poniedziałek, 28 września 2015

Moje włosy - wrzesień 2015




Przez ostatnie dwa miesiące nie miałam za bardzo warunków do robienia włosowych zdjęć, ponieważ niemal każdą wolną chwilę spędzałam w dość nietypowych warunkach - tuż po umyciu włosy były usztywnione od remontowego pyłu. ;) Sytuacja została już opanowana, dlatego mogę Wam pokazać jak wyglądają po 28 miesiącach bez farbowania.




Tradycyjnie fotografie przedstawiają włosy w różnym wydaniu i w różnym świetle (niestety ciężko odzwierciedlić ich rzeczywisty wygląd za pomocą zdjęć). Nie były specjalnie stylizowane, zostały jedynie umyte szamponem Seboradin Regenerujący i nawilżone odżywką Garnier Oleo Repair, a w końcówki wtarłam odrobinę olejku Kerastase.


Jestem bardzo zdziwiona i jednocześnie niesamowicie szczęśliwa, że moje włosy w końcu zaczęły szybciej rosnąć - niedawno je podcinałam, a znów sięgają prawie do wcięcia w talii. Nie mogę się doczekać, aż będę mogła świętować osiągnięcie swojej wymarzonej długości włosów, na którą czekam od 2011 roku. :))



 Strzyżenie włosów maszynką - sierpień 2015






Kurtka: Stradivarius (2012) | Okulary: Polaroid (2015) KLIK





















W ciągu ostatnich tygodni praktycznie w ogóle nie zajmowałam się włosami (nawet nie pamiętam, kiedy je ostatnio olejowałam), dlatego czeka je głęboka regeneracja po lecie i remoncie. :) Macie ochotę poczytać, jak wygląda u mnie domowe spa dla włosów? :)



PS Jeśli macie blisko DayLi, obecnie w promocji jest olej jojoba, świetna maska arganowa VitalDerm, odżywki Fructis, odżywki Glisskur i kosmetyki CeceMed. Szczegóły: KLIK. :)


« Nowszy post Starszy post »

78 komentarzy

  1. Odpowiedzi
    1. Nie umiem dodać samodzielnego komentarza więc pisze tutaj :P
      Te włosy są przepiękne, niesamowity kolor i takie gęste, o Bozinko! Czy te końce jasniejsze to jeszcze farba? Ja się troche cykam przestac farbować bo mam wrażenie, że moj kolor jest taki nijaki :(

      Usuń
  2. Wyglądają tak ładnie aż się chce patrzeć i patrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I po co farbować i olejować, skoro włosy mogą byc tak ładne jak u Ciebie? Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale nie każdy ma takie włosy jak Natalia ;) Niektórzy muszą olejować, jak chcą mieć gładkie, niepuszące się włosy. Ja sobie nie wyobrażam bez tego pielęgnacji włosów, olejuję już od bodajże 7 lat, miałam w tym czasie jakieś przerwy i stwierdzałam, że jednak oleje to jest to. Za to maski i odżywki z olejami już mi zazwyczaj nie służą ;)

      Usuń
  4. Natalio, jak zwykle podrzucasz informacje o włosowych promocjach w idealnym momencie, ponieważ jutro mam w planach większe zakupy! A dzięki Tobie zajrzę do rzadko odwiedzanego Dayli! Dziekuje Ci bardzo!
    A Twoje włosy zachwycające! Pięknie wyglądają, zwłaszcza na zdjęciach w słońcu!:)
    Pozdrawiam, Katuszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katuszko, mam nadzieję, że znajdziesz tam coś, czego szukasz :) Super, że informacje się przydają :))

      Usuń
  5. Twoje włosy są dla mnie ideałem, naprawdę :) Osiągnięcie choć w połowie tak pięknych włosów jak Twoje to dla mnie życiowy włosowy cel :) Ok, idę. Za dużo słodzenia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe dziękuję, cieszę się, że mogę inspirować i jednocześnie motywować :)

