czwartek, 28 listopada 2019

Ulubieńcy listopada 2019


Cześć! Dziś zapraszam Was na wpis z serii Ulubieńcy, którego dawno na blogu nie było. Powstał w odpowiedzi na liczne pytania obserwatorek z Insta o matę do akupresury, krem pod oczy i roller jadeitowy. Zapraszam do czytania!

Mata do akupresury

O matę do akupresury marki Pranamat Eco pytacie mnie na Instagramie codziennie! Właśnie dlatego dziś zdradzę Wam moją opinię na jej temat. Przetestowałam ją na silnym bólu pleców, na lekkim bólu i na spiętych plecach, które mnie nie bolały.



Jak działa mata do akupresury?

Kwiaty lotosu, dzięki którym mata wykazuje właściwości terapeutyczne, są bardzo ostre i wykonane z twardego plastiku. Uciskają skórę i tym samym poprawiają krążenie krwi i limfy oraz stymulują centralny układ nerwowy. W efekcie organizm jest bardziej rozgrzany, dotleniony i odżywiony, a mięśnie rozluźnione. Mata jest bardzo solidnie wykonana z naturalnych materiałów: włókna kokosowego, bawełny, lnu i łuski gryki.

Czy leżenie na macie boli?

Wszystko zależy od indywidualnej wrażliwości. Jak jest u mnie? Gdy mięśnie są spięte i nie odczuwam bólu pleców, leżenie na macie jest dla mnie całkowicie bezbolesne. Za to boli mnie gwałtowne schodzenie z maty i dlatego bardzo powoli się od niej "odklejam".

Dużo zależy też od sposobu użytkowania maty. Dla mnie najbardziej komfortowe jest leżenie na macie na łóżku z twardym materacem, a najmniej wygodne jest leżenie na podłodze czy na kanapie.

Za pierwszym razem warto położyć się na macie w cienkiej koszulce, aby sprawdzić reakcję naszego organizmu na działanie maty oraz aby stopniowo przyzwyczaić skórę do ostrego ucisku. Ja w cienkiej koszulce niczego nie czuję, dlatego leżę na macie bez ubrań i bielizny, pod kocem.

Spięte plecy, które nie bolą

Gdy czuję napięcie w górnej części pleców, kładę się na macie i nie czuję żadnego bólu czy kłucia. Po 2 minutach robi mi się bardzo ciepło, błogo i przyjemnie. Mata niesamowicie odpręża, dlatego leżę na niej godzinkę przed snem. Nie czytam, nie przeglądam telefonu, po prostu wyciszam się i relaksuję. Po takiej sesji jestem bardzo zrelaksowana i niemal natychmiast zasypiam. Kilka razy zdarzyło mi się zasnąć na macie. :)

Lekki ból w plecach

Od jakiegoś czasu wracał do mnie ból w prawej łopatce - czasem lekki, a czasem silny. Leżenie na macie przy lekkim bólu przyniosło ulgę, ale przez całą sesję czułam, jak kłujące kwiaty lotosu rozbijały ból. Po sesji na macie rozciągałam plecy, co dodatkowo poprawiło stan mięśni. Następnego dnia już mnie nic nie bolało.

Wygląda strasznie, ale spokojnie - skóra szybko wraca do normy, a te odciski przynoszą ulgę i odprężenie.

Silny ból w plecach

Gdy po raz pierwszy położyłam się na macie, odczuwałam bardzo silny ból w łopatce. Leżenie na macie było bolesne, ale jednocześnie ucisk przynosił mi wielką ulgę. Mimo regularnego leżenia na macie do akupresury, ból nie przemijał, dlatego wybrałam się do fizjoterapeuty. Okazało się, że ognisko bólu było w okolicy pachy (gdzie w czasie leżenia nie sięgały kwiaty lotosu) i to stamtąd ból promieniował na łopatkę.

Po masażu leczniczym u fizjoterapeuty korzystałam z Pranamat w taki sposób: najpierw leżałam na wznak na macie, a później bokiem na poduszce, aby kwiaty lotosu uciskały źródło bólu w okolicy pachy. Dodatkowo kilka razy dziennie ćwiczyłam i rozciągałam się, a także piłam złote mleko, które działa przeciwzapalnie. Po 2 dniach ból całkowicie minął. ♥

Masaż stóp

Mata rewelacyjnie masuje stopy. Wystarczy postać lub pochodzić po macie dosłownie przez kilka sekund, aby poczuć, jak poprawia się krążenie, a stopy się rozluźniają i rozgrzewają. Ja kocham masaż stóp i nie mam łaskotek, więc krótki masaż za pomocą maty szybko przynosi mi ulgę. Stopy są bardziej wrażliwe niż plecy, dlatego pierwsze wejście na matę było dla mnie małym wyzwaniem. ;)

Podsumowanie

Masa jest rewelacyjna i jeśli rozważacie jej zakup - nie wahajacie się! Uzależniłam się od niej i nie wyobrażam sobie wieczoru bez akupresury, która genialnie mnie odpręża, gdy jestem spięta. Uspokaja, relaksuje oraz poprawia krążenie krwi i limfy, co widzę m.in. po zmniejszonych workach pod oczami. :) W przypadku silnego bólu pleców, warto również skorzystać z porady fizjoterapeuty.

Z okazji Black Friday, na stronie pranamat.pl jest właśnie promocja:
-30% na zestaw (mata i poduszka) oraz -20% na matę lub poduszkę. 


Roller jadeitowy i płytka gua sha

Mój kolejny hit listopada to masażery do pielęgnacji twarzy: roller i płytka gua sha wykonane z naturalnego kamienia - jadeitu. Swój zestaw zamówiłam oczywiście na Aliexpress (link TUTAJ), gdzie zapłaciłam 40,72 zł. Te same zestawy w polskich sklepach kosztują 80-120 zł. Na tej samej aukcji TUTAJ sam roller kupicie za ok. 30 zł.


