Minimalizm w pielęgnacji włosów jest wciąż niedoceniany przez wiele włosomaniaczek, a szkoda. Pierwsze efekty pielęgnacji zobaczyłam na moich włosach niemal od razu, gdy tylko postawiłam na emolientową i jednocześnie minimalistyczną pielęgnację włosów. Na mojej łazienkowej półce zawsze stoi kilka ulubionych masek i szamponów, więc z pozoru może się wydawać, że ma się to nijak do minimalizmu. W jaki sposób rozumiem pojęcie minimalistycznej pielęgnacji? O tym poniżej. ♥
Nie skupiam się na włosach - nie oglądam ich, nie rozczesuję co kilkanaście minut, nie poprawiam fryzury, nie dotykam. Na co dzień je związuję (np. gdy spędzam czas w domu czy gdy jeżdżę na rolkach) i pozwalam im swobodnie rosnąć. Dzięki temu włosy mniej się niszczą. Przeczytaj: Co niszczy włosy?
Rzadko eksperymentuję. Doskonale poznałam potrzeby swoich włosów (dostarczam im dużą ilość oleistych produktów, które uwielbiają) i nie potrzebuję laminować ich żelatyną, stosować różnych płukanek czy testować półproduktów kosmetycznych czy domowych. Po takich eksperymentach moje porowate włosy wyglądają najczęściej źle i wpływa to negatywnie na ich kondycję.
Mój rytuał pielęgnacyjny składa się z jak najmniejszej liczby produktów pielęgnacyjnych. Najczęściej jest to kilka kropel oleju, szampon, maska i silikonowe serum, kiedyś również wcierka. Im mniej, tym lepiej! Ale nie oznacza to, że stosuję malutkie porcje masek czy olejków.
Ograniczam stylizację, tj. suszenie suszarką, prostowanie czy lakierowanie włosów, co na dłuższą metę jest dla nich szkodliwe. Staram się stosować takie produkty, dzięki którym moje włosy naturalnie dobrze się układają.
Jak widać, rozumiane przeze mnie pojęcie minimalizmu w pielęgnacji włosów nie ma niczego wspólnego z:
Rzadkim pielęgnowaniem włosów. Teraz, gdy na zewnątrz jest ciepło i sucho muszę co mycie (czyli co ok. 2-3 dni) stosować porządnie natłuszczającą maskę, która dociąży, wygładzi i powlecze włosy ochronnym filmem. W przeciwnym razie spotka mnie bad hair day, identycznym jaki pokazywałam w tym wpisie: Włosy spuszone.
Stosowaniem ograniczonej liczby produktów. Moje włosy kochają różnorodność i praktycznie co mycie muszę dostarczać im innych składników. Względnie stałym elementem mojej pielęgnacji jest jedynie olej i szampon, co mycie stosuję inną maskę (mam 6 ulubionych). Raz kiedyś zdarza się, że włosy są znudzone nawet najbardziej ulubionymi maskami i wtedy wyruszam na zakupy. Tylko nowy produkt o przyzwoitym składzie jest w stanie je ożywić.
Nakładaniem niewielkiej ilości poszczególnych kosmetyków. Moje porowate włosy nadal chłoną większe ilości produktów, szczególnie masek i odżywek d/s. Gdy nałożę ich zbyt mało, włosy są niedociążone i przez to nie prezentują się najlepiej. Nakładanie niewielkich ilości kosmetyków (masek, olejów, olejków) sprawdzi się na włosach niskoporowatych.
Tak jak równowaga między proteinami, humektantami i emolientami dla każdego rodzaju włosów jest inna, tak samo pojęcie minimalizmu może się różnić w zależności od typu i kondycji włosów. Dla włosów zdrowych, lśniących i grubych może oznaczać stosowanie niewielkiej ilości kosmetyków czy sporadyczne stosowanie oleju i maski, a przy włosach o wysokiej porowatości dokładnie to, co opisałam w dzisiejszym poście.
