Bardzo często pytacie mnie, co niszczy włosy. Jeśli włosy są słabe, suche i uwrażliwione - niszczy je prawie wszystko. Z kolei włosy zdrowe, grube i mocne są dużo bardziej odporne i nie grozi im prostowanie czy ciągłe ocieranie się o różne przedmioty - mogą funkcjonować normalnie.
W dzisiejszym wpisie wymienię wszystkie te rzeczy, które mogą potencjalnie niszczyć nadwrażliwe włosy. Czynności, które szkodzą włosom jest naprawdę mnóstwo, więc jeśli coś pominę - koniecznie dopiszcie w komentarzu!
Zabiegi fryzjerskie
- tapirowanie
- prostowanie
- lokowanie
- rozjaśnianie
- farbowanie
- karbowanie
- trwała ondulacja
- dekoloryzacja
- suszenie gorącym nawiewem
- stosowanie stylizatorów opartych na alkoholu
- zagęszczanie i przedłużanie włosów
Czasami nie zabiegi niszczą włosy, a ich nieodpowiednie wykonanie, dlatego ważne jest korzystanie z usług profesjonalnych salonów fryzjerskich.
Nieodpowiednio dobrane kosmetyki do struktury i kondycji włosów
Moje włosy są uwrażliwione i gdy tylko użyję nieodpowiedni kosmetyk (np. jedwab Biosilk z alkoholem), stają się widocznie osłabione, spuszone i przesuszone. Z kolei gdy użyję jednej z ulubionych maseczek, wówczas wyraźnie nabierają mocy.Grzebienie z nierównościami, spinki i gumki z ostrymi elementami
Powierzchnia wszystkich akcesoriów do włosów (grzebieni, spinek, gumek) powinna być gładka, to znaczy bez szwów, drzazg i ostrych zakończeń, bez metalowych czy plastikowych elementów. Włosy z łatwością haczą o wszelkie nierówności i przez to ulegają zniszczeniom.Nieodpowiednio dobrane szczotki
Trudno jednoznacznie stwierdzić, która szczotka jest najlepsza, ponieważ wszystko zależy od rodzaju włosów. Jednym służy zwykły grzebień, innym Tangle Teezer lub szczotka z włosia dzika, a jeszcze innym... palce dłoni.
Szczotka do włosów osłabionych powinna mieć miękkie igły lub włosie. Najlepsza będzie szczotka z włosia dzika (wypielęgnowana odżywką!) lub Olivia Garden Finger Brush, która łączy igły nylonowe i naturalne włosie. Unikamy twardych igieł z metalu lub plastiku oraz szczotek, których igły są uszkodzone.
Zobacz:
Nieodpowiednie związywanie włosów
- ciasne upięcia,
- używanie cienkich gumek, które przecinają słabe włosy,
- energiczne poprawianie kucyka, tj. dzielenie go na pół i podciąganie gumki w kierunku głowy.
Nieodpowiednie mycie włosów
- mycie włosów w gorącej lub zimnej wodzie,
- wykręcanie włosów w celu odsączenia nadmiaru wody,
- pocieranie ręcznikiem po umyciu,
- chaotyczne pocieranie włosów podczas mycia,
- zbyt częste mycie w stosunku do potrzeb skóry głowy,
- zbyt częste mycie włosów mocnymi szamponem bez nakładania odżywki,
- zbyt rzadkie mycie włosów (w skrócie: nadmiar łoju stanowi odżywkę dla bakterii, a także wytwarza się DHT i powoduje wypadanie włosów),
- zbyt rzadkie lub zbyt częste oczyszczanie.
Otarcia
- otarcia o kołnierze, kolczyki, wisiorki, zagłówki, płaszcze,
- ocieranie o szorstką poduszkę podczas snu (w tym spanie w rozpuszczonych włosach) lub ocieranie się włosów o ramiona,
- noszenie rozpuszczonych włosów pod kurtką,
- przygniatanie torebką lub pasami bezpieczeństwa,
- ciasne nakrycia głowy.
Niepoprawne rozczesywanie
- szarpanie włosów podczas rozczesywania kołtunów,
- zbyt częste szczotkowanie i poprawianie włosów dłońmi,
- nieodpowiedni dobór metody rozczesywania (na mokro, na sucho, na odżywkę).
Czynniki atmosferyczne
- silny wiatr,
- intensywne słońce,
- mróz.