Masaż rollerem i płytką niesamowicie odpręża mięśnie twarzy, pomaga wprowadzić krem oraz niweluje opuchliznę. No i to uczucie chłodzenia! Ten sam zestaw kupiła TUTAJ moja mama, chwilę po tym, gdy dałam jej do wypróbowania. ♥

Zanim kupicie zestaw, poczytajcie o prawidłowym stosowaniu rollera i płytki.


Aksamitne duże gumki do włosów

Ten zestaw gumek kupiłam w zeszłym roku w H&M, ale dopiero w tym sezonie namiętnie je noszę. Zapłaciłam za nie 20 zł, ale na Ali są dostępne za kilka złotych. Niżej wrzucę Wam linki.

Link do aksamitnych gumek w panterkę: TUTAJ
Link do aksamitnych gumek o jednolitym kolorze: TUTAJ
Link do satynowych gumek o przepięknych kolorach: TUTAJ


Krem pod oczy do bardzo suchej skóry

Mój kolejny hit to krem pod oczy Golden Snail Eye Cream (do kupienia TUTAJ). Moja skóra pod oczami jest bardzo sucha i jeśli jej teraz nie nawilżę rano i wieczorem, po 8 godzinach pod oczami czuję nieprzyjemne pieczenie i szczypanie. Krem wygładza, nawilża i jest wydajny. Ma gęstą i ciężką konsystencję - po aplikacji skóra świeci się przez kilka godzin. Najlepiej stosować go na noc lub w dzień pod makijaż.

Latem nie byłam z niego za bardzo zadowolona, ale teraz, w czasie sezonu grzewczego, jest dla mnie po prostu idealny. Niestety jest dość drogi, ale warto czyhać na promocje (TUTAJ).


Kurtka skórzana i botki a'la kowbojki

Ostatnimi rzeczami, które chciałabym Wam pokazać w dzisiejszym zestawieniu są: kurtka skórzana i botki, które dostałam od teściowej. Kurtkę dorwałam w Massimo Dutti - zależało mi na prostej kurtce skórzanej do letnich stylówek. Buty są z Zary i baaardzo mi się podobają. Pasują do wszystkiego i świetnie wyglądają na nodze. ♥


Podzielcie się swoimi odkryciami listopada! ♥ Z chęcią poczytam, co Was ostatnio zauroczyło.
Jestem też ciekawa Waszej opinii o macie do akupresury oraz o kamiennych masażerach do twarzy.


« Nowszy post Starszy post »

19 komentarzy

  1. Swietny post <3 prosze o wiecej tego typu wpisow! Podobaja mi sie te gumki, mam zamiar je kupic:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko znowu mnie coś zachwyci, na pewno pojawi się kolejny post. :)

      Usuń
  2. Bardzo mi się podobają Twoi ulubieńcy :) Taka mata bardzo by mi się przydała, chociaż już widzę przede mną moje koty :D Te gumki i masażer ogromnie mnie kuszą, chociaż obawiam się, że zachwyt nad masażerem skończył by się jak nad innymi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pepsi weszła na matę raz i już nigdy więcej nie weszła, hehe. Ale gdy kładę matę igiełkami do dołu, chętnie się na niej kładzie :-) Masażer polecam, przynosi ulgę i "tęsknię" za nim w ciągu dnia. :)

      Usuń
    2. Ha.... śmieszne. Mam też taką matę i jak jest odwrócona to mój kicior ciągle się na niej kładzie. Chciałam sprawdzić czy chodzi mu o miejsce czy matę, ale zaczęłam kłaść w coraz dziwniejszych miejscach ( na pralce, na poręczy od schodów, na środku korytarza) to wyszło na jaw, że kicior kocha mata na lewej stronie :)

      Usuń
  3. O ten roller bardzo mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie maty widziałam też na alieexpress, oczywiście z dużą różnica cen. Ciekawe jak działanie w porównaniu do oryginału:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa, ale słyszałam, że nie są tak skuteczne i tak dobrze wykonane. Może kiedyś będę miała okazję porównać. :)

      Usuń
    2. Kilka osób pisało że fizjoterapeuci mówili aby nie przepłacać bo różnią się tylko wypełnieniem a funckje swoje spełniają tak samo

      Usuń
  5. Muszę Cię zmartwić, ale ten roller z "jadeitu" wcale nie jest wykonany z jadeitu bo prawdziwy kamień jest bardzo drogi 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się, że to mieszanka. :) Nie przeszkadza mi to, jest boski tak czy siak!

      Usuń
  6. Mata i roller są na mojej wish liście. Mam nadzieję, że na wiosnę uda mi się ich zakup :) rownież proszę o więcej takich wpisów! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Link do zakupy rollera nie działa, możesz podlinkować?

    OdpowiedzUsuń
  8. te masażery jadeitowe są spoko:) ale mata wygląda jak narzędzie do tortur^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Ale jest genialna i naprawdę jestem od niej uzależniona. Dziś cały dzień marzyłam o masażu przed snem ♥

      Usuń
  9. Chętnie użyłabym tej maty na migreny. Ale kompletnie nie wiem która częścią ciała musiałabym masować , bo chyba nie głowę ?:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kupiłam w końcu tę matę (właściwie to nie tą, wolałam Layzzzy), bo wszyscy polecali. No i podpisuję się pod wszystkimi pochwałami. No genialny relaks przed snem czy po ćwiczeniach. Żałuję że się tyle wzbraniałam przed zakupem. Durna byłam jak nic. Teraz w ogóle nie mam problemów z zasypianiem tak jak kiedyś

    OdpowiedzUsuń