Wcierka z kozieradki to hit na włosy, a zwłaszcza na wypadanie i przetłuszczanie. Jeśli są tutaj osoby, które wciąż wahają się jej użyć - już na wstępnie napiszę, że naprawdę warto! Wystarczy przygotować napar z kozieradki i codziennie wcierać go w skórę głowy.
Jak przygotować wcierkę z kozieradki?
Wcierka z kozieradki to nic innego jak ostudzony napar. Łyżeczkę zmielonych ziaren kozieradki zalewam ok. 50 ml wrzącej wody, przykrywam talerzykiem, odstawiam na 10 minut i przecedzam.
Gdy ostygnie, przelewam napar do buteleczki z atomizerem i rozpylałam na wilgotnej skórze głowy. Wcierkę stosuję po każdym myciu (czyli co drugi dzień) i za każdym razem przygotowuję świeży napar.
Ile kosztuje kuracja wcierką z kozieradki?
Koszt jednego opakowania kozieradki o wadze 50 g to około 2-3 zł. Jedno opakowanie kozieradki wystarcza mi na kilka tygodni wcierania.
Moje wrażenia po 2 miesiącach wcierania kozieradki w skórę głowy
Moja przygoda z kozieradką zaczęła się 2 miesiące temu. Kiedy mi ją polecono, była akurat w moim zbiorze ziół - kupiłam ją wiosną z myślą o wzbogaceniu diety. Ze względu na zbyt specyficzny smak wytrzymałam z nią tylko dwa tygodnie. Na szczęście jako wcierka sprawdziła się świetnie.Już po kilku pierwszych użyciach kozieradka znacznie ograniczyła przetłuszczanie moich włosów - drugiego dnia od mycia nadal wyglądają świeżo! Wcześniej musiałam je myć codziennie. W związku z tym, że włosy mniej się przetłuszczają, automatycznie ciemny odrost staje się mniej widoczny.
Od kilku tygodni wypada mi dziennie kilka-kilkanaście włosów. Nawet teraz specjalnie je rozpuściłam (po 10 godzinach nierozczesywania), aby sprawdzić ile wypadło - wyczesałam dokładnie jednego włosa! ♥ Wcześniej wypadało ich dużo więcej, ale nigdy nie było to niepokojąca ilość. Wcierka z kozieradki to doskonały specyfik na wypadanie włosów.
Kolejną zaletą kozieradki jest to, że pięknie odbija włosy od nasady.
Zauważyłam, że napar z kozieradki delikatnie barwi moje włosy na miodowo. Efekt utrzymuje się tylko do kolejnego mycia, ale żałuję, że moje końcówki są porowate i nie tolerują dużego stężenia ziół - kozieradka byłaby moją naturalną miodową farbą. Ten fakt raczej nie spodoba się bardzo jasnym blondynkom - w przypadku jasnych blond włosów, warto uważać na napar z kozieradki.
Przed kozieradką stosowałam napar z lawendy, który miał ograniczyć przetłuszczanie moich włosów, ale niestety nie poradził sobie z tym problemem tak skutecznie jak kozieradka.
Jeśli nie zmyjemy ze skóry zapachu kozieradki i dołożymy kolejną porcję wcierki, po czasie skóra głowy będzie intensywnie pachnieć kozieradką, co może być uciążliwe dla otoczenia.
Przed kozieradką stosowałam napar z lawendy, który miał ograniczyć przetłuszczanie moich włosów, ale niestety nie poradził sobie z tym problemem tak skutecznie jak kozieradka.
Zapach kozieradki
Inni go kochają, jedni nienawidzą. Kozieradka ma ostry, ziołowo-przyprawowy zapach, który niektórym kojarzy się z zapachem rosołu. Stosując wcierkę z kozieradki warto pamiętać o dokładnym myciu skóry głowy i włosów, najlepiej pachnącym szamponem. :)Jeśli nie zmyjemy ze skóry zapachu kozieradki i dołożymy kolejną porcję wcierki, po czasie skóra głowy będzie intensywnie pachnieć kozieradką, co może być uciążliwe dla otoczenia.