Woda
- słona woda,
- chlorowana woda,
- osad z minerałów w twardej wodzie z kranu.
Nieodpowiednie podcinanie włosów
- podcinanie włosów tępymi nożyczkami lub tępą maszynką elektryczną,
- nadmierne degażowanie,
- zbyt rzadkie podcinanie (zniszczenia pną się od ku górze).
Złe odżywianie
Zobacz: Co jeść, aby mieć zdrowe włosy?Stres i brak snu
Zobacz: Jak się lepiej wysypiać?Brak umiaru i równowagi w pielęgnacji
Poza ochroną przed zniszczeniami, ważne jest utrzymywanie równowagi PEH (wodno-proteinowo-tłuszczowej), a także umiar w pielęgnacji. Minimalizm w pielęgnacji włosów to recepta na piękne włosy.Ciągłe dotykanie włosów
Ciągłe dotykanie końców i skóry głowy czy poprawianie fryzury dłonią co kilka minut - to wszystko sprawia, że włosy szybciej tracą świeżość, a końcówki z miesiąca na miesiąc stają się coraz słabsze. Unikamy grzebania we włosach! :-)Otoczka tłuszczowa, którą pokryte są nasze włosy, ściera się z włosów nawet wtedy, gdy włosy dotykają się wzajemnie, dlatego nie jesteśmy w stanie ochronić włosów w 100%. Otoczka spełnia funkcję ochronną, dlatego w miarę możliwości dbajmy o to, aby nie zedrzeć jej z włosów całkowicie poprzez codzienne prostowanie czy mycie włosów w gorącej wodzie. Jednocześnie pamiętajmy, żeby nie dać się zwariować - włosy są dla nas, nie my dla nich.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego wpisu będziecie już wiedziały, co niszczy włosy.
a ja się zastanawiam czemu degażowanie jest szkodliwe? Sama mam kręcone włosy i chyba nigdy nie były ścinane na równo. Nie jestem przekonana czy dobrze by się wtedy układały. jakoś nie spotkałam kręconych ściętych pod linijke :D
OdpowiedzUsuńDegażówki miażdżą włos. Jest wiele innych technik cieniowania :) i co najważniejsze można to robić bardzo ostrymi nożyczkami :))
UsuńDegażówki są straszne... Jak miałam grzywkę to ładniej wyglądała z przerzedzonymi końcówkami, a najlepiej to wychodziło właśnie tymi nożyczkami. Ale potem końcówki były takie białe pędzelkowate, straszne... A jeśli chodzi o cieniowanie kręconych włosów to można przecież to robić malutkimi warstwami, a "schodki" zapewne nie będą w ogóle widoczne (jak w przypadku włosów prostych).
UsuńI jeszcze odniosę się do punktu o zbyt rzadkim myciu włosów. Kiedy maluję włosy tonerem to zazwyczaj zalecają by z pierwszym myciem po farbowaniu się wstrzymać ile się da, aby kolor się "wżarł" we włos (brzmi głupio, ale zauważyłam, że mniej się wypłukuje podczas mycia, więc dłużej się trzyma), no i przetrzymuję kilka dni dłużej, co skutkuje właśnie wypadaniem... Gdzie tu znaleźć złoty środek, by kolor dłużej się trzymał i by włoski mi nie wypadały.
to prawda, że degażówki to zło! miażdżą włosy, ale za każdym razem kiedy idę do fryzjera, fryzjerka cieniuje mi włosy degażówką. Kiedy ostatnio poszłam i powiedziałam żeby tego nie robiła, odparła że mam za cienkie włosy aby ścinać na prosto, a cieniowanie ukryje zniszczenia.. Co prawdą nie jest bo włosy bardziej zniszczy. Ale zgodziłam się na wycieniowanie degażówką, bo poprzednim razem fryzjerka źle to zrobiła i wolałam żeby poprawiła żebym wkońcu wyglądała jak człowiek :D Kolejnym razem rezygnuję z cieniowania, bo zamierzam dążyć do wyrównania włosów i ścinania na prosto.
UsuńCóż, cieniować można i zwykłymi, ostrymi nożyczkami, skoro fryzjerka nie potrafi... to trzeba zmienić fryzjerkę.
UsuńJedno jedyne degażowanie spowodowało w moich niegdyś kruchych, (nadal) cienkich włosach istny pogrom, trzeba było podciąć każdy włos, którego to ZUO dotknęło.
