzykowałam i teraz już rozumiem, dlaczego wszyscy tam jeżdżą!

Jest pięknie, sympatycznie, ciepło i klimatycznie. Na każdym kroku czułam, że jestem w Grecji i to było cudowne - gdzieś powiewała flaga, dalej z głośników płynął Grek Zorba, a każdy bar wabił turystów sałatką grecką.

Moje pozytywne odczucia potęgowała lazurowa woda w morzu, mnóstwo gajów oliwnych i te wszechobecne oleandry, które tak kojarzą mi się z południowymi wakacjami. :) No i Grecy - przesympatyczni, pomocni i uśmiechnięci.

To, co najbardziej urzekło mnie na Korfu to właśnie przyroda - szczególnie morskie krajobrazy otoczone soczystą zielenią. Jako wielbicielka kwiatów i świeżo upieczona pasjonatka ogrodów, nie mogłam oderwać wzroku od bujnie rosnącej bugenwilli, jakarandy czy milinu amerykańskiego.

Po powrocie do Polski kupiłam sadzonkę różowego oleandra i posadziłam ją w doniczce na tarasie - codziennie przypomina mi o tych wspaniałych wakacjach. :)

Wyspa ma też bardzo ciekawą historię, więc każdy znajdzie na niej coś dla siebie.




Informacje praktyczne


Nasza wycieczka zorganizowana była przez biuro podróży Itaka i upolowałyśmy ją w cenie 624 zł za osobę na 7 dni na stronie TravelPlanet! Cena obejmowała:
♥ przeloty (leciałyśmy z Warszawy bezpośrednio na Korfu),
♥ transfer z/na lotnisko,
♥ noclegi w trzygwiazdkowym hotelu,
♥ śniadania i obiadokolacje.

Posiłki były średnio sycące (bez dodatkowego obiadu i deseru byłabym głodna) i do 3 w nocy w barze naprzeciwko hotelu grała głośno muzyka, ale za tę cenę nawet nie śmiałyśmy narzekać! :D Hotel był czysty, zadbany i odnowiony, a właściciele przesympatyczni. Mieszkałyśmy w Arillas - niezbyt popularnej, ale urokliwej i spokojnej miejscowości na Korfu.

Na wycieczkę pojechałyśmy na początku czerwca, więc pogoda była idealna. Mam taką zasadę, że nie wyjeżdżam w ciepłe kraje, gdy lato trwa tam w najlepsze - nie znoszę upałów.

Żadna z nas nie miała zamiaru przeleżeć wyjazdu na plaży i przy hotelowym basenie, dlatego na 5 dni wynajęłyśmy auto (koszt to ok. 140 euro plus paliwo - dla 4 osób), a 2 dni poświęciłyśmy na wycieczki rejsowe.

Przed wylotem na Korfu koniecznie skontaktujcie się z Dorotą, która organizuje ciekawe wycieczki po Korfu dla Polaków  (salatkapogreckuwpodrozy.pl). My byłyśmy z Dorotą na wycieczce "Najciekawsze widoki Korfu" i wróciłam z niej zachwycona! Najbardziej zauroczyła mnie rajska plaża z wodą o wszystkich odcieniach błękitu.

Ceny na Korfu są według mnie porównywalne do tych nad naszym Bałtykiem.


Moja ekipa: Ola, Ania i Ania


Miejsca na Korfu, które udało nam się zobaczyć

Miasto Korfu (Kerkira) - stolica wyspy


Miasto Korfu odwiedziłyśmy tuż przed zachodem słońca, tak jak nam wszyscy polecali. Było tak piękne, że wróciłyśmy tam również następnego dnia.

W mieście Korfu widziałam jeden z najpiękniejszych nadmorskich zachodów (białe łódki, biało-błękitne niebo, jasnoszare morze - coś pięknego) i spełniłam swoje małe marzenie - stałam tuż pod lądującym samolotem!





