wtorek, 24 września 2013

Kajal

O arabskim kohlu marzyłam od wielu lat, chyba od momentu przeczytania serii smutnych książek Jean Sasson o arabskiej księżniczce, kiedy bardziej zaczęłam interesować się arabską kulturą. Wtedy do makijażu używałam głównie czarnej kredki i bardzo chciałam uzyskać efekt wybielania białek oczu. Szybko zamieniłam jednak kredkę na eyeliner i o kholu zapomniałam :) Ostatnio miałam okazję wypróbować podobny produkt - ziołowy Kajal marki Song of India.








Co to jest kajal?

Kajal często mylony z arabskim Kohlem. (...) Używany jest w formie eyelinera przez indyjskie kobiety, mężczyzn i dzieci, zwykle na linii wodnej (daje efekt wybielenia gałki ocznej i podkreślenia koloru oczu), choć zdarza się, że niektóre jego formy aplikowane są również na zewnętrzną część górnej i dolnej powieki. Kajale są łatwe w użyciu, mocno napigmentowane i dają na powiecie efekt intensywnej czerni.

Kajal oprócz działania upiększającego ma chronić oczy przed działaniem promieni słonecznych, piasku, pyłu oraz chłodzić oczy w upalne dni. Przypisuje się mu również właściwości magiczne ochraniające osobę go noszącą przed „złym okiem”, gdy noszony jest w formie kropki na boku czoła lub policzka, szczególnie przez dzieci. W Punjabie kajal stosowany jest tradycyjnie przez mężczyzn podczas uroczystości oraz ceremonii religijnych takich jak ślub. Kajal jest również stałym elementem stroju tradycyjnych tancerek i tancerzy, który aplikują również na brwi.

Metod wytwarzania kajala jest wiele, najbardziej popularna to maczanie czystej ściereczki muślinowej w roztworze proszku sandałowego, oczekiwanie aż zupełnie wyschnie, następnie skręcanie jej i umieszczanie w lampce oliwnej w charakterze knota. Do lampki zwyczajowo nalewa się oleju rycynowego, następnie podpala muślinowy knot i przystawia gliniany bądź metalowy talerz tak, by płomień lekko go dotykał. Tak powstałą sadzę na talerzu zdrapuje się, dodaje oleju ze słodkich migdałów lub ghee, niekiedy ziół oraz kamfory. Następnie formuje się pastę, płyn bądź twardy sztyft, zamyka w odpowiednim naczyniu i używa. W zależności od tego, co jest spalane oraz co dodane do sadzy, można uzyskać inne kolory kajala, zwyczajowo jednak jest to smolista czerń
. [źródło]






Jak stosuję kajal?

Nie przepadam za całkowicie podkreśloną linią wodną mojego oka, dlatego kajalem maluję zewnętrzny kącik oraz przylegający do niego kawałek linii wodnej. W ten sposób oko jest ładnie i szybko podkreślone, a ja mogę wybiec z domu bez pełnego makijażu :) Taki makijaż spokojnie wytrzymywał 8 godzin w pracy, czasami delikatnie się rozmazywał, ale podobne niespodzianki spotykają mnie także podczas standardowego makijażu (eyeliner + tusz).

Kajal rozprowadzony na górnej powiece rozmazuje się o wiele szybciej i w efekcie tworzy na powiece efekt popielatego smoky :) Ja nie lubię cieni na swoich powiekach, więc ten efekt nie przypadł mi do gustu.






Trwałość

Niestety kajal nie jest tak trwały jak eyeliner, więc używam go tylko i wyłącznie wtedy, gdy chcę szybko podkreślić oczy i spędzić czas dosyć spokojnie (np. wyjście do marketu). Raz pomalowałam nim oczy i wyruszyłam na wycieczkę rowerową nad Maltę. Po 40 minutach dojechałam, a kajal był rozmazany na prawie całej twarzy :D Być może dlatego, że pomalowałam nim czystą skórę (na co dzień nie stosuję podkładu itp.).

Czy obkurcza naczynia krwionośne?

Nie mam problemu z przekrwionymi oczami, chyba, że siedzę przed komputerem w klimatyzowanej sali lub w dymie papierosowym. Niestety wzystkie kredki do oczu lekko podrażniają moje spojówki i tak samo było w przypadku kajalu. Po jego nałożeniu moje oczy są bardzo błyszczące, ale nie takie białe, jak bym chciała :)


Skład: Mustard Oil, Camphor, Shikhanth Tail, Vaseline.