Podsumowując: gorąco polecam wcierkę z kozieradki na wypadanie i przetłuszczanie włosów!
Stosujecie napar z kozieradki na włosy?
Stosujecie napar z kozieradki na włosy?
ja kozieradke mieszam z glinka, bardzo ladnie lagodzi skore :) !
OdpowiedzUsuńwłaśnie rozpoczynam moją kozieradkową kurację, ostatnio moje włosy wypadają garściami :( oby pomogła !
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki :)
Usuńja na razie na szczęście nie ma problemów z wypadaniem, więc stosowanie kozieradki nie jest mi potrzebne:)
OdpowiedzUsuńTo po co ten komentarz
UsuńJeszcze jakbyś mogła podać konkretny link do sprzedawcy na allegro albo jakiejś apteki/sklepu zielarskiego to byłaby to kropka nad i xD
OdpowiedzUsuńdoz.pl :)
UsuńNo, teraz to już na pewno wypróbuję:) Jestem bardzo ciekawa tych miodowych refleksów.
OdpowiedzUsuńMyślę, że im większe stężenie naparu tym mocniej barwi :) Ale też mocniej wysusza ;)
UsuńCały czas się zastanawiałam nad jej zakupem, a właściwie to czekam na dostawę jej w pewnym sklepie internetowym i zamówię ją teraz na 100%!
OdpowiedzUsuńCieszę się że napisałaś tą recenzję, ale chciałabym dowiedzieć się jak z baby hair? Bo nie ukrywam, że na zagęszczeniu bardzoooooooooooo mi zależy.
Pozdrawiam
BabyHair wyskoczyły mi po siemieniu i po kozieradce nic więcej nie zauważyłam.. podobnie z przyrostem włosów. Ale i tak uważam, że jest super :-)
Usuńmi też właśnie ostatnio wypadają bardziej i w sumie nie wiem czym to jest spowodowane bo już przestały,cieszyłam się,a tu znowu :( może wypróbuje:) a odnotowałaś może jakiś szybszy przyrost?;> bo nie ukrywam że to mój największy kompleks..
OdpowiedzUsuńPiję siemię i napój pietruszkowy, więc po kozieradce nie zauważyłam szybszego przyrostu i babyhair. Moje moce zostały wyczerpane :D
UsuńNo właśnie moje nie :] Brałam skrzypovitę, brałam drożdże tylko po CP widziałam jakiekolwiek efekty,oczywiście w międzyczasie wszelkie oleje i inne cuda wianki i nic.. A za siemię w sumie nie wiem jak się zabrać bo już też o tym myślałam :P
UsuńPij siemię :)
UsuńA dodatkowo psikaj kozieradką;>?
UsuńO, idealnie :)
UsuńOk, więc obiecuję(trzymaj mnie za słowo, będę miała motywację!) ale.. po sesji :D
UsuńCzym jest "CP" ?
UsuńSpróbuję ;)
OdpowiedzUsuńa można kozieradka kupić w aptece bo jak tak to zaraz lece :), a zauważyłaś jakieś skutki uboczne?
OdpowiedzUsuńNie, jedynie zapach, ale mi on absolutnie nie przeszkadza :D Zamów sobie na doz.pl i odbierz w aptece dbam o zdrowie :)
Usuńhahaha, no tak, mój TŻ ciągle mówi,że moje włosy pachną babcinym rosołkiem ;)
Usuńchyba przeproszę kozieradkę :)
OdpowiedzUsuńA czy tą kozieradke trzeba mielic?
OdpowiedzUsuńja kupuję zmieloną :)
Usuńja ją mielę dwa razy w młynku do kawy (kupiłam na targu staroci, specjalnie dla kozieradki;)
UsuńMati
jeśli chodzi o zatrzymanie wypadania kozieradka jest faktycznie niezastąpiona, muszę uzupełnić zapasy i wyposażyć się w kolejną paczuszkę.