Od wtedy, jeśli cieniowanie, to tylko zwykłymi, ostrymi nożyczkami. Jak fryzjer nie umie, to niech się nie zabiera, pójdę do innego, któy podoła. Po prostu uciekam z fotela. To moje włosy, to ja płacę za cięcie i mam prawo mieć fanaberię, że nie życzę sobie degażówek, robienia grzywki do pół czoła, itp.
masz rację zgadzam się z tb, płacę więc wymagam i dlatego nie zamierzam się już zgadzać na degażowanie włosów, nawet jak fryzjerka bedzie klekotać, że przy moich włosach trzeba itd itd. Ale tak jak mówiłam ostatnio dałam sobie poprawić cieniowanie po nie udanym cieniowaniu a teraz planuje schodzić z cieniowania :)
UsuńKasiu jakie to zabawne co usłyszałaś, mi od pewnego czasu fryzjerki odradzają cieniowanie właśnie ze względu na cienkie włosy. I w sumie jestem zadowolona. Wczoraj po raz kolejny ciachnęłam sobie prostego boba - 100 razy lepiej niż degażowane fryzury jakie robił mi fryzjer 10 lat temu.
UsuńPocieniowane cienkie włosy kojarzą mi sie ze zmokłą kurą :D chyba, że fryzjerka nie przesadzi i wie co robić, to jest ok. Często jednak idą na zywioł. Zauważyłam też, że to degazowanie dla wielu to nieodłączny element pracy przy włosach, zawsze sie dziwia jak nie chcę degazowania.
UsuńWychodzi na to, że samo istnienie włosom szkodzi :D Wniosek jeden - nie jesteś w stanie uchronić włosów w stu procentach, więc czasami chyba warto dać na luz, żeby nie zwariować :D
OdpowiedzUsuńDokładnie! :D
Usuńwszystko im szkodzi, nawet jeśli dbasz jak najbardziej tylko jesteś w stanie to zrobić, to na każdym kroku i tak jakieś zło się czai żeby zaszkodzić naszym włosom... :( Ale trzeba z tym złem walczyć! :)
UsuńJeszcze perfumy, którymi spryskujemy szyję, a włosy ocierają się o nią lub przy okazji też są spryskane. ma to bardzo duży wpływ na kondycje włosów przy twarzy ! perfumy wysuszają włosy, bo mają w składzie alkohol i włosy łatwo się łamią i wykruszają.
OdpowiedzUsuńRacja :) Dziękuję :*
UsuńCzyli generalnie to że włosy są już je niszczy:D Ja już na szczęscie wyszłam z fazy że zrobie wszystko dla włosów, teraz dbam o to żeby wyglądały jak najlepiej, mimo tego że nie przestane farbować, suszyć i wystawiać na zmienną pogodę. I tak olejuje praktycznie przed każdym myciem(dlatego pewnie jeszcze się nie wykruszyły wszystkie:). I uchroniłam się przed głupią modą na prostowanie prostych włosów ;)
OdpowiedzUsuńNie można zwariować. Swój rozum też trzeba mieć, a nie ślepo wierzyć w to, co się przeczyta w Internecie.
UsuńMoim porowatym, falowanym, cienkim i dlugim wlosom szkodza tez polary i swetry, wszystko, o co ocieraja sie zima - musze je non stop spinac, albo zarzucac szale na plecy. Skorzany plaszcz za to powoduje, ze w ciagu godziny mam spiralki (w naturze mi sie nie trafiaja).
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo szkodzi mi niemycie wlosow, wystarczy, ze przetluszcze je o jeden dzien oraz olejowanie skalpu na dluzej niz 10 minut - wlosy leca jak szalone, prawie zapychajac odplyw.
Świetne zdjęcie, to Twoje włosy? :)
OdpowiedzUsuńTak :) Dziękuję :) Robił mój chłopak ;D
UsuńJa mam największy problem z ocieraniem się moich włosów na karku i tworzy się puszek:(( Masakra. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, olejowanie, silikon ochronny, maseczki nawilżające nic nie dają.