Historyczna zabudowa miasta, pięknie kwitnące drzewa, krzewy i pnącza - byłam totalnie oczarowana. Po drodze do Korfu odwiedziłyśmy też Achillion - pałac Sisi z 1890 roku. Trafiłyśmy na czas, kiedy na dziedzińcu kwitło tylko jedno pnącze, dlatego byłyśmy trochę zawiedzione. ;)




Canal D'Amour (Sidari)


Piękne miejsce, ale nie urzekło mnie aż tak jak miasto Korfu czy Cape Drastis. Po prostu ładne klify i restauracja z bardzo ładnym widokiem, w którym zjadłyśmy lunch. :)




Cape Drastis (niedaleko Sidari i wioski Peroulades)


To jest jeden z piękniejszych krajobrazów, jaki widziałam na Korfu. Trafiłyśmy na zachód słońca -widok był niesamowity!





Logas Beach (inaczej Sunset Beach)


Kolejne miejsce, które bardzo mnie zauroczyło - niewielka plaża u podnóża olbrzymiego klifu, na którą schodzi się po schodach. Na górze znajduje się bar o nazwie 7th Heaven, w którym są dwie małe atrakcje - huśtawki z pięknym widokiem oraz niewielki taras widokowy ze szklaną podłogą, przez którą możemy podziwiać widoki (o ile nie mamy lęku wysokości).





Paleokastrista


Kolejnym miejscem, które mnie zachwyciło była Paleokastrista - to stąd startował rejs z Dorotą do rajskiej plaży. Bardzo żałuję, że moje zdjęcia z Paleokastristy nie wyszły i nie mogę ich Wam pokazać. Po rejsie pojechaliśmy odwiedzić ponownie Kanał Miłości, Logas Beach i zamek Angelokastro.


Kontogialos Beach


Tu trafiłyśmy przypadkiem - miałyśmy mało czasu i akurat ta plaża była po drodze. Piękne miejsce do zdjęć i wypoczynku. :)





Parga


Do Pargi popłynęłyśmy ze zorganizowaną wycieczką. Miasteczko było urocze (gdy do niego podpływaliśmy, miałam wrażenie, że dopływam do Włoch), a po drodze widzieliśmy delfiny w ich naturalnym środowisku! :) Ze statku mogliśmy podziwiać wybrzeże (najbardziej zauroczyła mnie Blue Lagoon), ale sam rejs był długi i dość nudny. Koszt takiej wycieczki to 35 euro.




Nie zdążyłyśmy odwiedzić Kassiopi, Paxos i Antipaxos i wiele innych miejsc, do których koniecznie musimy kiedyś wrócić!


Wady Grecji


Niestety, Grecja ma jedną poważną wadę - Grecy (oczywiście nie wszyscy, ale takie podejście było zauważalne) nie dbają o zwierzęta. Na Korfu widziałyśmy psy na łańcuchu, wychudzone bezdomne koty (które rozmnażają się bez jakiejkolwiek kontroli, również pod naszym hotelem), chore i zapchlone bezdomne psiaki w centrum miasta... Na Korfu nie było aż tak źle, ale na innych wyspach jest podobno znacznie gorzej, co potwierdzają od dawna moje Czytelniczki i obserwatorki na Instagramie. :(

W miarę możliwości dokarmiałyśmy koty krzątające się przy restauracjach i poiłyśmy bezdomnego psa w mieście Korfu, ale jest to bardzo smutne, że te zwierzęta nie mogą liczyć na stałą opiekę. W takich momentach bardziej niż zwykle doceniam, że żyję w Polsce - nasza świadomość jest na znacznie wyższym poziomie (choć i tak kuleje...). Chciałabym doczekać czasów, gdy wszyscy ludzie zrozumieją, że zwierzęta czują tak samo jak my.

Drugą wadą są owady. Komarów jest tam mnóstwo (sprzyja im wysoka wilgotność i wysoka temperatura), dlatego najlepiej już w Polsce zaopatrzyć się w sprawdzone preparaty, które odstraszą je od nas i od naszego pokoju. Poza komarami były też inne owady, których ukąszenia były bardziej dotkliwe - coś ugryzło mnie w stopę i bardzo mi napuchła sprawiając ból. Przeżyłam. :)

No i trzecia mała wada - na Korfu można zapomnieć o perfect hair day. Upał i wilgoć sprawiają, że włosy się okropnie puszą. Problem znika po powrocie do kraju. :)

Jeśli mogłabym się jeszcze do czegoś doczepić - nie smakowała mi grecka kuchnia, zwłaszcza słynna sałatka grecka (chyba za bardzo jestem przyzwyczajona do polskiej wersji).




