Wczoraj spontanicznie zrobiłam sobie włosing z olejem arganowym i żelem aloesowym. Efekt bardzo mnie zachwycił, dlatego postanowiłam podzielić się z Wami tym, co zrobiłam. Cały włosing zajął mi dosłownie chwilę, mimo że nałożyłam na głowę w sumie 5 produktów.
Po raz pierwszy połączyłam ze sobą dwie metody olejowania włosów: olejowanie w misce i olejowanie z żelem aloesowym. Olejowanie w misce jest najlepsze dla włosów porowatych - sprawia, że włosy miękną pod wpływem ciepłej wody i olej lepiej w nie wnika. Natomiast olejowanie z żelem aloesowym dostarcza włosom nie tylko kwasów tłuszczowych z oleju, ale także składnika nawilżającego, jakim jest aloes.
Połączenie aloesu (humektant) i oleju (emolient) daje znakomite połączenie - włosy są miękkie, ultragładkie i błyszczące. Humektant wiąże we włosach wodę i nawilża, a olej natłuszcza i zatrzymuje tę wodę.
Włosing z olejem arganowym i żelem aloesowym - krok po kroku
Krok 1: Wlałam do umywalki ciepłą wodę, a następnie dodałam do wody 10 ml żelu aloesowego Aloe Jeju. Całość dokładnie wymieszałam.Krok 2: Zanurzyłam włosy w mieszance wody i żelu - moczyłam je przez niecałą minutę.
Krok 3: Do wody i żelu dodałam ok. 3 ml oleju arganowego, a potem ponownie zanurzyłam w mieszance swoje włosy.
Krok 4: Zawinęłam włosy w ręcznik, aby odsączyć nadmiar płynu.
Krok 5: Na wilgotne włosy nałożyłam sporo maski L'Biotica Biovax Latte.
Krok 6: Umyłam głowę szamponem TRESemmé z biotyną - najpierw umyłam skórę głowy, a potem przeciągnęłam pianę po włosach.
Krok 7: Po umyciu odsączyłam nadmiar wody i w wilgotne włosy wtarłam olejek Keratin Smooth od TRESemmé.
Lista kosmetyków ↓
Efekt na moich włosach po olejowaniu z olejem arganowym
Przed zabiegiem włosy były lekko suche, szorstkie i mało elastyczne. Włosy po umyciu były bardzo miękkie, supernawilżone, gładkie i błyszczące. Byłoby idealnie, gdybym nałożyła na włosy maskę, która zawiera proteiny o mniejszych cząsteczkach - wtedy całkowicie zachowałabym równowagę PEH. Włosy miałyby dodatkowo większą objętość i byłyby sypkie. Mimo wszystko, olejowanie z wodą i żelem aloesowym spisało się na medal. Jeśli macie szorstkie i suche włosy, koniecznie wypróbujcie ten sposób olejowania. ♥
Olejowałyście kiedyś włosy olejem arganowym z wodą i żelem aloesowym?
Jaka metoda olejowania jest Waszą ulubioną?
Czy wiecie, że podobno produkcja maski Biovax Latte została wstrzymana i być może zostanie wycofana z rynku? Bardzo żałuję, bo to jedna z moich ulubionych...
Piękny efekt na włosach :) muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJesteś popularną blogerką, dużo osób cię słucha, kupuje polecane przez ciebie preparaty i kosmetyki, jednak większość z nich to marki testujace na zwierzętach. Czy to jest tego warte? LUDZIE wciąż nie sa świadomi jak wyglądają testy na zwierzętach. Żałuję, że wiele blogerek czy youtuberek mających duży wpływ na społeczeństwo nie posiadają tej wiedzy, a mogłyby to dużo zmienić. Myślę, że przy takiej ilosci przetestowanych kosmetyków jesteś w stanie wybrać mnóstwo fajnych, które są cruelty free i zaprzestać promowania okrucieństwa. Jestem ciekawa twojej opinii na ten temat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Natalia posiada tę wiedzę, tylko po prostu nie zwraca uwagi, czy kosmetyki które recenzuje, promuje czy reklamuje są czy też nie są testowane na zwierzętach. Pewnie dostaniemy standardową odpowiedź - W UE jest zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach. A dobrze wiemy, że temat jest dużo bardziej obszerny. I kosmetyki, które pojawiają się na blogu SĄ testowane na zwierzętach.