OdpowiedzUsuńMoże poduszka coś zmieni? Mi pomogła na to jedwabna <3
UsuńDlaczego strzyzenie maszynka niszczy? Wydawalo mi sie, ze wlasnie dluzej koncowki sa w dobrym stanie po scinaniu na prosto maszynka :>
OdpowiedzUsuńTo znowu ja ;p przyszlo mi do glowy, ze chodzi pewnie o tepa maszynke. Przepraszam, moj blad :)
UsuńChodzi o tępą maszynkę :) Kocham cięcie maszynką! :)
UsuńNożyczki obcinają włos pod kątem mniej więcej prosty, w poprzek włosa, o tak wygląda końcówka: |_|
UsuńNożyki od maszynki w większości obcinają pod kątem ostrym więc powierzchnia tarcia końcówki jest większa i łatwiej ulega zniszczeniom: \| albo |/
Oczywiście przy pikowaniunożyczkami, też może się tak zdarzyć, albo odwrotnie, maszynka przykładana ostrzami dealnie prostopadle do włosów :)
Sprawdziłam wielkrotnie na cieniutkich włosach męża - dużo lepiej znoszą cięcie nożyczkami, nie dla niego maszynki. Używam tylko do podgalania na karku i maksymalnego skrócenia włosów nad szyją. W tych miejscach włosy raczej się wzmacniają, bo tak blisko skóry włos naturalnie podtrzymywany w mieszku włosowym układa się prostopadle do kierunku cięcia/golenia. Z resztę znamy przecież mocne czarne włosiska po goleniu łydek itp :)
Mi fryzjerka odradziła cięcie maszynka.Powiedziała że włosy będą się rozdwajać.Ile w tym prawdy -nie wiem.Może się ktoś jeszcze wypowie?
UsuńMoje nie podcinane 4 miesiące mega wrażliwe włosy nie rozdwajają się i nie łamią, a były podcinane właśnie maszynką ;)
UsuńNo i o to chodzi - żeby dla siebie znaleźć optymalne sposoby. Dobre ostre nożyki i włosom nic nie groźne :)
UsuńJak nauczyłam się, co moje włosy lubią, to spadła im porowatość, teraz uczę się od nowa :(
Tez mialam wlosy podcinane maszynka, 3 razy u 3 roznych fryzjerek i kazda twierdzila, ze jest to dobra metoda ze wzgledu wlasnie na lepszy stan koncowek :)
Usuń*niepodcinane :)
UsuńA ja kiedyś na jakimś znanym blogu przeczytałam, że umiejętne tapirowanie (od 3 do 5 pociągnięć grzebieniem) nie niszczy włosów. Więc jak to jest ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie.
Zdrowych włosów na pewno nie zniszczy, cienkie może naprawdę osłabić :( Ale jeśli jest wykonane delikatnie, to pewnie będzie mniej szkodził. Tylko czy widziałaś kiedyś fryzjera tapirującego delikatnie? :D
UsuńMoje nie cierpią słonej i chlorowanej wody, na wczasach cierpią niemiłosiernie :(
OdpowiedzUsuńMoje tak samo!
UsuńJa swoje przez lata niszczyłam prostownicą. Odkąd ją odstawiłam są w dużo lepszej formie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie, będę do niego wracać :)
OdpowiedzUsuńCzemu ludzie zamiast "kręcenie" włosów używają słowa "lokowanie" włosów? :D Totalnie mnie to rozwala - sama mam włosy proste jak druty, ale chętnie je zakręcam (papiloty, lokówka) od czasu do czasu i widać, że to niestety niszczy... :(
OdpowiedzUsuńA to jest jakaś różnica? :D
Usuńchyba nie istnieje takie określenie jak 'lokowanie włosów', przynajmniej ja się z nim pierwszy raz w życiu spotykam - lokuje się raczej oszczędności, a włosy można po prostu zakręcić:)
Usuńchociaż, jeśli się mylę, to chętnie poczytam:)
Kurczę, może u mnie w regionie się tak mówi i dlatego używam częściej lokowanie niż kręcenie :)
UsuńNo właśnie - w Poznaniu często mówi się "lokowane włosy" co oznacza "kręcone włosy" :D
Usuń:D
Usuń... Potocznie od kręcenia włosów lokówką :D to lokowanie hehe
Usuń14. Życie.
OdpowiedzUsuń15. Choroby, zaburzenia hormonalne...
UsuńPo raz kolejny musze przyznac, ze fopuscilam sie wiekszosci tych przewinien.. .
Dla mnie najgorsze co może spotkać moje włosy to fryzjerzy :). Ta, u której byłam tydzień temu, chyba zastosowała wszystkie punkty z Twojej listy. Po kilkumiesięcznej pielęgnacji moje włosy wyglądają całkiem nieźle, jak na nie, bo daleko im jeszcze do ideału, a po tej wizycie, zrobiły się suche, sianowate i okropnie się łamią. Dzięki jednej wizycie wróciłam na sam początek, a jeszcze niejedna przede mną.