      Usuń
  6. Piękne masz te włosy! :)
    Pozdrawiam serdecznie ;*
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ile masz cm w kucyku? :) Możesz polecić mi jakieś wcierki które głównie zageszczają włosy i jest po nich wysyp babyhair? Moje włosy są dość oporne na zagęszczanie, ale skalp mam żelazny, więc żaden alkohol mi krzywdy raczej nie zrobi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyśka, mogę z pewnością polecić Vichy Neogenic, ale niestety cena jest wysoka. :( Mam po nich mnóstwo baby hair i włosy szybciej rosną :)) Z tańszych sposobów możesz wypróbować wcierkę z cytryny, kozieradki, Jantar, Joanna Rzepa :)

      Usuń
    2. Rzepe i Jantar stosowalam, ale szału nie było niestety :( Kozieradka mogłaby być fajna, ale jak często i długo ją stosować? Masz na blogu post na jej temat? Chętnie bym poczytała :) A tej kuracji Vichy się przyjrze ;)

      Usuń
    3. Jest o tym wpis :) niestety zapach jest okropny :( Cytryna jest bardzo fajna, w dodatku unosi włosy u nasady i ogranicza przetłuszczanie :)

      Usuń
    4. Maść końska rozgrzewająca Herbamedicus. Polecam. :D Wcierana na kilka godzin przed myciem u mnie bardzo przyspeszyła porost i bh też przybyło... Polecam też ampułki Radical, wiele lat temu stosowałam i efekty były niesamowite.

      Usuń
    5. Ja od siebie polecam ampułki z placentą Mil Mil (chyba były tu na blogu), cena do przełknięcia, a efekty w postaci bejbików rewelacyjne! :)

      Usuń
    6. Dokładnie, dobra dieta to podstawa :) ze swojej strony polecam też wcierkę Seboradin Niger, trochę intensywnie "pachnie" ale idzie przeżyć ;)

      Usuń
    7. Dzięki dziewczyny! Maść końska tej firmy używałam, ale bardzo dużo bejbikow się nie pojawiło, sporo ale nie było szału. Pomyślę nad kozierdką i wcierka Seboradin Niger :) Dzięki!

      Usuń
  8. Ale piękne włosy! Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oczywiście, że chcemy przeczytać o spa dla wlosów! To bardzo pomocne :) Piękne włosy, wedlug mnie są idealne. Widać że są juz naprawdę w swietnym stanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Włosy masz piękne :) ale nie wiem po co reklamujesz kurtkę czy okulary :/ Sponsorowane wpisy to już nie to. Przestałaś być dla mnie wiarygodna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nie reklamuję kurtki (tym bardziej z kolekcji 2012 :D) i okularów (to nie jest blog modowy, aby ktoś chciał się u mnie reklamować, nawet gdybym chciała) :D Po prostu pod każdym postem padają pytania o różne ubrania, dlatego wolę te informacje od razu podać. :)

      Usuń
    2. I bardzo dobrze:) Kto ma chęć niech na to zerknie, a jeśli kogoś nie interesuje skąd są ubrania, to niech nie zwraca uwagi na ten dopisek. Pozdrawiam!

      Usuń
  11. Cudne włoski! Ja nie farbuje juz 2 miesiące i chyba nie wytrzymam...odrost jest najgorszy...jak to przetrwać? ?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak! Chcę przeczytać o Twoim domowym spa dla włosów!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pewnie! Już czekam na notkę. A włosy masz cudowne <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Dwa miesiące bez farby i juz wymiękam jak przetrwać?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz na prawdę swojego koloru to będziesz zapuszczać bez względu na wszystko. Najgorsze są pierwsze miesiące, wcieraj wcierki żeby szybciej to przejść. Nie ma sensu farbowac już po 2 miesiącach, będziesz żałować i zaczynać od nowa. Włosowa pielęgnacja jest cudowna kiedy ma się swoje włosy. Nigdy więcej sztucznych kolorów. Znajdź włosowe blogi, ja czytam dziką wózkową, eulallie e-blondynkę i santanabloguje oraz naszą blondhaircare. Poczytaj i zobacz, nie Ty pietwsza i nie ostatnia! ;)