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie "psikaniem skalpu" :> idę poszukać jakiegoś wolnego spryskiwacza;d
Gdy zakończę kurację Jantarem ( który w moim przypadku sprawdził się rewelacyjnie - stosowałam od października, z przerwami i nareszcie odzyskałam włosy ) to wypróbuję chętnie kozieradkę, tym bardziej, że i cena i łatwość stosowania jest absolutnie na plus :)
OdpowiedzUsuńWcześniej nawet o tym nie myślałam, ale po twoim poście chyba jednak się skuszę ;) Chociaż biorąc pod uwagę moją systematyczność, to może mało co z tego wyjść :(
OdpowiedzUsuńGdyby nie zapach kozieradki, który utrzymuje się na skórze głowy aż do tygodnia-mimo codziennego mycia włosów[a nasila się gdy te się chociaż odrobinę przetłuszczą...], z chęcią bym z niej skorzystała, niestety, od zapachu robi mi się niedobrze:( dziwne, bo z reguły jestem mało wyczulona na zapachy.. Ciekawa jestem czy dodatek kilku kropli jakiegoś olejku eterycznego złagodziłby ten zapaszek hmmm...
OdpowiedzUsuńjak nie znajdę godnego zastępcy, to do niej wrócę, bo jednak problem wypadających włosów nie jest mi obcy :(
Coś w tym musi być, bo umyłam głowę wieczorem, spryskałam naparem z kozieradki, a rano poszłam na czczo do pracy i koleżanka z pokoju zapytała mnie "co jadłaś?" :D Na szczęście wiecej takich przypadków nie odnotowałam :)
UsuńRobiłam maseczki z kozieradki i jednak mam pewność, że zapachu rosołu płynącego z włosów bym nie zniosła ;-)
Usuństosowałam wcierkę z kozieradki, ale zaprzestałam właśnie przez zapach... okropny, a do tego jeszcze się tak długo trzymał :c
UsuńPolecam olejek miętowy, tylko trzeba uważać z ilością - kilka kropli wystarczy. Ja dałam chyba z 10 czy 15 i jak na taka ilość kozieradki to było zdecydowanie za mocne. W głowę było mi mega zimno, ale zapach był niezły :) Pewnie inne olejki też by sobie nieźle poradziły, ale nie próbowałam.
UsuńJa tak samo, jak Hala dodaje do kozieradki kilka kropel olejku eterycznego rozmarynowego i w ogole nie czuc samej kozieradki. Dodatkowa wiadomo rozmaryn i skora glowy do udany duet :) dorzucam tez ekstraktu olejowego z rozmarynu czasem.
UsuńWczesniej zaprzestalam stosowania kozieradki ze wzgledu na nieznosny zapach. Teraz nie mam z nia zadnych problemow
Olejek eteryczny mieszam najpierw z kilkoma kroplami emulgatora aby sie rozproszyl ladnie w naparze. Ja osobisnie uzywam do tego polysorbate 20.
Sama obecnie napar z kozieradki stosuję po każdym myciu włosów. Nie zauważyłam na razie wpływu na kolor włosów, ale chyba lekko mi przyspieszył wzrost włosa. Stanowczo zbyt wcześnie by wydać opinię, ale sądzę, że ona naprawdę daje dużo dobrego od siebie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzasami zalewam dwie łyżki kozieradki tą samą ilością wody i wtedy włosy zmieniają kolor :)
Usuńhmmm,hmmm.. w sumie jak tak sobie pomysle...ostatnio troche mi moje naturalnie mocno jasne wlosy sciemnialy. Myslalam,ze to sprawka braku slonca, jak to zawsze zima, albo ze to przez to,ze wreszcie mam wlosy nawilzone i nie puszace sie, ale moze to wlasnie wina kozieradki?