UsuńŻeby coś zmienić w tym zakresie, trzeba napierać władzę ustawodawczą w Chinach. Gdybym miała takie dojścia i znajomości, wykorzystałabym je. Ale nie mam.
UsuńJeżeli nikt nie będzie kupował kosmetyków testowanych ma zwierzętach to dla kogo będą je produkować? Gdyby kosmetyki, które promujesz były testowane na dzieciach to też by je kupowała, promowała i tłumaczyła się brakiem znajomości i dojścia?
UsuńDo wybierania marek, które nie testują na zwierzętach wystarcza dobra wola, żadne specjalne znajomości nie są potrzebne, więc co Cię powstrzymuje?
No właśnie o to chodzi - żeby NIKT nie kupował, potrzebny jest zakaz tego procederu, który musi iść z góry, tj. od rządzących, głównie Chinami.
UsuńŻebyś TY nie kupowała wystarczy TWOJA niechęć do męczenia zwierząt. Czy TY potrzebujesz zakazu rządu w Chinach do tego żeby nie brać udziału w tym procederze?
UsuńJa świata nie zbawię, ale zakaz ogólny - TAK. Bo to, że ja nie będę czegoś kupować, niczego nie zmieni, skoro i tak reszta będzie kupować i wszystko napędzać.
UsuńNatalio, wybacz, ale to nie jest dobry argument.
UsuńJa np. jem mięso, ale nie będę mówić, że to nie moja wina, tylko tych, co to zwierzę zabili. jeśli jem miesą, to w sposób POŚREDNI przyczyniam się do mzabijania zwierząt, bo napędzam ten biznes.
Z kupowaniem kosmetyków testowanych na zwierzętach jest tak samo.
A jakby wszyscy szli takim tokiem rozumowania "i tak się nic nie zmieni, inni będą robić tak dalej" to nie doszłoby nigdy do żadnej rewolucji ;)
Oooo spadłaś mi z nieba z tym postem, kupiłam niedawno żel aloesowy identyczny jak Twój i zastanawiałam się jak go użyć na włosach �� już wiem, dzięki kochana ♥️
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPiękne masz włosy :) U mnie na razie olejowanie obciąża włosy, ale nie jest źle z nimi ;)
OdpowiedzUsuńTo znak, że są zdrowe :)
UsuńNie mogę stosować żelu aloesowego na włosy, bo mnie puszy...tak samo, jak olejek kokosowy...
OdpowiedzUsuńMam puszyste włosy raczej niskoporowe w kierunku lekko puszystych...Może żel ten kiedyś kupię (do twarzy).
Kat
Kat, a stosujesz żel z dużą ilością emolientów? Bez nich moje włosy też byłyby spuszone :)
UsuńNatalio, stosuję taki żel z dużą ilością emolientów...i mnie puszy :/
UsuńKat
A żel taki dodaję z olejkami i tak mnie puszy...
OdpowiedzUsuńKat
Przypomniałam sobie, że żel aloesowy nakładany na buzię mnie usztywnia...musiałam go mieszać z olejkiem arganowym...Na razie mam dwa kremy z aloesem. W kremie aloes mnie nie usztywnia...
OdpowiedzUsuńWiem, że to dziwne, ale tak mam...