Podsumowując, Korfu to idealne miejsce dla osób, które:
♥ kochają piękne kwiaty, kwitnące krzewy i widoki zapierające dech,
♥ chcą wypocząć i się opalić.

To, o czym warto pamiętać to fakt, że na zdjęciach pokazałam najpiękniejsze zakątki. Nie oczekujcie, że cała wyspa jest rajska - bajeczne są tylko wybrane miejsca. :) Na trasie do przepięknej plaży można spotkać na przykład hałdę worków na śmieci (ciągnącą się przez kilkaset metrów). Mimo wszystko, wróciłam naprawdę oczarowana.


Byliście na Korfu? A może w jakimś innym miejscu w Grecji?
Jestem ciekawa Waszej opinii. :)
Chętnie odpowiem na Wasze pytania!



Na koniec chciałabym jeszcze raz podziękować za to, że z nawiązką zrealizowaliście moją prośbę z ostatniego posta. Po prostu rozwaliliście system!!! Bardzo Wam dziękuję w imieniu swoim i fundacji!!! ♥

« Nowszy post Starszy post »

61 komentarzy

  1. Ale mnie zachęciłaś, muszę tam polecieć, bez dwóch zdań!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne zdjęcia! Super, że udało się tak tanio ofertę wyłapać. ;) Ja jako wierny kibic Juventusu marzę o wyjeździe do Włoch, żeby zwiedzić Turyn. Oby jak najszybciej udało mi się ten plan zrealizować. ;) Ale Grecję też bym z chęcią odwiedziła. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Zwłaszcza, że wszystkie zrobione telefonem :-) Też marzę o Włoszech! A nie jestem kibicką :D Życzę Ci wyjazdu jak najszybciej :*

      Usuń
    2. Uwielbiam Włochy, byłam już klika razy (ale tylko środkowe i północne), a w Grecji ani razu. Może następnym razem jednak Grecja...

      Usuń
  3. Piekne foto! Mnie kusi Santorini, ale to w przyszlosci bo na razie mam plan powrotu do miejsc ktore kocham Portugalia i Francja :) Zrobilas identycznie jak ja : zawsze po powrocie z wakacji w cieplych krajach nabywam jakas tamtejsza rosline: pare lat temu buganwilea i oleander (rosnie w domu kiepsko ale zawsze ma pare rozwoych mocnych kwatkow) dwa lata temu bylo to oliwne drzewko i pachnacy jasmin, pare kaktusow, aloes z Monaco (akurat tam kupilam) oraz palmy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Santorini też jest na mojej liście, ale najpierw chyba Skopelos i Skiathos :-) Ale super! Czy oliwka przetrwała do dzis? Jest piękna i też bym chciała !

      Usuń
  4. p.s. aaaa i hibiskus!Moj ukochany! ale to zakup tego lata po odwiedzeniu Malty :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! :) Jak Ci się podobała Malta? ♥ Nie widziałam na niej hibiskusa :( Nie zwróciłam uwagi :(

      Usuń
  5. Mnie zaciekawiło, że formuła last minute jeszcze się zdarza i jest to prawdziwa okazja. Zawsze słyszę, że komuś udało się trafić, a sama ile razy się przymierzam to te ceny wcale nie są atrakcyjne. Możesz coś więcej napisać jak było w Twoje przypadku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny załatwiły, ale wiem, że najlepiej szukać poza sezonem (do czerwca i od września). Wczoraj widziałam lasta za 900 zł na Skopelos (Mamma mia ♥) na wrzesień :)

      Usuń
  6. Post z serii ,odgrzewane kotlety bo nie mam pomyslu na jakis ciekawy temat' ;) A do tego chyba ciut za duzo naoogladalas sie fotek na instagramie, ze wystawiasz ta krotka nozke z zamysle optycznego jej wydluzenia, ale buuuuuuu nic z tego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie odgrzewane kotlety? Kiedy czytałaś na blogu o Korfu, skoro uważasz, ze to odgrzewany temat? To, ze dodałam kilka zdjęć na Instagram nie oznacza, ze nie mogę napisać na blogu pełnej relacji.