UsuńTeż właśnie zaczęłam kurację. Zobaczymy, co z tego wyjdzie :).
OdpowiedzUsuńHmmm a czy ma ktoś pomysł co dodać, jak zniwelować zapach kozieradki?
OdpowiedzUsuńNiestety działa on na mnie drażniąco, mam wrażenie, że chodzę z rosołem na głowie:P
Nie przeszkadzał Ci jej zapach? Zachęcona pozytywnymi recenzjami od razu kupiłam dwa opakowania, przygotowałam w domu napar i tu przykra niespodzianka - wcierka ma bardzo intensywny zapach rosołu z torebki (?), który utrzymywał się cały następny dzień. Dwa dni po następnym myciu włosów nie używałam wcierki a koleżanki dalej mówiły mi, że włosy dalej pachną "tą zupą...". Nie wiem, czy zrobiłam coś nie tak, ale naprawdę pozytywnie się nastawiłam, a teraz jestem lekko rozczarowana, bo ograniczenie wypadania byłoby miłe widziane ;)
OdpowiedzUsuńZapach czuję tylko podczas rozpylania, a potem czuję tylko zapach maski na włosach :) Ale wiem, że mój chłopak czuje nawet dwa dni po myciu włosów. Nie przeszkadza nam to :)
UsuńOgólnie to mi też jakoś nie przeszkadzają zapachy różnych ziół czy kosmetyków, ale z tym mam wyjatkowe problemy. Trudno, teraz wypróbuje eliksir na wypadanie z Green Pharmacy. Mam nadzieję, że coś zaradzi ;)
UsuńJa wcieramy kozieradkę przed myciem ,zostawiam na 1 godz ,zawijam folia i recznikiem ,a nastepnie myje
UsuńRobię to w każdą sobotę ,żeby nie było zapachu zanim pójdę do pracy
Są super odrosty ,włosy szybciej rosną.jesli mogłabym to pokazała bym zdjęcie baby heir.
Tą metodę poleciła mi pani ,która stosowała kozieradkę po chemioterapii
Ja nie zdecydowałabym się wcierać kozieradki po umyciu włosów ,bo zapach jest intensywny
Należy wetrzec przed myciem i umyć wlosy
Polecam ,bo są efekty.
Dołącz Wit na włosy od wew.
Jak się stosuje takie wcierki? Wiem, ze to banalne pytanie ale kiedy w ogóle nie wiem jak się zabrać za wcieranie. Mam związać włosy, pozostawić rozpuszczone, pochylic głowę i wtedy? Polać czubek głowy? Czy jak? :) Proszę o dokładną instrukcję którąś z dziewczyn :)
OdpowiedzUsuńOdgarniam włosy w różnych miejscach na głowie i rozpylam za pomocą butelki z atomizerem. Potem lekko wcieram i pozostawiam do wyschnięcia :)
UsuńO super, dzięki za odpowiedź :)
Usuńczuję się zainteresowana ;]
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZapach kozieradki to nic takiego, ostatnio pozbyłam się całej butelki Amli po tym jak jej smród utrzymywał mi się na głowie nawet do drugiego mycia :/
OdpowiedzUsuńMogłaś sprzedać
UsuńA czy kozieradka nie wysusza skóry głowy ? Bo napisałaś że poradziła sobie z przetłuszczaniem ? :/ A mnie ostatnio coś skóra głowy swędzi, chyba jest przesuszona ? Znasz może jakieś sposoby by ją nawilżyć ? Swędzi i gdzieniegdzie naprawdę takie buleczki na niej są ....
OdpowiedzUsuńPrzy dłuższym stosowaniu moze wysuszac, ale ja nawilzam bezsilikonowymi maseczkami :)
UsuńPodaj jakieś nazwy ;)) a może być żel aloesowy do nawilżenia skóry głowy ?