Cena: 16 zł / 3 g

Opakowanie: według mnie jest bardzo klimatyczne i funkcjonalne, wyposażone jest w lusterko. Kształtem przypomina etui pomadki.

Dostępność: helfy.pl






Czy kupiłabym ten produkt ponownie? Bardzo lubię podkreślać oczy i ten produkt pozwala to zrobić w 3 sekundy, podczas gdy z eyelinerem męczę się 2-3 minuty ;) Myślę, że następnym razem zdecyduję się na arabski kohl, tak dla porównania. Możecie polecić jakiś bezołowiowy? :) Stosujecie kohl/kajal w makijażu?

« Nowszy post Starszy post »

46 komentarzy

  1. Mam kajal i khol i jak dla mnie kohl jest dużo lepszy (dużo trwalszy, nie rozmazuje się i daje większy efekt wyrazistości oczu). Przekonałam się do niego mimo, że nigdy wcześniej nie malowałam oczu czarnymi kredkami. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kajal intrygował mnie od zawsze, jednak wydaje mi się, że chyba jest dla mnie zbyt intensywny i jednocześnie zbyt nietrwały. OBT jest w Łodzi, tak?

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię kajale i khole, ale nie używam ich za często.

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda że jest nietrwały ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. A gdzie efekt na oku :(?

    OdpowiedzUsuń
  6. A zdjęcie efektów czyli oka gdzie ??? :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam, ale jakieś niefotogeniczne mam oczy :D Brakuje mi odpowiednich lamp :(

      Usuń
  7. Hej piszę znów, gdyż kilka miesięcy temu nie uzyskałam odpowiedzi, czytam Twojego bloga i Twoje wskazówki wdrążam w pielęgnację swoich włosów. Jednak dzisiaj jesteśmy w temacie mojego chłopaka,który ma dość dużą łysinkę na czubku głowy, ma 23lata, badania morfologiczne z krwi-wyniki wszystkie ok, od ok lipca używa wcierki jantar, raczej regularnie wiadomo jak to facet, czasem zapomni, bierze skrzyp polny w kapsułkach prawie regularnie, myje włosy szamponem przeciw wypadaniu kupionym w aptece, zakupiłam mu dwie odżywki polecane przez bloggerki(issana różowa i shauma regeneracyjna do włosów łamliwych i rozdwajających się) a efektów jakoś nie widać. Może kilka malutkich włosków i tyle. Proszę doradź mi, co innego zastosować, czy masz jakieś sprawdzone produkty, szampony, jakoś ciężko go zagonić do dermatologa, choć sądzę, że bez tego się nie obejdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat anwen wstawiła dzisiaj post na ten temat :)
      http://www.anwen.pl/2013/09/co-na-wypadajace-wosy.html

      Usuń
    2. a nie jest tak, że niektórzy mężczyźni po prostu łysieją za młodu i już? tak rzucam pytanie, sama nie wiem, za to znam kilku facetów, którzy jeszcze przed trzydziestką zostali łysi

      Usuń
    3. czasem zapomni - jak to faceci? a kobiety to niby o wszystkim pamiętają... no bez przesady, ja też jestem nieregularna, zapominam o wcierkach, suplementach itd, znalazła się panna porządna... nie lubię krzewienia takich głupich stereotypów, stereotypy są dla ludzi, którzy sami nie umieją myśleć!

      Usuń
    4. Haha nie mówię, że wcale jestem porządna, ale może mój facet to ten typowy ze stereotypów: zapominający, pracujący,.... zresztą czy to ważne jak ujęłam moje pierwsze zapytanie, chyba nie będzie się rozczulać na temat tego czy krzywię stereotypy! a może jestem właśnie porządna i o wszystkim pamiętam! Dajmy spokój, napisałam tu o poradę a nie dogadywanie

      Usuń
    5. czepiasz się o jedno słowo? no tak mogła dopisac wiadomo jak to " mój facet" żebyś nie mówiła o stereotypach... bez przesady dziewczyny

      Usuń
  8. Nie ciągnie mnie jakoś szczególnie do tego produktu :) "Męczę się" z eyelinerami i lubię kredki (np. Kobo :)).

    OdpowiedzUsuń
  9. Też marzę o taki prawdziwym arabskim kajalu. Widzę, że nie jest nawet jakoś szczególnie drogi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam kohl i sobie dość chwalę, mniej widać naczynka na białku. Co do trwałości jest super trwały, ale ja go tylko nakładam na linie wodną oka.