      Cieszę się, że Ty masz długie nogi. Jest jakiś kodeks, który mówi, ze tylko długie nogi mają rację bytu na świecie? Chyba Ty naogladalaś się za dużo instagrama (i zdjęć obrobionych w aplikacjach upiększających), skoro masz tak spaczone spojrzenie na ludzkie ciało.

      Pomysłów mam sporo, ale czasu mniej i ludzi, którzy mogliby mi pomoc (w robieniu zdjęć). A nawet jeśli nie miałabym pomysłu, nie musisz się o mnie martwić. :)

      Usuń
    2. Anonimie wracaj na kafeterie!!!

      Usuń
    3. A ja tam jestem ciekawa od ilu centymetrów zaczyna się długa nóżka?:D są jakieś regulacje w tym temacie?:D

      Usuń
    4. Ale to naprawdę jest odgrzewany kotlet. Czytałam wiele świetnych blogów na temat Korfu. Twój jest kiepski, powierzchowny,nastawiony głównie na pokazanie swojej osoby a nie wyspy. Mając do dyspozycji samochód na 5 dni, do tego będąc na wycieczkach z Panią Dorotą można zobaczyć i opisać dużo więcej. Pisania bloga o Korfu można się uczyć też od Pani Doroty. Nie czuć u Ciebie tych prawdziwych emocji i miłości do tej wspaniałej wyspy. Nie obrażaj się ale całe szczęście, że można samemu tam bywać i doświadczać. Pozdrawiam

      Usuń
    5. A czyją osobę mam promować na własnym blogu? 🙈 I po co mam się uczyć pisać o Korfu od Doroty, skoro mój blog jest nie o Korfu? 🙈 Nie pojechałam tam po to, aby tworzyć materiał dokumentalny na 10 postów, tylko odpocząć na wakacjach - jako podsumowanie powstał ten post. Może nie czuć miłości, bo jestem wyspą oczarowana, nie kocham jej. :)

      Usuń
    6. PS Jak ktoś już napisał w internecie o Korfu to ja już nie mogę zrobić tego na swoim blogu i ze swojej perspektywy? Dziwne podejście :)

      Usuń
    7. Chyba długie nogi są jak przekroczą 50% długości ciała (przynajmniej gdzieś kiedyś mi tak wpadło w Internecie) :D Ale nie rozumiem czepiania się o post i 'ogrzewanie kotleta'. Nie każdy musi obserwować Natalię na instagramie, więc zwyczajnie mógł nie wiedzieć o wakacjach. Osobiście wolę takie opinie 'zwykłego turysty' niż te dopracowane o których od razu zapomnę. Przecież ktoś zainteresowany zawsze może wyszukać więcej informacji na innych stronach. Nie rozumiem tego narzucania swojej opinii. Blog jest głównie o włosach a nie o podróżach.

      Usuń
    8. Anonimie z 20:15 bardzo ładnie ująłeŝ to o czym pisze reszta anonimkow. A Ty Natalko nie obrażaj się odrazu tylko dwa razy przeczytaj proszę stwietdzenie powyżej ,blog jest głównie o włosach a nie o podróżach'. Czytelnicy mają prawo również do krytyki a to że niektórzy wyrażają ją w mało kulturalny sposób to niestety prowadząc bloga trzeba się z tym liczyć. Odrazu zaznaczam, że z mojej strony nie popłynęła żadna złośliwość.