Usuńhej, mam dokładnie ten sam problem: swędząca skóra i strupki. Dzisiaj swędzenie osiągnęło apogeum i w desperacji pognałam do kuchni, zaparzyłam 4 torebki pokrzywy w 1,5l wody i trzymałam w tym głowę przez 5 min. Czuje teraz cudowną ulgę! :) polecam :)) tylko uważaj na włosy na długości żeby się nie przesuszyły :)
UsuńZnamy i stosujemy :)
OdpowiedzUsuńzbieram się i zbieram do niej
OdpowiedzUsuńmuszę się sprężyć i ratować moje kudły ;)
Potwierdzam, działa ;) niestety na razie nie mam czasu wcierać jej przed myciem chociaż na godzinę by zadziałała.
OdpowiedzUsuńJak wy możecie ją stosować po myciu? :D mnie ten zapach by drażnił :P
U mnie też się sprawdziła i również poświęciłam jej post ;)
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie, czy orientujesz się, czy kozieradka taka nakładana tylko na skórę wpływa na wzrost estrogenów?
OdpowiedzUsuńNie wpływa, nie ma szans dostać się do krwiobiegu w zauważalnej ilości ;)
UsuńDziękuję za odpowiedź:)
UsuńCzuję się skuszona!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu użyć kozieradkę. Po coś ją kupiłam...
OdpowiedzUsuńWcieram kozieradkę od dwóch tygodni, przygotowuje tak samo jak ty. Pisałam na blogu, że moje włosy ostatnio dłużej pozostają świeże, ale jakoś nie skojarzyłam tego z tą wcierką, po twoim poście podejrzewam, że to zasługa właśnie Kozieradki:)
OdpowiedzUsuńja bym chętnie spróbowała, ale nie chcę pachnieć rosołem ;< :P
OdpowiedzUsuńJa kozieradke wcieram na kilka godzin przed myciem glowy bo tylko wtedy mam pewnosc ze nie bede czuc rosolu no glowie :-)
OdpowiedzUsuńTo już wiem, w co muszę się zaopatrzyć. ;>
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję z czystej ciekawości.
OdpowiedzUsuńkupiłam i będę próbować
OdpowiedzUsuńHey Haircare, obserwuje Twój blog i wczytuję się w niego już jakieś 2 miesiące ( codziennie wypatruje czegos nowego), prześledziłam tez wszystkie Twoje starsze posty i mam pytanie... Mam cienkie, dosc geste wlosy, z ktorymi raczej nie mialam problemow, dopoki wdomu nie rozjasnilam ich wrednym rozjasniaczem i po chwili nalozylam na to farbe.. Teraz od jakiegos pol roku odrastaja, nawet niezle, skuilam się natomiast na poroscie zapominajac o dbanie aby te rozjanione wlosy sie nie lamaly... Używam Hippa do mycia, stosuje czasem metode OMO, olejuje... Ostatnio stosuje odzywke Garnier AiK, ktora choc genialnie nawilza, to chyba ze wzgledu na brak silikonow dostatnio nie chroni ich przed uszkodzeniami mechanicznymi... Włosy sie pusza i widze, ze chyba troszke zaczynaja sie lamac. Zaczelam wiec na koncowki oprocz oleju arganowego nakladac jedwab z biovaxa, od kilku dni postanowilam nakladac go tez na czesc rozjanionych wlosow, polubily to, ale niestety sa przez to obciazone i jakos nie za dobrze czuje sie z tym, ze nakladam na dosc spora ilosc wlosow nie za bardzo delikatne silikony( jest tam jeden niezmywalny woda, prawda?) Zauważyłam, że do pielegnacji używasz glownie maseczek bez silikonow, a zabezpieczasz czyms z silikonem... Czy moje wlosy ze zgledu na zniszczenie po rozjanianiu po prostu musza dostawac silikony? I czy mogłabyć Cię PROSIĆ, zebys polecila mi jakas maseczke albo odzywke z silikonem delikatnym, ktora moglabym stosowac na codzien?