Jestem ciekawa, jak minimalizm wygląda na Waszych włosach
i czy w ogóle bierzecie go pod uwagę planując pielęgnację swoich włosów. :)
ja dawniej jak miałam włosy po pas, gęste, to myłam je tylko szamponem i nie dawałam nic na nie, i były najpiękniejsze :) a potem jak mi wypadły to musiałam je czymś wspomagac i cały czas o nie walczę :)
OdpowiedzUsuńMój minimalizm wynika głównie z bardzo skromnego budżetu ;-)
OdpowiedzUsuńMoje włosy ostatnio zaczęły mocno wypadać, mimo, że wcześniej nie miały do tego skłonności i właśnie zastanawiam się czy to nie jest wina zbyt obfitej pielęgnacji. Chociaż z drugiej str olej, na to odżywka/maska, mycie, odżywka po i tak przy każdym myciu to chyba nie aż tak wiele.. Moje włosy są wysokoporowate, na długości taka pielęgnacja im służy, więc nie wiem o co im chodzi z tym wypadaniem :/
OdpowiedzUsuńMoże za mało żelaza w diecie?
UsuńPost świetny. Moje włosy są również wysokoporowate i potrzebują różnych masek oraz olejku do ich ujarzmienia ;)
OdpowiedzUsuńCo z konkursem o masce Gloria?
Już były wyniki :)
UsuńO nie :-) U mnie mininalizm się nie sprawdza. Zaczęłam, też od razu, widzieć efekty pielęgnacji odkąd podczas 1 mycia łączę olejowanie (najczęściej na glicerynę), maskę z dodatkami i czasem płukankę :-) Do tego co jakiś czas moje włosy potrzebują zastrzyku protein. Przede wszystkim jednak pomimo że mam już sprawdzone produkty nadal lubię szukać nowych :-) Więc eksperymentuję.
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100 % z tym postem. Staram się postępować tak jak Ty właśnie to opisałaś :)
OdpowiedzUsuńmogłabyś napisać nazwy ulubionych masek?
OdpowiedzUsuńpodłączam się pod prośbę! kończy mi się bioetika i mam duży problem jaką inną nawilżającą maskę wybrać :D
UsuńJak lubisz Bioetikę, to spodoba ci się Natur Vital aloesowa
UsuńJest link w menu :) WŁOSY -> moje ulubione maski :)
UsuńOdkad przestalam rozjasniac wlosy musialam przejsc na minimalistyczna pielegnacje wlosow.
OdpowiedzUsuńMoje wlosy zaczely sie przetluszczac i wypadac,musze je myc prawie codziennie.
Olejowanie odstawilam,zamienilam szampony na mocniejsze i odzywki na lekkie basamy.
Stosuje wcierki z alkoholem oraz jedwab ,bo bez tego nie rozczesze wlosow.
Odkad mam ciemne wlosy,ilosc kosmetykow w lazience drastycznie zmalala....
Myje czesciej wlosy,lecz cala procedura trwa krocej niz za blond czasow.
Droga Blondhaircare!
OdpowiedzUsuńCzy wiesz może dlaczego odżywka gliss kur oil nutritive została wycofana ze sprzedaży?
Jestem załamana...To moja ukochana odżywka...:(
Naprawdę ją wycofali? Szkoda, jedna z lepszych odżywek jakie miałam...
UsuńJak to? To pewna informacja? Niemożliwe, jedna z najlepszych odżywek... Jakieś 2 tygodnie temu w Rossmannie kupiłam szampon z tej serii. Nie pomyliłaś przypadkiem odżywki z maską? :)
UsuńNigdzie nie mogę jej znaleźć... Jest szampon,odżywka w sprayu,ale zwykłej odżywk nie ma ani w Rossmannie ani w Super-pharm. Myślałam,że może masz jakieś informacje.
UsuńJa ją widziałam z dwa tyg temu w Rossmannie i jeszcze w promocji była razem z innymi GlissKurami, może po prostu wykupili chwilowo ;)
Usuńnawet mnie nie strasz, bo właśnie mi się kończy i w poniedziałek miałam po nią iść!! :/ chociaż, przyjaciółka mówiła mi że 3 oleje jest lepsza od tej z 7 olejami.. oby w ogóle nie wycofali najlepszych kosmetyków a zostawili same chlamy :/
UsuńByłam dziś w Super pharm i tez jej nie było!