      Pozdrawiam serdecznie,
      Agata

      Usuń
    9. Agata, dlaczego wnosisz, że się obrażam? :) Ja po prostu biorę udział w dyskusji - gdybym uważała, że nikt nie ma prawa do krytyki, nie publikowałabym takich komentarzy. Dlaczego wymaga się ode mnie, abym była pokorna wobec chamskich słów? Może jeszcze mam za nie dziękować? ;) Krytykę też trzeba umieć wyrazić - "wystawiasz ta krotka nozke z zamysle optycznego jej wydluzenia, ale buuuuuuu nic z tego" jest dla mnie czystą złośliwością i próbą dogryzienia. Mało tego, dopisała sobie historię, bo wcale nie chciałam wydłużyć nóg - nie mam kompleksu na tym punkcie. Komentarz pani niezadowolonej z relacji też jest dziwny, bo widać, że wpadła tu na chwilę - nie zna mojego bloga i nie wie, że ten tekst to tylko dodatek i urozmaicenie ogólnej tematyki. Koniec tematu. :) Po prostu nie będę publikować więcej uszczypliwych komentarzy.

      Usuń
    10. Ale czemu tak mnie atakujesz. Tylko napisalam co mysle o tych anonimowych komentarzach. Nie zauwazylam w nich chamskich slow a poprostu brak kultury. Zrozum, ze ludzie sa ludzmi. Jesli komus nie podoba sie Twoja noga ma do tego prawo. Po co odpowiadasz na te uszczypliwisci, ale a pewno nie padly tu zadne chamskie slowa. Stwierszilas, ze promujesz swoja osobe a to dosyc slabe I musisz liczyc sie z krytyka. Alvo rybki albo akwarium.

      Na prawde lubie Twoj blog I Ciebie I teraz tez nie mialam nic zlego na mysli :-)

      Agata

      Usuń
    11. Agata, nie atakuję Cię - nawet nie przeszło mi przez myśl, aby to robić. :) Ale spójrz - uważasz, że Cię zaatakowałam (a odpisałam tylko na Twój komentarz), a nie widzisz nic złego w tym, że ktoś wyśmiał moje nogi. Dla mnie wyśmiewanie czyjegoś wyglądu, krytykowanie czegoś, na co nie mamy wpływu - jest po prostu chamstwem (a chamstwo to brak kultury). I nie, nikt nie ma prawa komentować w taki sposób czyjegoś wyglądu - ani swojej koleżanki, ani siostry, ani Joanny Krupy, ani Anji Rubik, ani Jolanty Pieńkowskiej - NIKOGO. Krytyka konstruktywna - jak najbardziej. Ale nie coś takiego. Gdyby ta osoba napisała tylko to, że nie podoba jej się, że wystawiam w taki sposób nogę - OK. Ale doskonale wiadomo co napisała i nie będę tego ponownie cytować.

      Nigdzie nie napisałam, ze promuję na blogu swoją osobę. Po prostu odparłam dziwny zarzut na temat posta o Korfu, a dokładnie ten: "Twój jest kiepski, powierzchowny,nastawiony głównie na pokazanie swojej osoby a nie wyspy.". To mój blog, więc siłą rzeczy się na nim pojawiam. :) No bo kto ma się pojawiać, jak nie ja? :D Sama zaglądam na blogi dla ich autorów i wolę oglądać zdjęcia autorów na tle widoków niż zdjęcia samych widoków.

      Usuń

    12. A to nieprawda, że się obrażasz ? Jeżeli ktoś napisał o krótkiej nóżce to dlaczego piszesz, że to chamskie albo złośliwe. Ktoś wyraża swoje zdanie i tyle. Ty się wystawiasz publicznie to musisz brać pod uwagę, że ktoś to skomentuje. A co Ty myślałaś, że wszyscy będą tylko chwalić ? Przecież nie jesteś ideałem jak i każdy z nas.

      Usuń
    13. Oczywiście, że się nie obrażam - skąd ten wniosek? Biorę udział w dyskusji i wypowiadam swoje zdanie. Tak jak napisałam wyżej - gdyby ta osoba napisała tylko to, że nie podoba jej się, że wystawiam w taki sposób nogę - to byłoby OK.