      Usuń
  15. Cudne włoski! Ja nie farbuje juz 2 miesiące i chyba nie wytrzymam...odrost jest najgorszy...jak to przetrwać? ?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja starałam się myć włosy codziennie, żeby wyglądały zawsze świeżo i odrost się mniej odznaczał (przy farbowanych na blond włosach i ciemniejszym odroście warto pomyśleć również o suchym szamponie), do tego upięcia, francuzy i jakoś minął rok. Ja jeszcze wyrównywałam kolor, ale muszę przyznać, że wg mnie najciężej było tak do trzeciego miesiąca, może czwartego. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

      Usuń
    2. Dziękuję za rady może mi się uda, chociaż mam już datę wizyty u fryzjera za tydzień...ale właśnie się zakochałam w naturalnych włosach i z tego co piszesz najgorsze są pierwsze trzy-cztery miesiące więc jak już dwa przetrwałam to może już pójdzie z górki??
      Ps. Chyba odwołam fryzjera:) Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Odwołuj wizytę i nie miej żalu, bo z takiej decyzji trzeba się cieszyć :) swoje włoski to swoje :) i najwspanialsze że zdrowe :) Cieszę się razem z Tobą :)

      Usuń
    4. Ja nie wiem, dlaczego Wy dziewczyny nie pomalujecie włosów na kolor zbliżony do naturalnego... wszyscy piszą jak to ciężko wracać do naturalnego, a ja zrobiłam tak, że jak te kilka lat temu postanowiłam wrócić do naturalnych to poszłam do Rossmanna, kupiłam jakis bardzo ciemny brąz i już nigdy potem ich nie farbowalam, bo odrostow nie było widać (różniły się tylko połyskiem) polecam:)

      Usuń
    5. Anonimko z 19.23, ale brązy wypłukują się na ciepło, nie było brzydkiego kontrastu? I miałaś szczęście, że farba nie wypłukiwała Ci się na tyle mocno żeby trzeba było poprawiać kolor co miesiąc ;) Dobranie idealnej farby do włosów w odcieniach średniego i ciemnego blondu jest trudne, kolory zazwyczaj wychodzą szarobure, nieładnie się wypłukują. Takie naturalne blondy są nie do podrobienia.

      Usuń
  16. Ja mam 15 miesięcy bez farbowania. Przez Ciebie :D I włosy w kondycji nie wymagającej dużo uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie słyszałam nigdy o DayLi... :D
    Włosy nierozczesane wyglądają na naolejowane/przeodżywione, a Ty mówisz, że SPA dopiero przed nimi??! Wow. :D
    Opisz dokładnie te wszystkie rytuały, którymi je teraz będziesz dopieszczać, bardzo proszę! :)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego na nowej drodze życia. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale piękne :) I widzę, że dążymy do tej samej długości - tylko że ja mam sporo krótsze, więc długa droga mnie czeka. Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Z przyjemnością przeczytam o twoim spa dla włosów ;) A włosy wyglądają ciągle przepięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. u mnie dzisiaj równe 7 miesięcy bez farby dzięki Twoim wpisom na ten temat :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mega zazdroszczę tych 28 miesięcy bez farbowania! :)

    Ja wytrzymałam póki co 7,5 miesiąca bez farbowania włosów, ale poddałam się i jestem już umówiona za dwa tygodnie do fryzjera na farbowanie. Niestety wcześniejsze koloryzacje pozostawiły mi na głowie tyle różnych odcieni i kolorów (do tego dochodzi około 12 centymetrowy odrost w jeszcze innym kolorze), że muszę je zafarbować, żeby wyrównać koloryt... Moje ostatnie farbowanie polegało na tym, że fryzjer dobrał farbę do koloru moich odrostów. Po tych ponad 7 miesiącach część farby zeszła, zaczęły się przebijać i czerwienie i rudości i brązy na które kiedyś się farbowałam i mam teraz wielokolorowe włosy. Wygląda to po prostu tragicznie. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tragiczne jest to, że po tylu miesiącach decydujesz się na farbowane. Zapusciłaś już tyle swoich naturalnych włosów!