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz, bo jeszcze ponad rok temu byłam w identycznej sytuacji. Jeden błąd i musiałam ratować włosy 2 tygodnie ;)
UsuńDlaczego mycie w zimnej wodzie niszczy włosy? Słyszałam, że im zimniejsza tym lepsza dla włosów.
OdpowiedzUsuńLetnia/chłodna, ale nie zimna ;) Oczywiście mocnym włosom nie szkodzi, ale słabym i cienkim już tak :(
UsuńStrasznie dużo tego!
OdpowiedzUsuńWszystko niszczy :(
OdpowiedzUsuńHej Natalko :) Zgadzam sie z tym wpisem calkowicie, moje wlosy cierpia na kazdym kroku, ale i tak staram sie robic dla nich wszystko, co najlepsze :) ale mam zupelnie inne pytanie. Jestem minimalistka i nie lubie marnowac czasu na przesadzone upiekszanie sie, wiec czy aktualny stan Twoich wlosow pozwala Tobie na umycie ich obojetnie jakim szamponem bez nalozenia odzywki, aby wygladaly tak jak na zdjeciu? Czy tez nawet po osiagnieciu takich spektakularnych efektow jak Twoje nadal musisz o nie intensywnie dbac?
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka ma takie wlosy, ze wystarczy jej dowolny szampon i wloski sa piekne, miesiste, lejace sie- szal po prostu, bo ja walcze o taki efekt od bardzo dawna i nadal mi do tego daleko. Nie wiem wlasnie czy nawet jesli kiedykolwiek osiagne taki efekt to czy bede mogla uzywac samego szamponu czy tez przy mojej strukturze wlosa juz zawsze bede uzalezniona od intensywnej pielegnacji?
Pozdrawiam, Gosia :)
Raz na jakiś czas muszę o nie intensywnie zadbać (olej, ciężka maska itp.), a na co dzień smaruję końcowki kroplą oleju, myję szamponem i czasami nakładam na chwilę maskę/odżywkę. Też preferuję minimalizm :)
UsuńTu dużo zależy od indywidualnych włosów. Chociaż nie powiem po wyeliminowaniu niektórych z opisanych przez Ciebie kwestii włosy niszczą się mniej.Kusi mnie ciągle podcięcie ich maszynką, ale trochę się boje. Najbardziej jednak widać indywidualność włosów jak się czyta o kwestii rozczesywania. :) Co prawda to prawda, wiele czynników jak można to lepiej wyeliminować.
OdpowiedzUsuńWiem,że pytanie nie związane z postem,ale: Natalko, gdybyś nie miała ograniczeń finansowych jaką suszarkę byś wybrała? :)
OdpowiedzUsuńZ wszystkimi bajerami, jonizacją, 5-stopniową regulacją temperatury, 5-stopniową regulacją nawiewu, lekką, z długim obrotowym kablem :)
UsuńJa mam straszny problem z dobraniem szamponu, odżywki i jakiś produktów do stylizacji. Mam strasznie lichutkie włosy, wypadają, nie dają się rozczesać na dodatek i już nie mam pomysłu na kosmetyki.. próbowałam już na prawdę sporo... Od joanny i pantene po różne cuda z wyższych półek i nic. Albo dalej poplątane albo na drugi dzień tłuste albo.. własnie, wiecznie coś.
OdpowiedzUsuńJa też mam podobne włosy i zaczęłam od olejowania. Moje włosy bardzo to polubiły. Tak samo po laminowaniu widzę różnicę. Zmiana szamponów, odżywek, firm nie robi mi takiej różnicy jak właśnie olejowanie i laminowanie.