      Nie wymagam od nikogo chwalenia (gdyby tak było, nie publikowałabym komentarzy o różnym przekroju) i publikuję wiele krytycznych wypowiedzi, jednak "nie podoba mi się X", a "wystawiasz ta krotka nozke z zamysle optycznego jej wydluzenia, ale buuuuuuu nic z tego ;)" to dwie różne rzeczy (krytyka vs uszczypliwość i brak kultury) i zdania w tym temacie nie zmienię. Tak jak i Ty, mam prawo do swojego zdania.

      Usuń
    14. W sumie to teraz przekonałaś mnie tą argumentacją, serio :-) Bo swój tok myślenia mocno zawęziłam a zdecydowanie przekonał mnie Twój argument ,gdyby ta osoba napisała tylko to, że nie podoba jej się, że wystawiam w taki sposób nogę - to byłoby OK'. A tak na marginesie to muszę przyznać, że ładnie I konkretnie formułujesz myśli :-)

      Dobrej nocy,
      Agata

      Usuń
  7. Kochana to Ty nie wiesz że to jest mus mieć długie nogi, szczupłą talię i wielki biust? Plus napompowane usta, zrobione paznokcie i rzęsy oraz ful makeup? Przecież to jest prawdziwe piękno :D wspolczuje tej osobie takiego postrzegania świata, gdzie najwidoczniej normalne dziewczyny nie mają już racji bytu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech. Nie ma się czym przejmować. :)

      Usuń
    2. Anonimowi nie chodzilo o to czy ma dluga czy kritka, tylko, ze smiesznie ja wystawua bo tak pozuja wszystkie dzuewczyny na instagramie. Czytajcie ze zrozumieniem! A Natalia po co to robi, po co naskaduje to smieszne pozowanie do zdjecia?

      Usuń
    3. Anonimie z 7:47- naucz się pisać człowieku bo wstyd!

      Usuń
    4. No przeczytałam ze zrozumieniem i dla mnie to komentarz czysto złośliwy. Jak się tak zastanowiłam to Prędzej mi do naśladowania słynnej nogi Angeliny niż do Instagrama, tak by the way. :D Chociaż nie naśladowałam nikogo i nawet nie pomyślałam, ze ktoś może mieć z tym problem. 🙈

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    6. 4:26 - Nawet nie wiesz, jak się cieszę!!! W końcu nie będę musiała usuwać tych „wypocin”, które tu zostawiasz/zostawiacie. <3 Wszystkiego dobrego dla Ciebie i koleżanek (i kolegów, bo było „-liśmy”, a nie „-łyśmy”).

      Usuń
  8. Cześć Natalia, ja trochę nie w temacie ale chciałam się z Tobą czymś podzielić :) tydzień temu otwarto w Poznaniu kocią kawiarnię, jest tam 13 małych kotków do wygłaskania! Jestem kociarą tak jak Ty i to miejsce to dla mnie raj na ziemi - kawa, domowe ciasto i cudowni futrzani towarzysze <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem!!! :-) Idziemy z kuzynką pod koniec lipcaaaa :) Nie mogę się doczekać :))) Dziękuję za informację :*

      Usuń
  9. Gdzie ta kocia kawiarnia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pasażu Apollo, nazywa się Kocimiętka :)

      Usuń

  10. Byłam tam 5 razy.O zwierzętach i stosunku Greków do nich piszesz bzdury.Oczysiście nie mówię o tych psach na łańcuchu, ale tych jest zdecydowana mniejszość.Pokaż mi w Polsce restaurację, gdzie koty siedzą na krzesłach i nikomu to nie przeszkadza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to kot siedzący na krześle jest dla Ciebie dowodem na to, ze zwierzęta są dobrze traktowane? ;) Nie napisałam o tym, ze Grecy krzywdzą zwierzęta fizycznie, lecz o nie nie dbają - (koty) są chude, zapchlone i rozmnażają się bez kontroli. Po prostu żyją własnym zyciem. I wiadomo, ze nie wszyscy tak robią, ale było to zauważalne. Na Santorini kilka tygodni później, dziewczyny (te, które ze mną były na Korfu) widziały znacznie gorsze sytuacje, co zreszta pokazywały na instastories. Więc jednak nie bzdury :) Może po prostu nie przyglądałas się kondycji kotów i psów, które mijałaś albo miałaś szczęście i nie trafiłaś na żadną "biedę". Ja widziałam kilka naprawdę chorych i to właśnie przy restauracjach...