UsuńW Niemczech nie ma jej juz od miesiecy...
UsuńTak samo bylo ze slynna odzywka z olejkiem arganowym...
Pytałam dziś w Naturze, ekspedientka powiedziała, że jej już dawno nie ma i że teraz zamiast niej jest jakaś w złotym opakowaniu :( :( :( Nie mogę w to uwierzyć, taki dobry kosmetyk :| :(
Usuńu mnie od dawna gości minimalizm, ale stosuję wiele produktów na zmianę :)
OdpowiedzUsuńCzyli tak jak u mnie :)
Usuńu mnie minimalizm objawia się w minimalistycznym i skandalicznie rzadkim podcinaniu końcówek :D
OdpowiedzUsuńmyślę, że jak już dobrnę do wymarzonej długości, to pokocham minimalizm ^^
Naolejowane włosy od razu myjesz szamponem? Nakładasz olej na sucho, tak?
OdpowiedzUsuńPotem maska na 20 minut? Czy przed myciem na olej nakladasz maskę, po 20 minutach splukujesz i dopiero szampon?
Myjesz raz czy dwukrotnie?
Dużo pytań, wiem, ale te szczegóły są równie ważne i bardzo mnie interesują...
Co nakladasz na długość między myciami? :)
Nakładam kilka kropli oleju jakiś czas przed myciem, na sucho. Potem maska na 10-20 minut, zwilżam skórę głowy i myję ją szamponem :) Potem w suche wcieram serum i nic więcej. :)
UsuńMyjesz raz, tak? I przed nałożeniem maski nie moczysz włosów?
UsuńMiędzy myciami Ci się nie wysuszają, robią szorstkie?
Dzięki za odpowiedzi. :)
Przed nałożeniem maski moczę włosy i myję je raz :) Nie robią się szorstkie, chyba że jest upał - wtedy się puszą niestety ;)
UsuńCzyli poczekaj, czy ja dobrze zrozumiałam: naolejowane zwilzasz i myjesz, nakladasz maskę i po 20 minutach myjesz je drugi raz szamponem?
UsuńMoje czasami między myciami stają się suche i szorstkie, szczególnie gdy noszę związane... :(
Postępuje z moimi włosami bardzo podobnie jak Ty :) W ciągu 3 miesięcy urosły mi 4,5 cm i nadal szybko rosną, jednak nie przejmuję się odrostami ;) Nadal jeszcze walczę z puszeniem, dobieram im składniki według punktu rosy. Ostatnio bardzo polubiły się z odżywką aloesową od Faith in Nature. Widzę, że używasz kosmetyków Kerastase, muszę w końcu sobie jakiś kupić :)
OdpowiedzUsuńPolecam tylko olejki :) Co prawda nie przetestowałam wielu kosmetyków tej marki, ale maski i odżywki, które stosowałam nie przypadły mi do gustu.
UsuńPrzydatny post :) ja zawsze myję włosy szamponem, nakładam maskę, używam odżywki w sprayu i na drugi dzień daję na końcówki jakieś serum czy jedwab :) chcę też zacząć olejować włosy.
OdpowiedzUsuńCześć. Czy możesz napisać na swoim blogu jak sport wpływa na włosy? Odkąd ćwiczę regularnie cierpię na straszne wypadanie włosów :/ Do tego stopnia,że muszę to leczyć. Nie wiem jak temu zapobiec - a łączę to ze sportem - bo nic innego nie zmieniło się w moim życiu w tym czasie.