      Usuń
    2. Strasznie szybko Ci rosną włosy, mój odrost jest odrobinę dłuższy tylko, a zapuszczam rok. Mnie też się farba wypłukuje, wyrównuję kolor co ok. 2 miesiące i nie ma tragedii. Może i warto poprosić fryzjera o to, żeby wyrównał kolor włosów farbowanych i dalej zapuszczać? :) Wg mnie, Natalia słusznie nie zdecydowała na przyciemnienie farbowanych włosów, u mnie kontrast był większy i trochę się męczę z przyciemnianiem wcześniej rozjaśnionych włosów. Ale i tak uważam, że warto. A w pełni naturalne włosy będę miała dopiero za parę lat, bo nie zamierzam rezygnować z długości l;) Pozdrawiam i życzę wytrwałości i żebyś była zadowolona niezależnie od tego co postanowisz.

      Usuń
    3. Dziękuję za rady i miłe słowa. :) Właśnie zastanawiałam się czy jest to wykonalne, żeby fryzjer zafarbował mi tylko te włosy, które były wcześniej zafarbowane, bez ruszania odrostu. Myślę, że to byłoby najlepsze wyjście z sytuacji, ponieważ już 7,5 miesiąca się przemęczyłam i szkoda byłoby to zaprzepaścić...

      Usuń
    4. Jeśli zaznaczysz, że bardzo Ci zależy na Twoim kolorze i będziesz pilnować czy wszystko jest ok to powinno być ok :D Ewentualna utrata 1 cm odrostu przy Twoim przyroście nie powinna być bolesna. Ja bym pewnie zaznaczyła, że wolę mieć jaśniejszy pasek niż tracić choćby milimetr z mojego koloru, ale ja jestem dziwna ;)

      Usuń
    5. Mam nadzieję, że fryzjer nie spojrzy na mnie jak na wariatkę i nie powie, że trzeba zafarbować całe włosy. :P Dobry fryzjer powinien zafarbować tak, jak ja chcę, a nie upierać się przy farbowaniu całości, tak mi się wydaje. ;)

      Usuń
  22. Tez czekam na wpis o wlosowym SPA. Wlosy PRZEPIEKNE! Niesamowite, jak pieknie zatrala sie granica miedzy kolorami :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow, ta gazetka, którą podlinkowałaś to jakieś cudowne spełnienie mojej włosowej wishlisty ;)
    Wiem, co to za ból, ten pył na włosach. Brrrr. Tym chętniej poczytam o domowym SPA.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie myślałaś żeby zrobić sobie grzywkę? Mam wrażenie, że wyglądałabyś uroczo :) to też pewien sposób na zakola. Nie farbuje razem z Tobą od lipca tamtego roku. Zmiana jest mega, z platyny na ciemny, naturalny kolor.

    OdpowiedzUsuń
  25. u mnie minęło prawie tyle samo czasu od kiedy zapuszczam odrost, a mój jest znacznie krótszy... to nie sprawiedliweeee!
    jak zawsze pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne masz włoski kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Prześlicznie wyglądają - a końcówki takie gęste, wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Włosy cudowne *.* nigdy nie farbowałam włosów, chociaż niedawno już chciałam ale na blogach zauważyłam że bardzo dużo dziewczyn/kobiet wraca do naturalnego koloru tak jak ty, więc zrezygnowałam ;) życzę powodzenia w dalszym zapuszczaniu ;) czekam na wpis o domowym SPA

    OdpowiedzUsuń
  29. Dziewczyny jak wam się sprawdza maska VitalDerm Argan ?? Lubi się z wysokoporowatymi włosami?? Macie jakieś najlepsze metody nakładania jej??