      Usuń
    2. Koty w Grecji nie są hodowane przez ludzi. Dziwnie to brzmi ale są to ,,dzikie'' zwierzęta, żyjące na polach, ulicach. Stąd też ich naniedbany wygląd, koty w Grecji są strasznie wychudzone. Zainteresowalam się tym tematem będąc na Krecie,gdzie spotkalam mnostwo takich kotów. Mało tego, w kazdym sklepie z pamiątkami są figurki kotów a na pocztowkach z napisem ,,pozdrowienia z grecji''widnieje kot :D zdziwiło mnie to dlatego poszperałam trochę i dowiedzialam się że grecy nie trzymają kotów jako domowe zwierzę ta ale bardzo je lubią i często dokarmiają uliczno-polne koty :) wiadomo, one nadal będą chude bo dokarmiane od czasu do czasu nie staną się grubaskami

      Usuń
    3. A tak swoją drogą, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona kosztem Twoich wczasów , bo nie spotkałam się nawet z last minute z tak tanią ofertą. Pisałaś ze 2posiłki nie były wystarczające, czy zdradzisz ile wyniosły całościowo wakacje ? Oczywiscie pomijając dodatkowe wycieczki, chodzi mi głównie o pobyt, przelot i wyzywienie,z wliczonym tym dodatkowym jedzonym ,,na mieście'' :D

      Usuń
    4. Tak, wiem, że jest takie podejście do kotów. Niestety psy bywały w gorszym stanie. :(
      Na pewno nie przekroczyłam łącznie 1500 zł, a nie żałowałam sobie - jadłam i piłam, kiedy chciałam ;)

      Usuń
    5. To super ! Mam nadzieję że też kiedyś uda mi się wyrwać taką ofertę ! :)

      Usuń
  11. Ja wybieram się 2 sierpnia. Zobaczymy jak będzie... Zdjęcia zachęcają..😄 Co do kotów to ich wszędzie pełno. Kreta, Cypr - tam to jak sirdziałaś w knajpce która była na zewnątrz to przychodziły po jedzenie 😁

    OdpowiedzUsuń
  12. Ohhh ja się zakochałam w Grecji i greckich wyspach odkąd pierwszy raz pojechałam na Thassos (pojechałam, bo to był obóz autokarem, a że Thassos leży dość blisko lądu to można do niej dotrzeć promem). Sama podróż promem już pozostawia super wrażenia, a dodatkowo Thassos to urokliwa, mała wysepka z przepiękną plażą Golden Beach! Można oczywiście tam również dotrzeć samolotem, bez obaw :D Później byłam jeszcze na Rodos i tak samo się zakochałam bez pamięci! Plusem jest to, że to najbardziej słoneczna, grecka wyspa, więc można tam jechać już pod koniec kwietnia i mieć 24 st.C. Greckie wyspy mają taki klimat! I pomimo że można by było stwierdzić "Każda na jedno kopyto", to nic bardziej mylnego. Naprawdę każda jest odmienna i jedyna w swoim rodzaju. Kolejne na mojej liście to właśnie Korfu, Kreta i Zakynthos <3 a na Thassos na pewno jeszcze wrócę, bo mam z nią najmilsze wspomnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak..Korfu jest urocze..ale te hałdy śmieci..to była masakra...Jednak wróciłam zachwycona..
    Polecam również..
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak..Korfu jest urocze..ale te hałdy śmieci..to była masakra...Jednak wróciłam zachwycona..
    Polecam również..
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak nazywał się hotel w którym przebywałaś?