OdpowiedzUsuńBędę bardzo wdzięczna jeśli mi odpowiesz :)
Masz spalone wlosy więc idź i zetnij. Nie da się ich zregenerować
UsuńŁatwo powiedzieć "idź i zetnij", ale przecież nie o to się dania pytała. Twoim włosom pewnie dokopał ten rozjaśniacz - przynajmniej tak było w moim przypadku, 2,5 roku czekałam, ścinając spalone końce centymetr po centymetrze aż się pozbędę zniszczonych partii ;) a były przesuszone i elektryzowały się, że łohoho! Nie wiem czym olejujesz, ale może wypróbuj olej migdałowy lub jakąś mieszankę z nim - np oliwkę babydream fur mama? moje włosy świetnie nawilża. Oliwka Hipp też się wydaje ok (tej akurat nie stosowałam), a cenowo wychodzą korzystniej niż czysty olejek migdałowy. Wypróbuj może olejowanie na odżywkę (Garnier AiK jest ok, czasem używam do tego też maski biovax). Ogólnie stosuj oleje o właściwościach nawilżających - oleje działają mocniej niż odżywki (wg mnie)- ale odżywka to i tak konieczność. Ja nie znalazłam nieobciążającej odżywki z silikonami, więc nic nie polecę. Nawilżaj, nawilżaj - i nie używaj już rozjaśniacza ;) pozdrawiam, Kasia
UsuńKasia ma rację, aczkolwiek w moim przypadku lepiej sprawdzają się maski. Myślę, ze warto i olejować, i pamięać o nawilżających maskach (mogą mieć łagodne silikony). Włosy myj metodą OMO, aby ich dodatkowo nie drażnić detergentami. Trzymamy kciuki :-)
UsuńDziękuje za odpowiedź :)
UsuńJesli moglaby nie być bardzo droga :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńa moim problemem jest niestety wypadanie włosów.. :( masz Kochana jakiś sprawdzony środek na ten problem, ponieważ stosowałam już chyba z 10 rodzajów różnych tabletek, masek do włosów i ampułek ale niestety nic nie pomaga?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ;)
kozieradka :-)
UsuńMyślałam nad robieniem sobie tej kozierdakowej wcierki, nawet kupiłam sobie zmielone nasiona, ale po przygotowaniu naparu poddałam się - zapach jak dla mnie zbyt mocny i specyficzny, i wolałabym, żeby moje włosy nie pachniały maggi :P
OdpowiedzUsuńMam zamiar zakupić jutro po egzaminie i wykorzystać ferie do wcierania i noszenia zapachu rosołku we włosach ;)
OdpowiedzUsuńMusze nabyć;) skoro tak się dobrze sprawuje! A uniesienie u nasady jest dla mnie ważne i mało co u mnie je wywołuje;( więc pokładam w kozieradce wielkie nadzieje;)
OdpowiedzUsuńJa z tym samym zamiarem przekonam się do niej choćby nie wiem jaki miała zapach ;-) choć podobno po umyciu tego nie czuć już. Sama jestem ciekawa jak się sprawdzi jej siła podnoszenia na długich i ciężkich prostych włosach.
UsuńCiągle o niej zapominam :)
OdpowiedzUsuńTeż tak zrobię z tym atomizerem, bo wcierania nie znoszę...
OdpowiedzUsuńMuszę ją wypróbować, ale to może jak już zakończę picie drożdży :)
OdpowiedzUsuńoj, a zupełnie zapomniałam, że mam sobie ją kupić, dzięki, na wiosnę dobrze będzie trochę wzmocnić włosy :)
OdpowiedzUsuńniestety zaniedbałam trochę wcieranie kozieradki, ale i tak widzę efekty ;)
OdpowiedzUsuńRosołkowy zapach we włosach? :D ooo nieeee :D
OdpowiedzUsuńzaopatrzyłam się właśnie w nasienie kozieradki.