    OdpowiedzUsuń
  11. W Poznaniu na ulicy mielzynskiego, jest Maroko-sklep. ja mój khol kupiłam tam za 17zl :)
    pozdrawiam, Gosia

    OdpowiedzUsuń
  12. Co to za recenzja jak nie widać efektu na oku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram, wstaw koniecznie zdjęcie oka, proszę...

      Usuń
  13. a ja się pytam jak to używać kiedy ta szpica się zużyje? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że pędzelkiem :D

      Usuń
  14. wysłałam swoje zgłoszenie ale na razie cisza ;( RATUJ! włosy wypadają mi garściami :( strasznie się kruszą :< boję sie och dotykac.

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda że nie ma zdjęcia twojego pomalowanego oka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. mam go, ale niezbyt przypadł mi do gustu. jego trwałość pozostawia wiele, wiele do życzenia. z linii wodnej znika mi praktycznie od razu :( ale za to ma cudowny skład i... pięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. http://skarbymaroka.pl/arabski-kohl/37-arabski-kohl-do-oczu-w-proszku.html <bezołowiowy

    OdpowiedzUsuń
  18. Czemu liczba wyświetleń (o każdej porze dnia, kiedy wchodzę) zwiększa się co sekundę.. rozumiem, że może się tak zdarzyć raz czy nawet parę razy, ale ciągle to trochę dziwne...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Licznik jest uśredniony, musisz wziąć też pod uwagę liczbę osób online :) Jak zostawisz stronę otwartą i odświeżysz za jakiś czas, to pojawi się liczba wyświetleń zupełnie inna, niż przed odświeżeniem ;)

      Usuń
  19. Zawsze chciałam wypróbować prawdziwy arabski kohl, ale trochę się boję,że wydam bez sensu kasę na coś, co nie będzie działało ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka!
      Mam orginalny arabski Kohl w proszku. U mnie stoi, bo na początku (tak myślę) wymaga cierpliwości i czasu do nakładania, a rankiem tego czasu mi zwykle brak. Zatem z chęcią oddam w ciekawe ręce, może któraś z Was skorzysta? Aha! Produkt zakupiłam w poznańskim sklepie Maroko i jest to produkt bez ołowiu.
      Aha! Szczerze mówiąc, nie chce mi się bawić w wysyłkę, więc najchętniej oddam osobiście :)

      Usuń
  20. Koniecznie musimy się spotkać, dam Ci znać jak zarejestruję się już do konkretnej grupy (USOS ;)) i będę znać luźniejsze i cięższe dni i czy nie będę mieć praktyk w weekendy. Gdyby zbliżało się kiedys jakieś poznańskie spotkanie blogerek - też daj mi znać, to się wybiorę ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. fajny temat!
    Jujstyna

    OdpowiedzUsuń
  22. zaciekawił mnie ten kosmetyk, nie miałam nigdy wcześniej:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ze wstydem przyznam, że dla mnie kajal to zupełna nowość ;) Słyszałam i sporo czytałam wcześniej o kholu, który strasznie mnie ciekawi. Jednak jeśli Kajal się rozmazuje to oceniam, że nie będzie dla mnie odpowiedni... mam jasne oczy i rzadko kiedy maluję smoky ;))

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajnie opisałaś, ja mam taki kajal a w zasadzie khol od Guerlain, niczym weglowa sadza. Zawsze wiedziałam,że na linii wodnej to sie biała kredka sprawdza:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nigdy o tym cudeńku nie słyszałam! ;) Bardzo mnie nim zainteresowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  26. http://www.casablanca.sklep.pl/makijaz-arabski-c-21.html

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam podobne doświadczenia z kajalem

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam od jakiegoś czasu chęć wypróbować ten produkt. Teraz jeszcze bardziej go chcę! W końcu go kliknę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie powinno się nakładać kosmetyków na linię wodną, lekarze okuliści to absolutnie odradzają. No i kosmetyki arabskie wzbudzają też podejrzenia o zawartość ołowiu, niby zostało to zakazane ale ciekawe jak jest w praktyce. Mnie się osobiście nie podoba czarna kreska na linii wodnej na eterycznych słowiankach, pasuje to raczej wyrazistym osobom o ciemnej karnacji.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciekawa alternatywa dla standardowych kosmetyków europejskich. Jednak u mnie by się ten kosmetyk nie co zmarnował bo maluje się okazjonalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. osobiście uwielbiam arabskie produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam kajal , firmy Hashmi. Zadną kredką nie da się uzyskać tak cudownego efektu. Zgadzam się z Tobą.

    OdpowiedzUsuń