    OdpowiedzUsuń
  16. Super, że jesteś zadowolona:) cena niewiarygodna:D Zastanawiam się tylko jak przetrwałaś tamtejsze upały? Dla mnie 20 stopni to za dużo:D Islandia to by było to:)

    OdpowiedzUsuń
  17. bylam tam,wła właś wróciłam z przepięknych wakacji,b6lam w Benetsis. Cudowne miejsce,czysta szmaragdowa woda,piękne krajobrazy.Z biurem podróży Itaka. Wszystko było doskonale zorganizowane,pyszne jedzenie,wieczory przy muzyce,piękny,czysty hotel Pogański Beach. Koty widziałam tylko dwa...zadbane,czyste,pieski tak samo. Mnóstwo wycieczek zorganizowane przez biuro Itaka.Piękne otoczenie,jestem bardzo zadowolona.Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowne zdjęcia, dla mnie najbardziej urzekające są te w zielonej sukni. <3 Ach, jak ja kocham maksi... Właśnie w takich sukienkach wyglądasz Natalio jak Afrodyta. <3
    Co do tego okropnego hejtu, to aż mnie coś skręca, gdy to czytam. Najlepsze jest to, że cokolwiek napiszesz, znajdzie się choć jeden lub dwa jadowite komentarze. Gdy pomagasz kotom, jest wściekłość, że jesz mięso, więc jak śmiesz pomagać kotom. Gdy wstawiasz piękne zdjęcia, od razu ktoś wbija szpileczkę, że nogi nie takie, biust nie taki, cera za blada itp.
    Najlepsze jest to, że nie widzę takiej nienawiści np. na blogu Anwen, ale, ach tak, ona nie angażuje się w pomoc, jest zajęta głównie swoją osobą i marką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co pamiętam, Ania miała mnóstwo uszczypliwych komentatorek, ale zapewne przestała publikować takie komentarze - i dobrze. :)

      Usuń
    2. Bo Anwen mocno moderuje komentarze i usuwa tematy o sobie na forach internetowych, np. słynny wątek na kafeterii

      Usuń
  19. Przecudownie !!! Właśnie zastanawiam się nad Korfu i chyba decyzja zapadła po przeczytaniu Twojego postu :* piękne zdjęcie, piękna ty !
    Super , że wypad się udał i że złapałyście tak fajną okazję. Ja byłam już na Krecie i Rodos i z tych dwóch najbardziej polecam Kretę :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale tam pięknie i ta cena świetna :D A ty wpasowujesz się idealnie w krajobrazy w tych ślicznych sukienkach, a zwłaszcza w tej długiej zielonej :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Czy ktoś zna godną polecenia fundację zajmującą się kastracją greckich kotów? Wpłaciłabym, ale nie chcę trafić na jakiś bubel. Jedna wykastrowana kotka- to o ileś kotów mniej(które by potem rodziły kolejne koty)

    W Hiszpanii np sporo się poprawiło przez ostatnie 10 lat (tak mi powiedziała jedna Hiszpanka w rozmowie) w kwestii zwierząt. Może to za sprawą niemieckich turystów (a pełno ich na wyspach kanaryjskich) jeden dokarmi, inny go zobaczy (mnie też często ktoś zaczepiał i mówił, że też coś kupi i pomoże) i tak się to kręci, hotele widzą, że zyskują w oczach mając wodę i karme dla kotów i wiedzą, że się im to opłaci.
    I widzę te same kocie pyszczki od kilku lat, są wysterylizowane, więc łatwiej to ogarnąć i mieć je wykarmione.

    OdpowiedzUsuń
  22. Piekne fotki, na kazdej wygladasz cudownie, masz piekne nogi ! !

    OdpowiedzUsuń
  23. Natalia czy tych komarów faktycznie było dużo podczas pobytu? Przez jak długo w ciągu dnia? Przyznam się że to mnie odstrasza od wyjazdu na tą wyspę aczkolwiek twoja relacja i widoki super :) Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko w nocy, w pokoju hotelowym (mieliśmy hotel blisko morza). To były komary-mordercy :o Trzeba wziąć dużo preparatów z Polski albo wybrać hotel z moskitierami w oknach. :)

      Usuń