    OdpowiedzUsuń
  30. Ukaże się jakaś recenzja urządzenia Rowenty volumizer'24 ? :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Chciałabym zęby moje włosy były kiedyś takie piękne... ach! Niestety... Do tego nie lubią chyba jak im się robi zdjęcia XD.
    Swoją drogą. Książeczka dotarła, kurier nie grał nią w siatkówkę, już próbowałam i okazało się że splot z pięciu pasm wcale nie jest taki trudny :) Dziękuję :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Przepiękne masz włosy, zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Hej, świetny update i kolejną porcję motywacji! Mnie niedługo minie rok bez farbowania i tego typu zdjęcia są bardzo motywujące! :) Niefarbowana część włosów jest bezproblemowa, ta farbowana - to jeden wielki problem, lecz dobrze widzieć, że nie będzie trwał on wiecznie :) Pozdrowienia znad morza!

    OdpowiedzUsuń
  34. Pomóżcie, która wersja jest poprawna: humekanty czy humektanty? Obie występują w wyszukiwarce i włosowych postach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Humektanty :) Zakładam, że od angielskiego 'humectant'.

      Usuń
  35. a myślałaś o tym, jak je "ożywić", gdy już zetniesz wszystkie farbowane? Zmagam się z tym problemem od kiedy wróciłam całkiem do naturalnych (zejście z blondu) i w dni pochmurne (czyli jakieś 7 miesięcy w roku) ich mysi odcień (który w słońcu robi się miodowy i pełen blasku) dobija mnie i korci mnie okropnie, żeby znów je pofarbować. na jakikolwiek kolor. żeby tylko zyskały kolor i blask.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopisuję się do pytania :) Obecnie mam 8 miesięczny odrost, źle nie wygląda aczkolwiek odróżnia się dość mocno przy jasnym blondzie. Mój naturalny to polski mysi blond. Parę lat temu udało mi się zapuścić naturalne włosy i kiedy fryzjerka ścinała mi ostatnie centymetry farbowanych aż się skrzywiła...moje naturalne włosy nie miały koloru :( Tzn. jakiś tam miały, ale nawet ona nie potrafiła powiedzieć co to jest, szaro-buro-nijakie. Boję się, że tym razem będzie tak samo. Mam wrażenie, że to po kilkuletnim rozjaśnianiu odrasta u mnie 'takie coś' :(

      Usuń
    2. Dziewczyny, przypuszczam, że nie zmienię pielęgnacji tylko częstoliwość i ilość kosmetyków. :) Ale nie jestem tego pewna. Jeśli włosy nie mają blasku to według mnie znak, że stosujecie nieodpowiednie kosmetyki. Po niekórych szamponach też mam matowe i szare włosy, a po innych błyszczące i rozświetlone (złociste refleksy) :)

      Usuń
  36. Bardzo ciekawe zdjęcia i wskazówki. Sam niedawno napisałem post na temat wypadania włosów, zapraszam http://www.jegostrefa.pl/

    OdpowiedzUsuń
  37. Chciałam napisać coś więcej, ale brak mi słów!
    Masz przepiękne włosy, osobiście uważam, ze obecne ombre dodaje im uroku! ;)
    Pozdrawiam i zazdroszczę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Natalio, ja trochę z innej beczki; jak Twoje problemy zdrowotne (głowa), coś się może wyjaśniło?

    OdpowiedzUsuń
  39. Włosy masz już bardzo zregenerowane dzięki różnym zabiegom w salonach. Przynajmniej ja widzę różnicę i widzę, że te zabiegi dają trwałe efekty. PS. Na zdjęciach trochę zanika różnica w odcieniach i jednocześnie efekt ombre. Pewnie ombre wyjdzie z mody, ale jako sposób na odrosty, to pewnie przyjmie się na stałe.

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja chcę do połowy uda :), włosomaniaczkowa to pocieszę Cię, że Twoje i tak są już długie i osiągniesz wymarzoną długość dużo szybciej niż ja, bo moje sięgają zaledwie do.. brody ;D

    OdpowiedzUsuń
  41. Co tam! Droga do długich włosów to połowa zabawy. Zapuszczamy! <3

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo ładne włosy i nie ma rażącej różnicy między naturalnymi, a przejściem w farbowane. Ja również zdecydowałam się na ten krok i nie farbuję pół roku, ale powiem szczerze, że miewam kryzysy w wytrwaniu w tej decyzji...

    OdpowiedzUsuń