OdpowiedzUsuńMoże nie odzywiasz się adekwatnie do wysiłku i organizm ma braki? Albo włosy szybciej się przetłuszczają i wzmaga to wypadanie? Trudno stwierdzić, zastanów się :)
UsuńNatalko, dziewczyny takie pytanie do Was czy odżywka Garnier ultra doux olejek awokado i odżywka Nivea Long Repair nadają się na pierwsze O w etodzie OMO , z góry dzięki za odpowiedz
OdpowiedzUsuńNadają się :)
Usuńmetodzie*
OdpowiedzUsuńA dlaczego miałyby się nie nadawać? o-0
UsuńMoja pielęgnacja po roku poszukiwań wygląda tak: 1) wcierka na noc: seboradin ampułki forte, 2) mycie: moczę włosy ciepłą wodą i od ucha w dół nakładam olej rycynowy a skórę głowy myję szamponem: teraz mam seboradin z naftą kosmetyczną, 3) nakładam na ok 5 minut czepek 4) po zdjęciu czepka masuję głowę żeby powstała piana i przede wszystkim żeby zmył się olej na długości i..... 5) to wszystko!!! robię tak od 2 miesięcy i teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że widzę efekty! Mam pełno nowych włosków, włosy za każdym razem są dociążone i błyszczące, końcówki zdrowe, czasami nakładam też maseczki, ale bardzo rzadko.
OdpowiedzUsuńJeździsz na rolkach? Czad :D
OdpowiedzUsuńOd co najmniej 15 lat :D
UsuńDokładnie tak samo wygląda moja pielęgnacja :) Minimalizm, nie eksperymentuję, ale nie oznacza to, że nie dbam o nie regularnie. Mam swoje ulubione produkty i tego się trzymam :)
OdpowiedzUsuńpytam czy składy się nadają?
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że niebawem dojdę do takiego minimum w kosmetykach. na razie zmęczyłam się próbami i odstawiłam wszystko oprócz codziennego szamponu i serum - ale chyba czas wrócić do masek babci agafii...
OdpowiedzUsuńNatalio, czy byałaby szansa, abyś troszeczkę zwiększyła rozmiar czcionki w artykułach? Przyznam, że mam mały problem z czytelnością Twoich artykułów. Cały czas mam wrażenie, że czytam jakieś P.S., a nie główną treść. Oczywiście to tylko luźna sugestia :)
OdpowiedzUsuń:) Spróbuj wcisnąć crtl i +, powinno się wszystko powiększyć :)
UsuńZastanawiam się, jak Ci się sprawdza różowy olejek Kerastase w porównaniu do zielonego i żółtego? :)
OdpowiedzUsuńtrudno na razie stwierdzić, użyłam dopiero 2 razy :)
UsuńJa jestem zwolenniczka optymalizmu :).
OdpowiedzUsuńW sklad mojej obecnej optymalnej pielegnacji wchodzi szampon do codziennego uzytku, trzy odzywki, ktore rotuje co mycie; maska i olejowanie raz w tygodniu, szampon oczyszczajacy raz w tygodniu, i silikonowe serum po kazdym myciu. Serum, ktore po sugestii Natalii, zaczelam stosowac bardzo regularnie okazalo sie kluczowe w walce z rozdwajajacymi sie koncowkami. Wilekie dzieki, Natalio :D :*
Ja w ubiegłym miesiącu kupiłam szampon Białego Jelenia :D, tylko wersję z octem jabłkowym :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią urozmaicenie nawet jeśli chodzi o szampon, zwykle stosuje dwa delikatne/srednie i jeden ziolowy oczyszczajacy naprzemiennie.
OdpowiedzUsuńOleje i ciezsze maski(ale zwykle przed myciem) w zaleznosci od potrzeb. Odzywki 2/3 naprzemiennie, w tym jedna proteinowa, ktora w zaleznosci od potrzeb od czasu do czasu daje solo albo mieszam z jakas emolientowa.
Ostatnio probowalam roznych indyjskich ziol, ale o ile te ziola w olejkach sluza skorze glowy tak wlosom na dlugosci niekoniecznie:/ Zastanawiam sie czy ich czyms nie zalac i nie zrobic maceratu.