Kat
Aloes to humektant wiec nic w tym dziwnego, a w kremie ma towarzystwo emolientów
Usuńpewnie jestem odosobnionym przypadkiem ale trochę tęsknie za Tobą w naturalnych włosach :D wiem jednak że Tobie się bardziej podoba blond i przy nim zostaniesz chyba na zawsze :)
OdpowiedzUsuńJa jedynie za czym tęsknię to ilość i objętość włosów z 2012-2013 roku :)
UsuńJaki był cel nałożenia akurat Biovaxa Latte na lekko naolejowane włosy? Czy chciałaś po prostu tą maską zemulgować, czy chciałaś, żeby proteiny zadziałały? Myślisz, że na warstwie oleju i żelu proteiny mają szansę wniknąć we włosy? :) Bardzo ciekawy sposób, muszę spróbować za jakiś czas (ostatnio moje włosy tolerują humektanty i proteiny nakładane tylko w dużych odstępach czasowych, za to emolienty piją jak szalone). Pozdrawiam, Ola :*
OdpowiedzUsuńOla, to jest zabieg typowo wygładzający - Biovax ma silikony i duże proteiny, które tworzą film. Nie stosowałam protein o małych cząsteczkach, bo chodziło mi o silne nawilżenie i wygładzenie włosów, które były suche. :) Gdybym chciała doproteinować włosy, nałożyłabym maskę proteinową na wilgotne włosy. :)
UsuńJak to w koncu jest z tymj humektantami ? mozna stosować zimą ? Wszędzie czytam, że to ryzykowne i np przy suchym powietrzu w mieszkaniu z uwagi na ogrzewanie humektant wiąże czasteczki wody i oddaje je tam gdzie ich brakuje, czyli w tym przypadku z włosów ,,na pokój"
OdpowiedzUsuńMożna, a nawet trzeba, ale ze sporą ilością emolientów :) Najlepiej zawsze humektanty stosować z emolientami, niezależnie od pogody - wtedy będzie pewność, że włosy nie oddadzą/pobiorą za dużo wilgoci :)
UsuńA jak stan miski/umywalki po olejowaniu ? Ja miskę którą tak wykorzystywałam musiałam wyrzucić bo za nic nie moglam jej domyć po oleju :( od tamtej pory nie stosujw metody miskowej. A jednak na mokro oleje działały najlepiej .
OdpowiedzUsuńPłyn do mycia naczyń nie domywa oleju? :o
UsuńMuszę wypróbować ten sposób :) Ile mniej więcej lałaś wody do umywalki :)? Woda letnia :)?
OdpowiedzUsuńPotem znowu moczysz ok. minutę w wodzie z dodatkowo dołożonym olejem, potem tylko na chwilkę w ręcznik i potem znowu maska na np. ok 30 minut i znowu ręcznik a potem zmywamy szamponem :)?
Wesołych świąt :)
Ja również stosuje ten sposób olejowania ale z innym olejem łopianowym ,a mam włosy wysokoporowate i jest ok. Zachęcona recenzjami maski emolientowej z Planeta Organica( maska marokańska) kupiłam ja i jestem rozczarowana, mam po niej suche ,szorstkie w dotyku, sianowate włosy. Co jest przyczyną że wywołała odwrotny efekt do oczekianego?
OdpowiedzUsuńA jak ją stosujesz? Jestem w szoku, bo to moja ukochana maska :o
UsuńStosowalam ją metodą mycie-odżywka-mycie, potem próbowałam nią olej emulgować i dalej to samo. Moje włosy są wysokoporowate ,mocno spuszone ,popalone po jednej wizycie u fryzjerki gdy kręciła lokówką loki. Totalnie nie radzę sobie z nimi.
UsuńZioła, ona oprócz olejów ma w sobie zioła, które mogą nie służyć włosom, z moimi robi czasami to samo, zależy od aktualnego stanu w rozumieniu rozkapryszenia ;) stopnia nawilżenia itd. Jeśli mam włosy w dobrej kondycji danego dnia to robi tafle. Jeśli mam przesuszone bądź wymagające bardziej dogłębnej pielęgnacji, niestety robi siano totalne. Możesz spróbować potrzymać ją dosłownie minutę/dwie przy nałożeniu dużej ilości i zobaczyć czy nadal zielsko robi Ci spustoszenie.
OdpowiedzUsuń