OdpowiedzUsuńJak tylko skończę kurację wcierką z rzepy, zabieram się za kozieradkę :D Tylko napisz proszę, czy kupić całe ziarenka czy taką już zmieloną? (widziałam i taką i taką). Taka zmielona ułatwiłaby mi życie, tylko czy nie będzie z nią podobnie jak w przypadku kupnego zmielonego siemienia - mniej dobroczynnych składników itp? Jak myślisz?
OdpowiedzUsuńPola
Ja kupiłam zmieloną i też działa :D a na ziarenka się czaję ;>
UsuńCzyli za każdym razem przygotowujesz świeży napar?Tzn. jeżeli z danego dnia zostanie coś z tych 50ml to trzeba wylać, bo nie nadaje się już do ponownego użycia tak?Czy może zużywasz całe 50ml na 1 raz?
OdpowiedzUsuńCzęść wody zostaje razem z farfoclami i to wyrzucam :)
Usuńpróbowałam picie kozieradki- niestety skapitulowałam po pierwszym kubku. Okropnie gorzki smak! w porównaniu z tym drożdże są pyszne :(
OdpowiedzUsuńu mnie niestety kozieradka się nie sprawdziła :( jestem w fazie zapuszczania, moje włosy sięgają obecnie tak mniej więcej do brody. zaczęłam wcierać wywar, żeby wyrosło mi chociaż kilka babyhair :) niestety, to śmierdzidło strasznie puszy mi włosy! wcierałam 2 godziny przed myciem, później myłam tak jak zwykle i puszap robił się zaraz po umycu :( mało tego, trzymał się przez całą noc, a rano bez prostownicy nie mogłam doprowadzić łebka do porządku...
OdpowiedzUsuńTaki wpis był mi potrzebny, sama borykam się z przetłuszczaniem włosów. Za tydzień jadę do PL i na pewno zakupię kozieradkę. Warto spróbować czegos nowego.
OdpowiedzUsuńkozieradka to nie tylko polski wynalazek
Usuńa ja polecam Asystor Hair. przez 1,5 roku wypadaly mi wlosy i po 4 miesiącach zazywania asystora w koncu sie "nawrocily" :)
OdpowiedzUsuńJutro wybiorę się po nią do apteki bo tyle się teraz o niej mówi, że muszę wypróbować, tym bardziej, że cena jest tak niska ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOstatnio o niej słyszałam i zamówiłam, teraz czekam az mi przyjdzie z Polski ;-)
OdpowiedzUsuńu mnie kozieradka zupełnie się nie sprawdziła - miałam tłuste włosy dosłownie po godzinie. Wracam do Jantatu, najlepsza rzecz jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńNa doz.pl nie można kupić samej kozieradki, bo zamówienia realizowane są od 20 zł
OdpowiedzUsuńczuję się zainspirowana kozieradką:) już wiem o czym będę pisać w lutowym podsumowaniu. Dziękuję:*
OdpowiedzUsuńTen post mi spada wprost z nieba.... ostatnio strasznie mi się przetłuszczają włosy... a kozieradkę posiadam zawsze na stanie... okłady super pomagają mi na bolące zatoki :) Zobaczymy tylko, czy zniosę jej zapach na włosach ;))
OdpowiedzUsuńopisz jak wypracowałas efekt push up na włosach
OdpowiedzUsuńa na opakowaniu kozieradki pisze ze dłuższe stosowanie zewnetrzne moze grozic problemami skórnymi
Był już post o push-upie.
UsuńA gdzie kupiłaś nasiona kozieradki ?
OdpowiedzUsuńw zielarskim sa;)
UsuńDziś zaczęłam : ) Jestem ciekawa efektów.
OdpowiedzUsuńczy ta wcierka z kozieradki rozjasni moje brazowe wlosy??