Nie sprawdzaja sie u mnie takie metody takie jak maska pod czepek i podgrzewanie tego suszarka, owszem wlosy moga byc zadowolone, ale mega przetluszczenie skory glowy gwarantowane.
Natalio, ratuj!
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu proteiny kompletnie nie działają na moje włosy, robią się spuszone, sztywne i ogólnie nieciekawe, muszę załatwić im porządną kurację olejami, żeby wróciły do poprzedniego stanu.
Czy powinnam mimo to stostować od czasu do czasu proteiny? Bo szczerze mówiąc, mogłabym spokojnie bez nich żyć. :-)
Uściski, imienniczko. :-)
Odstaw :) chociaz na jakis czas :)
UsuńMoje włosy również bardzo lubią różnorodność, jeśli chodzi o maski i odżywki ds :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie co mycie jest inna, ale wybieram sobie ze 4, których używam na zmianę, żeby móc rzetelnie je poznać :)
Olej i myjadło u mnie również jest stałe.
ja chyba wprowadziłam podobny minimalizm do Twojego, całkiem nieświadomie, chyba z lenistwa/braku czasu :) olej przed myciem już tylko na sucho, bez żadnych dodatków.. odżywka/ maska coraz częściej trzymane zaledwie po 5 minut i jest całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńJa również swojego czasu postawiłam na minimalizm. Jedyne co stosuję to olej przed myciem (często 30-60 min), szampon, a po myciu olejek na końcówki, aby je zabezpieczyć. Nic więcej nie potrzebuję, a przetestowałam już naprawdę wiele. Myślę, że stosowanie kilkunastu produktów naraz na włosy może je obciążyć i najzwyczajniej zmęczyć ;P.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak zachowuje się szampon Biały Jeleń ze zdjęcia? Poleciłabyś go dla włosów lekko przetłuszczających się? ;>
Marti, Dopiero dzisiaj albo jutro go użyję :)
UsuńPoczątek włosomaniactwa-to był dopiero szał! Nakładałam na włosy dosłownie wszystko i...nie widziałam żadnych pozytywnych efektów. Co za dużo to niezdrowo. Teraz moja pielęgnacja jest mocno ograniczona-2 oleje, 3-4maski/odżywki, 3 szampony i serum na końcówki + półprodukty. Stosuję wszystko z umiarem i jest o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńMoje tez lubią minimalizm, szampon+odżywka bez spłukiwania (nawilżająca), czasem maska, i jest ok. Nie potrzebne oleje, wcierki (nie działają) itp.
OdpowiedzUsuńkaguya
Moje blond wysokopory też lubią taki minimalizm. Olej, szampon, odżywka/maska, silikonowe serum ale wszystko musi być treściwie nałożone :)
OdpowiedzUsuńJa od pewnego czasu nieświadomie przeszłam na minimalistyczną pielęgnacje :) bardzo rzadko olejuje włosy, po umyciu jakaś odżywka, maska, na koniec wcieram jakiś olejek i psikam gliss kurem.
OdpowiedzUsuńI zauważyłam, że moje włosy prezentują się znacznie lepiej, niż w okresie gdy olej gościł na nich codziennie i gdy cudowałam z różnego rodzaju maskami i odżywkami :)
Dobrze, że mi przypomniałaś - muszę kupić szampon firmy Biały Jeleń :D
OdpowiedzUsuńMinimalizm z pewnością polubią osoby bardziej doświadczone, które przetestowały dużo produktów i orientują się mniej więcej co dla ich włosów jest najlepsze. Z kolei osoby początkujące (lubiące testować) myślę, że na starcie nie polubiły by się z takim ograniczeniem kosmetyków na swoich półkach. :)
OdpowiedzUsuńMój minimalizm to głownie naturalne kosmetyki i praktycznie zero stylizacji. Po każdym myciu lekka odżywka i serum na końcówki. Olejowanie/masłowanie oraz peeling raz w tygodniu (jak zapomnę, to też nie panikuję z tego powodu). Codzienne mycie i olejowanie włosów to dla nich męczarnia! Złoszczą się puszą...
OdpowiedzUsuń