Usuńświetny post :) wiele rzeczy nie wiedziałam, że niszczą włosy..Ale teraz zacznę je unikać :)
OdpowiedzUsuńNiestety nasze blond włosy cierpią praktycznie przez wszystko :(
OdpowiedzUsuńWitajcie! Na własnych włosach przekonałam się jakim złem jest tępa maszynka, szkoda, że nie zrobiłam zdjęć przed wizytą u fryzjera, na dodatek trafiłam na nadąsaną panienkę, która nawet nie przywiązała wagi do tego żeby porządnie wyszczotkować włosy - efekt: postrzępione końce i pełno białych kulek, włosy po powrocie do domu już się nie układały, były jakby posklejane... Poradziłam sobie z tym problemem skracając włosy samodzielnie o kolejne 3 cm. Wiem, że sama jestem sobie winna, bo pozazdrościłam Natalii tego idealnie prostego cięcia, ale dziewczyny pamiętajcie: jak fryzjerka już na początku wizyty budzi wasze wątpliwości co do swoich kompetencji ( ciągnie przy szczotkowaniu, bo rozpoczyna od czubka głowy zamiast od końcówek, nie dba o to żeby przedziałek był prosto) bierzcie nogi za pas !!!!! u mnie zdrowy rozsądek przegrał z ciekawością...
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
Racja :)
UsuńA jak to jest z przebieraniem? Powinno sie moze wiązać włosy do przebierańca?:/
OdpowiedzUsuńPrzebierania!!!!!!! Sorry...,Widziałam dziś dziewczynę która była do ciebie podobna, miała brązowe włosy i blond końcówki. Bardzo ładnie wygladała. była tylko trochę śniadsza od ciebie i miała bardziej podkreślone brwi ;) myśle ze będziesz wygladała latem odlotowo w twoich odrostach ;)
UsuńHehe :) Przy zmianie swetrów/bluzek faktycznie włosy latają we wszystkie strony, są przygniatanie i czasami się elektryzują. Można włosy wiązać, jeśli są wyjątkowo wrażliwe :) A gdzie widziałaś tą dziewczynę? :))
UsuńW naszym HMie w Kassel ;) (Niemcy) :D
UsuńKochana co niszczy wrażliwe włosy? - absolutnie wszystkie mechaniczne czynności - dosłownie i nie muszę mieć włosów rozjaśnianych, przesuszonych, prostowanych aby musieć obcinać je co 3 miesiące ;). Poza mechanicznymi - dietę i stres postawiłabym w pierwszym punkcie - bo niestety wiele dziewczyn spycha to na dalszy plan.
OdpowiedzUsuńJestem po dwóch latach intensywnego dbania o włosy. Na początku włosomaniactwa myślałam, że moje włosy po takim czasie będą wyglądać dużo lepiej, a tymczasem wcale tak nie jest. Próbowałam najróżniejszych metod pielęgnacji, masek, odżywek, olei. Moje włosy są kręcone, suche z natury, szorstkie. Niby są zdrowsze, bo lśnią jak szalone, mam mało rozdwojonych końcówek, rzadko się łamią, zmniejszyła się ich porowatość, ale co z tego skoro efektu wow nie udało mi się uzyskać chyba, ani razu. Przez ten cały czas próbowałam zaakceptować swoje włosy, mimo tego iż nie lubię siebie w loczkach. Teraz zaczynam myśleć jaki jest w tym wszystkim sens. Co z tego, że tak intensywnie o nie dbam, skoro one dalej wyglądają nijak? Przepraszam za swoje zwierzenia, ale moja rodzina i przyjaciele nie rozumieją mojego zainteresowania włosomaniactwem, a gdzieś musiałam to z siebie wyrzucić, bo niestety, ale zaczynam poważnie zastanawiać się nad kupnem porządnej prostownicy. Mam wrażenie, że tylko ona jest w stanie odpowiedni wygładzić moje włosy i sprawić, że je polubię. :(
OdpowiedzUsuńTo może być wina tego, że są zbyt mało nawilżone. Miałam podobny problem, jak Ty - niby wszystko idealnie, świadome dbanie o włosy od 1,5 roku, błyszczą się, po 3 miesiącach od obcięcia praktycznie nie ma żadnych rozdwojonych końcówek, są miękkie, ale jakoś nie do końca, a z daleka wyglądają na niezadbane. Odkryłam, że to zbyt małe nawilżenie włosów. Kupiłam w Naturze maskę NaturVital (http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=40836 ) i już po kilku użyciach moje włosy zaczęły wyglądać zupełnie inaczej :) i co najważniejsze - opanowałam dzięki tej masce zbijanie się włosów w strączki! nie do końca, ale różnica jest przeogromna :)
UsuńPrzestan , musisz kombinowac aby uzyskac twoj idealny rytual pielegnacyjny.Polceam wybrax sie np do Mysi na wizyte i pomoze ci z pielegnacja :) (wpisz w google kokardka mysi )
UsuńDziękuje za odpowiedzi. :) Jeśli chodzi o nawilżenie to każdą maskę staram się wzbogacić właśnie o humektanty lub emolienty w zależności od składu maski. Do tej pory z produktów nawilżających udało mi się wypróbować kwas hialuronowy, mocznik, miód, aloes oraz mleczko pszczele. Udało mi się zaobserwować, że moje włosy najlepiej reagują na kwas. Miód działa na nie, ale tylko od czasu do czasu. Z kolei po moczniku i mleczku pszczelim nie widziałam żadnej różnicy. Najgorzej w moim wypadku sprawdził się aloes, który potrafił spuszyć mi włosy. Właśnie m.in. dlatego boje się wypróbować maskę NaturVital.
