czwartek, 1 października 2020

Nawilżający żel pod krem - must have dla suchej skóry!


Gdybym tylko myła buzię, przecierała ją tonikiem i wklepywała krem, już po 20 minutach od takiej pielęgnacji czułabym dyskomfort. Skóra byłaby sucha, ściągnięta i szczypiąca, bo sam krem nie jest dla mnie wystarczający. Właśnie dlatego od kilku lat, pod niemal każdy krem, nakładam żele nawilżające i dziś Wam o nich opowiem.


Nawilżająca baza pod krem - dlaczego warto ją stosować?


Żelowa baza skutecznie wzmacnia działanie kremu. Najpierw smarujemy buzię warstwą żelu nawilżającego, a następnie zatrzymujemy to nawilżenie drugą warstwą, czyli kremem. Kremy mają skład emolientowy, dlatego baza powinna być lekka i typowo nawilżająca. Chodzi o to, aby żel głęboko nawilżył skórę, a krem stworzył cienką warstewkę, która: zmiękczy skórę, powlecze ją cienkim filmem i zatrzyma nawilżenie. Podobną zasadę stosujemy na włosach, gdy olejujemy je na "podkład nawilżający".


Żel przedłuża efekt nawilżenia skóry o wiele godzin, sprawia, że skóra jest bardziej elastyczna, gładsza i jędrniejsza. Jeśli macie suchą cerę, koniecznie wypróbujcie dwuwarstwowe nawilżanie.


Jak stosować żel nawilżający pod krem?


Opowiem Wam to na swoim przykładzie. Najpierw bardzo dokładnie myję buzię specjalnym preparatem, a po spłukaniu osuszam twarz ręcznikiem. Gdy skóra jest lekko osuszona, rozpylam na niej troszkę toniku i na wilgotnej rozprowadzam żel nawilżający. Gdy żelowa warstwa lekko wsiąknie w skórę (przy mojej suchej cerze trwa to moment), rozprowadzam krem. Ważne, aby skóra była regularnie złuszczana peelingiem - wtedy żel i krem jeszcze lepiej spełniają swoje funkcje.


Żelowa baza pod krem - czego można użyć?


Warstwą nawilżającą może być hydrolat lub tonik, ale dla mnie to za mało - potrzebuję czegoś cięższego, najlepiej właśnie o żelowej konsystencji. Oto produkty, które stosuję:

  • potrójny kwas hialuronowy 1,5%,
  • żel aloesowy,
  • żel bambusowy,
  • serum z witaminą C,
  • gęsty tonik o żelowej konsystencji,
  • żel-booster marki Miya.



Żel-Booster Miya


Żel-booster to nowość marki Miya, którą otrzymałam do testowania kilka tygodni temu. Uwielbiam sporo kosmetyków Miya (m.in. żel myjący, peeling i serum), dlatego z radością wprowadziłam do pielęgnacji kolejną perełkę - żelowy preparat z peptydami, który świetnie sprawdza się m.in. jako żelowa baza pod krem. Żel-booster jest wielofunkcyjny, można go również stosować jako:

  • maskę do twarzy - wystarczy pokryć buzię grubszą warstwą żelu i zostawić go na kilka minut. Po kilku minutach wklepujemy nadmiar żelu i kontynuujemy pielęgnację, czyli nakładamy krem.
  • bazę pod fluid - pokrywamy twarz cienką warstwą żelu, a następnie nakładamy podkład.
  • substytut kremu - niektóre rodzaje cer nie potrzebują kremu, wystarcza im delikatna pielęgnacja, dlatego tutaj żel sprawdzi się znakomicie.
  • żel pod oczy niwelujący opuchliznę i ślady zmęczenia.



mySKINbooster - matujący żel-booster z peptydami - skład:

Matujący żel-booster zawiera aż 96,6% składników pochodzenia roślinnego. Skład jest piękny, nawilżająco-łagodząco-normalizujący:

Aqua (Water), Aloe Barbadensis Leaf Juice, Betaine, Niacinamide, Cocos Nucifera Fruit Extract, Palmitoyl Tripeptide-5, Panthenol, Glycerin, Allantoin, Carbomer, Sodium Hydroxide, Triethyl Citrate, Caprylyl Glycol, Benzoic Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Parfum (Fragrance)


mySKINbooster - nawilżający żel-booster z peptydami - skład:

Nawilżający żel-booster zawiera aż 95,6% składników pochodzenia naturalnego. Żel nawilżający to przede wszystkim bogactwo składników nawilżających: betainy, pantenolu, gliceryny, kwasu hialuronowego:


Aqua (Water), Rosa Damascena Flower Water, Betaine, Niacinamide, Panthenol, Palmitoyl Tripeptide-5, Glycerin, Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Extract, Paeonia Officinalis (Peony) Flower Extract, Allantoin, Carbomer, Sodium Hydroxide, Triethyl Citrate, Caprylyl Glycol, Benzoic Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Gluconolactone, Parfum (Fragrance), Citronellol, Geraniol


Nałożenie żel-boostera na moją suchą cerę przynosi mi niesamowitą ulgę. Skóra przestaje szczypać i staje się nawilżona, a ja czuję delikatny chłód i ukojenie. Żelowa konsystencja sprawia, że preparat szybko się wchłania i nie obciąża skóry - dzięki temu ma wielofunkcyjne zastosowanie. Jest też wydajny - wystarczy odrobina, aby pokryć twarz cienką warstwą produktu.


Który żel-booster lepszy: nawilżający czy matujący?


Mojej skórze zdecydowanie bardziej przypadł do gustu żel matujący. Pięknie nawilża, uelastycznia i normalizuje skórę. Poza tym, jest doskonałą bazą nawilżającą pod krem czy makijaż, a także sprawdza się jako maseczka nawilżająca. Można go stosować na wszystkich typach cer.


Jestem ciekawa, czy stosujecie żele nawilżające pod krem?

Miałyście okazję stosować żel-booster Miya?


« Nowszy post Starszy post »

20 komentarzy

  1. Inspirujący wpis :) Zaciekawił mnie matujący żel-booster marki Miya.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, a czy Ty kiedyś nie byłaś zwolenniczką naturalnego koloru? Widzę, że wróciłaś do farbowania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy wpis (:
    Mam pytanko co myślicie o parabenach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te, które są dopuszczone do użytku, są bezpieczne i przebadane :)

      Usuń
  4. Zrobiłam włosy gencjana i nie widzę efektu popielatych blond włosów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włosy po gencjanie są tylko trochę popielate. Włosy przed gencjana miały kolor beżowego jasnego blondu. Moja Mama robiła włosy gencjana i ma włosy popielaty blond. Patrzyłam na szampony różowe i odżywki z tej serii i włosy po są lekko różowe... Nie podoba mi się efekt po...

      Usuń
    2. Zrobiłam włosy gencjana i włosy były fioletowe. Musiałam myć głowę kilka razy...Dałam 3 kropelki do maski przed myciem głowy. Mam włosy popielaty blond :+)

      Usuń
    3. Jest! Na reszcie mam popielaty blond :-)

      Usuń
  5. naturalny kolor chyba jednak lepszy

    OdpowiedzUsuń
  6. czy ten żel można zakupić już gdzieś stacjonarnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź w którymś z tych sklepów: https://miyacosmetics.com/gdzie-nas-kupic/ :)

      Usuń
    2. Sprawdzałam już w rossmannie, naturze i superpharm i nigdzie nie mają tych żelów, w ogóle obsługa nie wiedziała o co mi chodzi, nawet nie znają tego produktu :(

      Usuń
    3. Może jest w hebe

      Usuń
  7. Wiele o nim słyszałam, ale nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię kosmetyki tej marki! Mam krem, serum, żel do mycia twarzy, tonik... Chętnie zaopatrzę się w kolejne nowości! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzisiaj użyłam pierwszy raz żelu matującego i trochę szczypała mnie twarz. Czy to normalne czy powinnam go jednak odstawić?

    OdpowiedzUsuń
  10. te żele są już dostępne w superpharm stacjonarnie w dodadku teraz na promce z kartą za 31 zł :)

    OdpowiedzUsuń