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No właśnie. Autorka piszę że napar barwi lekko włosy na miodowo i nieco tuszuje ciemne odrosty. Ale że efekt utrzymuje sie do nastepnego mycia. Ja sie zastanawiam czy kozieradka tak skutecznie tuszuje odrosty czy po prostu zaczęły wolniej rosnąć? Zawsze tempo wzrostu włosów oceniałam po odrostach (jestem blondynką i delikatnie farbuję na jaśniejszy blond) i teraz kiedy piję drożdże (1,5 miesiaca), skrzypokrzywę (2 tyg.) i siemię lniane i wcieram kozieradkę (niecałe 2 tyg.) zauważyłam wolniejszy wzrost włosów (albo skuteczne farbowanie odrostów). Będę wdzięczna za jakąś sugestię.
UsuńPozdrawiam!
Bardzo ciekawy i pomocny wpis. Planuje zacząć wspomagać odrastanie włosów, między innymi myślałam o kozieradce.
OdpowiedzUsuńCo sądzisz o wcieraniu olejku arganowego? Kuzynka twierdzi że dział rewelacyjnie natomiast dermatolog (siostrze ciotecznej) odradzała wcieranie olejów w skórę głowy.
Pachnie wam rosołem, bo za dużo walicie tej kozieradki i dodatkowo kupujecie zmieloną. Po ziarenkowej kozieradce nie ma takiego wrażenia. To ma być wcierka do rozpylenia delikatnego a nie żebyście cały "rosół" wcierały na głowę, Farfocle należy przecedzić
OdpowiedzUsuńo proszę, a ja stosowałam kozieradkę od "wewnątrz" jako środek laktacyjny, gdy karmiłam synka ;) a że włosy wypadają mi garściami, to sprawdzimy, czy poradzi też sobie w tej dziedzinie ;) dziękuję za post ;*
OdpowiedzUsuńDziewczyny jak myślicie, parę kropel olejku eterycznego zniwelowałoby ten okropny zapach "rosołu" ? Boję się , że gdy dodam olejek efekt już nie będzie ten sam .
OdpowiedzUsuńWlosomaniaczki, ja niestety znalazlam tylko kozieradke w ziarenkach, a moze stety, bo zapach ma wtedy nieporownywalnie slabszy (przynajmniej w porownaniu z tym, co probuje sobie wyobrazic na postawie Waszycj opisow :P)... Czy taki napar z ziarenek tez ma szanse tak dobrze zadzialac? Z gory dziekuje za odpowiedz :) Monika
OdpowiedzUsuństraszne
OdpowiedzUsuńTrycholog stwierdziła, że mam suchą skórę włosów. Czy istnieje możliwość, że po wcierce z kozieradki skóra głowy stanie się jeszcze bardziej sucha? Po kilku razach stosowania kozieradki nagle zaczęła mnie skóra na czubku głowy wręcz szczypać. Dodam, że kozieradkę stosowałam na przemian z żelem aloesowym Holika.
OdpowiedzUsuńTak :( Zioła mogą wysuszać :(
Usuń1.Na przetłuszczanie: REWELACJA. Efekt już po 1 użyciu.
OdpowiedzUsuń2.Faktycznie unosi włosy u nasady.
3. Wysusza włosy, ale jak zastosowałam wcierkę z miodem i siemieniem lnianym to nie było takiego efektu.
4. Parzę ziarna ok 5 min. na lekkim ogniu.
5. Nie zuważyłam, żeby włosy pachniały rosołem.Ale jak mąż powąchał z bliska to mówi, ze wyczuwa zapach rosołu :)
witam serdecznie, a co sądzicie o dodaniu do naparu z kozieradki jakiegoś aromatu spożywczego w celu przyćmienia "rosołowego" zapachu? czy to ma jakiś sens? :)
OdpowiedzUsuńWitam, chciałabym zapytać jak długo można stosować kozieradkę w systemie co drugi dzień i jaką przerwę należałoby później zrobić?
OdpowiedzUsuń