UsuńJeśli chodzi o Mysie to znam jej bloga i podziwiam jej umiejętności, wiedzę i niesamowicie zazdroszczę tego, że praktycznie z każdych włosów potrafi coś wyczarować. Niestety podróż przez pół kraju tylko po to, aby odwiedzić fryzjera jest czystym szaleństwem przy ubogim portfelu studentki.
Nie mniej jednak dziękuje dziewczyny za rady. :) Kombinować będę dalej, ale strasznie irytujący jest fakt, że człowiek się stara ze wszystkich sił, a efekty są tak opłakane.
A czy przestudiowałaś wątek dla zakręconych na wizażu? :)
UsuńPrzez pewien okres stosowałam się do zasad CG. :) Skutki tego były różne. Mycie włosów odżywką się u mnie kompletnie nie sprawdziło. Włosy były niedomyte, przyklapnięte. OMO sprawdziło się lepiej, ale tak naprawdę nie widziałam żadnej różnicy między OMO, a samym łagodnym szamponem. Zrezygnowanie z silikonów w żaden sposób nie wpłynęło na skręt (z tym akurat nie mam problemu), za to przyczyniło się to do zwiększonej liczby rozdwojonych końcówek, dlatego szybko z tego pomysłu zrezygnowałam. Przez dłuższy okres czasu stylizowałam włosy żelem i suszyłam je przy użyciu dyfuzora. Jednak z czasem zrezygnowałam z tej metody. Po pierwsze dlatego, że loki mi nie pasują (mam okrągłą twarz), a po drugie długość moich włosów (włosy do talii) w dość znaczący sposób przyczyniła się do tego, że suszenie włosów dyfuzorem trwało wieczność. Dlatego obecnie stylizuje je bardziej na fale, niż loki (zawijanie włosów na palec, ślimaczek). Wygląda na to, że moje włosy to jakiś trudny przypadek, bo czego bym z nimi nie zrobiła to one i tak zaraz postanowią zrobić mi na złość. Jeszcze gdybym włosy prostowała, rozjaśniała mogłabym przypuszczać, że to kara właśnie za tego typu eksperymenty, ale w życiu nie farbowałam włosów, a prostownice widziałam tylko u fryzjera. Jak pech to pech. :(
UsuńMasz bardzo długie włosy i na pewno te w górnej partii są w lepszym stanie niż te w dolnej - najstarsze pamiętające czasy sprzed właściwej pielęgnacji.
UsuńPołysk, zmniejszenie porowatości, niewielka liczba rozdwojonych końcówek, brak łamliwości to naprawdę spore sukcesy przy suchych z natury włosach. Chyba jesteś dla siebie zbyt surowa ;)
PS Efekt "wow" może zrobić jakaś "super-mega" silikonowa odżywka/ maska na większe wyjścia.
pozdrawiam
czy to dobry pomysł po umyciu włosów i nałożeniu maseczki oraz foliowego czepka wyjść na słońce w celu podwyższenia temperatury pod czepkiem? czy to nie niszczy włosów?
OdpowiedzUsuńNie :) Ale oczywiście nie na długo, 20 minut wystarczy :)
UsuńDziewczyny mam pytanie. Jakiś czas temu kupiłam mocznik. Teraz zastanawiam się w jaki sposób mogę go wykorzystać. Dodaje go do masek, robię płukanki, a co myślicie o mgiełce? Gdyby tak zmieszać mocznik z wodą i spryskać tym włosy przed suszeniem? Jak myślicie? :)
OdpowiedzUsuńJa dodawałam do masek.
UsuńKochana! Zapraszam do mnie na konkurs!!
