sobota, 1 grudnia 2012

Kilka nawyków dla dobra naszych nóg

W dzisiejszym poście nie chodzi mi o rytuały pielęgnacyjne czy masaże, ale o kilka dobrych nawyków, które już dawno wprowadziłam w życie, aby jak najdłużej cieszyć się nogami bez żylaków ;) Zmusiło mnie do tego uczucie ciężkości nóg, które odczuwam w ciągu dnia.


papilot.pl

Po pierwsze wybieram ubrania, które nie uciskają niepotrzebnie naczyń krwionośnych. Legginsy, spodnie, rajstopy - zakładam tylko takie, które wykonane są z przyjemnego materiału, który nie krępuje moich ruchów, nawet wtedy, gdy są obcisłe. Nie założę skarpetek, które uciskają moje kostki czy łydki - prędzej je rozetnę jak w Dniu Świra :D Zawsze przed snem zdejmuję stanik, aby krew mogła swobodnie krążyć po organizmie (brafitterką nie jestem, ale z tego co wiem panuje przekonanie, że spanie w biustonoszu zapewni piersiom jędrność - to się tyczy raczej większych biustów, czyli niestety nie mnie... ;) ).

Gdy tylko mam możliwość układam nogi powyżej poziomu serca, aby krew mogła swobodnie spłynąć do górnych partii ciała, odciążając nogi. Przynosi mi to niesamowitą ulgę, uwielbiam to uczucie :) W pracy nogi trzymam na koszu na śmieci - zawsze coś ;)

W ciągu dnia staram się unikać "złych" pozycji siedzących, np. noga na nogę. Niestety ciągle się zapominam ;)

Każdą kąpiel kończę chłodniejszym prysznicem, ze szczególnym naciskiem na stopy i łydki - ten przyjemny zabieg poprawia krążenie :)

W pracy nie jeżdżę windą, a biegam po schodach, aby zapewnić nogom jak najwięcej aktywności. Nie ma nic gorszego dla układu krwionośnego niż wielogodzinne siedzenie lub stanie, dlatego ważne jest, aby znaleźć chwilę przerwy na małe ćwiczenia.

Cały czas staram się poprawiać w miarę możliwości swoją dietę. Szczególnie ważną rolę spełnia witamina C (natka pietruszki, żurawina, cytrusy), która wzmacnia i uszczelnia naczynia krwionośne, a także rutyna, która dodatkowo spowalnia proces utleniania witaminy C.



Na koniec chciałabym Was poprosić o pomoc dla ślicznej małej Antosi, która urodziła si
ę z obustronnym brakiem kości strzałkowych oraz poważnymi ubytkami i deformacjami stóp. Więcej szczegółów:
http://antoninawieczorek.pl/ oraz
www.facebook.com/events/439444842778257/.



 

 Każda pomoc jest na wagę złota :)
« Nowszy post Starszy post »

26 komentarzy

  1. Ja niestety też zapominam, żeby nie kłaść nogi na nogę...i staram się pilnować, ale kurczę nie wychodzi czasami:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak można spać w staniku?!?!?!?! Ja nawet nie lubię go nosić w dzień a co dopiero w nim spac?!
    Ja mam RLS i prawie cały czas mam nieprzyjemne uczucie w nogach :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie :D, nie wyspalabym sie w nim.

      Usuń
    2. Ja za to muszę spać w staniku, bo boję się, że cycki pogubie

      Usuń
    3. Śpię w staniku i jest to dla mnie dużo wygodniejsze, ze względu na to, że biust nie rozlewa mi się nigdzie w nocy :D I wcale nie uwiera, no szybko się przyzwyczaiłam i zauważyłam znaczną poprawę w jędrności.

      Usuń
  3. Ja za bardzo lubię siedzieć z nogą na nodze :/ nie umiem się od tego odzwyczaić :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czesto zakladam noge na noge:( ale spie bez biustonosza bo... U mnie nie ma co ujedrniac:P dobry post zacze oblewac nogi zimna woda:)

    OdpowiedzUsuń
  5. już dawno widziałam akcję z Antosią, uwielbiam tę dziewczynkę i też staram się jakoś rozpropagować tę akcję:) przelałam już pieniążki. dzięki że wstawiłaś to na bloga, jesteś bardzo popularna w blogosferze więc dzięki temu może szybciej uda się zebrać tę astronomiczną jakby nie było kwotę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja to czasem nawet po domu biegam bez stanika. Po całym dniu uciskania piersi należy im się odpoczynek. Jest wiele mitów na temat staników...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam spore problemy z nogami. Widze zaczatki zylakow :( Ale od ponad roku pilnuje takich drobnych spraw jak te, ktore opisalas i widze, ze jest troche lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. a mi stanik nie ma co uciskac

    OdpowiedzUsuń
  9. ja też spię bez stanika :D to chyba normalne, jak można w nim spać xD?

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie czasem nogi bolą :/
    I tez staram sie ich nie zakładać jedna na drugą, lecz gdy siedzę tak przy komputerze to lubię siedzieć "na nodze", potem jak wstaje to chodzić nie można... Ale jak wygodnie^^'.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też ciągle się zapominam jesli chodzi o zakładanie nogi na noge :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Antosia jest siostrzenica mojego kolegi- bardzo prosimy o pomoc!!! Dziękujemy że dodalas informacje na swojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj, ja też zakładam ciągle nogę na nogę, nie umiem się powstrzymać :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie umiem się oduczyć dawania nogi na nogę, na wykładach mi się tak wygodnie siedzi.

    OdpowiedzUsuń
  15. dobry i dobrze dopasowany stanik nie uciska i nie uwiera, a "spanie w" przy dużych piersiach naprawdę działa. widzę po sobie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze, że mi o tym przypomniałaś, bo sama zmagam się z tym problemem ; )

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam spory biust, ale nie wyobrażam sobie spania w staniku! Fiszbiny, które uciskają, wbijają się, brrr... Kurczę, muszę zadbać o nogi, bo za często łapią mnie skurcze :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Również nie potrafię się odzwyczaić od trzymania nogi na nadze ;/ Co do spania w staniku - nie wyobrażam sobie kompletnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. mam problem ze skórą głowy. jest bardzo sucha, łuszczy się, swędzi i jest zazwyczaj zaczerwieniona. czy mogłabyś mi polecić jakiś sposób na nawilżenie jej i pozbycie się łupieżu ? z góry dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. doszłam do wniosku, że jeżeli chodzi o nogi to grzesze w każdym praktycznie wypadku :/ musze się za to wziąć bo zauważylam, ze mi ostatnio zaczęły puchnąć (!!!) :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Słyszałam o spaniu w staniku, ale są do tego specjalne staniki-takie bez fiszbin. W sumie powinnam w takim spać, ale ciężko przekonać do tego faceta... najważniejsze żeby nie leżeć na brzuchu, boku i nie 'gnieść' ciężarem ciała piersi ;)

    OdpowiedzUsuń