OdpowiedzUsuńhttp://reanimacjablondynki.blogspot.com
Natalio wiem, że nie na temat, ale wybieram się na zakupy olejowe. Czy możesz polecić mi oleje jakie się u Ciebie sprawdziły? Mam włosy wysoko porowate, lekko falowane, blond. Chciałabym zminimalizować ich puszenie, bardziej je wygładzić ;)
OdpowiedzUsuńNajlepiej zacząć od lnianego, zdecydowanie. :)
Usuńczyli w sumie wszystko je niszczy..
OdpowiedzUsuńooo co do wody to ostatnio się przekonałam jaki ma ogromny wpływ na fryzurę :) byłam u rodziny w Anglii i tam mają chlorowaną wodę- dla mnie masakra....włosy codziennie tłuste pomimo mycia je szamponem dla niemowlaka :| (po którym zawsze mam push-up) raz umyłam szamponem z SLSami i alkoholem po którym mam przesuszone włosy iii nadal włosy jakby mnie krowa lizała :D druga ciekawostka: zawsze myłam włosy twardą wodą, niedawno zmienili nam wodę na miękką( nie pytajcie jak bo sama nie wiem :)) iii odżywki poszły do szafki :) teraz wystarcza mi umycie wlosów delikatnym szamponem i raz na tydz/dwa nakładam odżywkę z olejem i jajkiem:) niby tylko woda a ile zamieszania :) |AGATA
OdpowiedzUsuńWłosy mają służyć nam,a nie my im. Trzeba o nie dbać,ale nie ma co się nad nimi tak trząść:)
OdpowiedzUsuńDużo tego.... :-( Ale wszystko dokładnie rozpisane i zebrane w jednym miejscu :-)
OdpowiedzUsuńZadna metoda przedluzania wosow im nie szkodzi, tylko nieprofejsonale zalozenie lub kiepska troska po!
OdpowiedzUsuńCo niszczy włosy, ale jak je chronić mocniej i lepiej? Żyję dość aktywnie i zastanawiam się co mogę zrobić, aby moje włosy nadążyć za mną. Zarówno wiatr i słona woda są moimi przyjaciółmi, mam cienkie, proste włosy. Moja przyjaciółka wracając z ostatniej podróży musiała ściąć aż 15 cm nie chciałabym iść w jej ślady i zaczynać zapuszczania od początkowej długości do ucha, a znam siebie na tyle, że rezygnacja ze skoku do wody nie leży w mojej naturze :/ Proszę pomóż!
OdpowiedzUsuńDzien Dobry. Trafilam na bloga podczas przeszukiwania internetu w sprawie informacji o szamponie konskim tzn Manen Tail.
OdpowiedzUsuńJestem tu juz od 6 godzin czytam, czytam wszystko !!
Uswiadamiam sie i rece mi opadly.... plakac mi sie chce ...
Mam 44 lata jestem siwa ... farbuje wlosny na blondy od 3 lat. Zabilam swoje wlosy z kazda wizyta. Krusza sie, sa suche, matowe, po myciu to dramat papietowe i bez tony specyfikow, ktore jak sie okazuje dobijaja mnie nie ma szansz na uczesanie.
Od pol roku nie susze, nie uzywam prostownicy.
Do fryzjera chodze co 3 m-ce bojac sie co to bedzie .... bo raz mi odpadly.
Dramat.
Co mam zrobic ????
Od czego zaczac ????
Prosze zgodzic sie na eksperyment i uratowac moje wlosy.
Bede cierpliwa. Bardzo prosze o pomoc. Wysle zdjecia.
Monika
https://www.blondhaircare.com/2017/10/jak-zaczac-dbac-o-wlosy.html :) Najważniejsze jest właściwe mycie włosów: https://www.blondhaircare.com/2019/08/jak-prawidlowo-myc-wlosy-skore-glowy.html + https://www.blondhaircare.com/2019/06/jak-nakladac-maske-na-wlosy-bledy.html + https://www.blondhaircare.com/2012/03/jak-poznac-czy-olej-jest-dokadnie-zmyty.html :) Ze spokojem, niedługo włosy będą ładne i zdrowe :)
UsuńCzy pójście spać z lekko mokrymi włosami też jest szkodliwe dla nich?
OdpowiedzUsuńNajbezpieczniejsze jest spanie w suchych włosach. Jeśli włosy są wilgotne i związane to też OK, tylko że się wtedy odkształcą i będą źle wyglądały.
Usuń