środa, 2 stycznia 2013

Nocny kok "ślimak", czyli jak upinać włosy do snu


Wiele dziewczyn ma problem z upięciem włosów do snu w koka-ślimaka, dlatego dziś przygotowałam dla Was specjalny wpis. Współautorem jest mój chłopak, którego poprosiłam o narysowanie "instrukcji". ♥

Ważne wskazówki

Nie upinam włosów przesuszonych – takie włosy są mało elastyczne, czasami nawet kruche, więc skręcanie ich i upinanie spinkami może wzmagać łamliwość. Najlepiej, gdy włosy są nawilżone i elastyczne, a także pokryte ochronnym serum z dodatkiem silikonów. Jeśli włosy są przesuszone, wystarczy je zmiękczyć olejem lub jedwabiem. Pisząc suche włosy, mam na myśli na przykład takie sianko.

Kok na gumce do włosów boleśnie obciąża cebulki i odkształca włosy, podczas gdy upięcie spinkami żabkami jest bezbolesne i dzięki niemu włosy pięknie się układają (w ten sposób).

Na jedno upięcie wykorzystuję 2-3 średniej wielkości żabki. Najtaniej spinki żabki kupicie na Aliexpress: TUTAJ.

Nie upinam włosów wilgotnych. Po rozpuszczeniu koka będą spuszone i sianowate. Zawsze upinam całkowicie suche włosy.

Upinam wyłącznie włosy dokładnie i świeżo rozczesane. Poplątane włosy po rozpuszczeniu będą pogniecione i jeszcze bardziej splątane.

Nocny koczek ślimak - tutorial

Rozpuszczone i rozczesane włosy (rysunek 1) zbieram w kucyk i przytrzymuję go lewą ręką (rysunek 2), a następnie okręcam delikatnie kucyk wokół jego osi zgodnie z ruchem wskazówek zegara (rysunek 3). Cały czas przytrzymuję konstrukcję lewą ręką i owijam skręconą kitkę w luźny kok (rysunek 4). Zawinięte w "gniazdo" włosy upinam spinkami żabkami (rysunek 5).




Koka zawijam na szczycie głowy w taki sposób, aby "leżał" na poduszce, co dodatkowo odciąża cebulki. Jeśli podczas snu będzie wisiał w powietrzu, będzie też powodował ból skóry głowy.

Włosy w kok można zawijać zarówno pionowo (jak na obrazkach powyżej) lub z głową pochyloną (kroki 2-5 pozostają bez zmian). Ta druga metoda doda więcej objętości i nie pogniecie włosów. Więcej o koku jednorożcu napisałam TUTAJ.


Mam nadzieję, że udało mi się tym wpisem rozwiać wszystkie Wasze wątpliwości związane z nocnym koczkiem "ślimakiem".
Jeśli macie jakieś pytania - chętnie odpowiem :)


« Nowszy post Starszy post »

118 komentarzy

  1. piękne rysunki! pochwal swojego lubego :)) tylko dzięki żabkom mogę robić nocne koki, wszystko inne ciągnie mi skórę głowy. A nawet czasem z żabkami mi nie wychodzi i w tedy musi być warkocz. Ale wolę spać w koczku, bo mam wrażenie że w warkoczu niszczy się wierzchnia warstwa włosów, a w koczku te spod spodu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe właśnie, dlatego na te warstwy pod spodem nakładam zawsze serum silikonowe, żeby się tak nie niszczyły :) Też mu mówię, że ma talent, a on kręci nosem :)

      Usuń
    2. Taki koczek bylby idealny na noc, ale moje wlosy sa takie gladkie, sliskie jakkolwiek to okreslic ze wszystkie gumki wsowki spinki zabki spadaja z moich wlosow w ciagu nocy a jak proboje luzny warkocz to jedyne co z niego rano zostaje to odksztalcenie na koncowkach po gumce (o ile ta rowniez sie nie zeslizgnie)

      Myslalam ze Twoj koczek bedzie dla mnie rewolucja, ale nic, musze dalej kombinowacz moja nocna fryzura :(

      Pozdrawiam :-)

      Usuń
    3. Vicky, a próbowałaś z matowymi żabkami?

      Usuń
    4. Matowe w sensie, ze nie sa wykonane z tego taniego lamliwego plastiku ?
      Nie probowalam, nawet nigdy takich nigdzie nie widzialam. Musze poszukac I koniecznie wyprobowac. Dzieki :-)

      Usuń
  2. Wszystko jasne- utalentowany ten Twój chłopak ;)

    Ja mam jeszcze za krótkie i cienkie włosy- coś takiego powoduje u mnie okropne odkształcenia i część włosów wręcz pionowo stoi. Ale jak będą dłuższe to pewnie będzie to jedna z moich bardziej lubianych fryzur ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój chłopak ma talent! :D

    Ja zawsze zaplatam warkocza, a rano budzę się bez gumki i z roztrzepanymi włosami :P Nie chcę za mocno ściskać włosów gumką, ale jeśli tego nie zrobię to gumka mi zjeżdża :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam pytanie: jak pachnie olej arganowy? Bo mój strasznie śmierdzi i zastanawiam się czy coś jest nie tak. Nie mam wrażliwego nosa.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój pachnie delikatnie orzeszkami, ale jest to dla mnie bardzo przyjemny zapach, choć specyficzny :) A gdzie kupiłaś?

      Usuń
    2. Właśnie mój z ZSK też śmierdział... a już ten z e-naturalne miał lekki zapach orzeszków... nie wiem skąd taka różnica.

      Jeśli chodzi np. o olej słonecznikowy, to z kolei ten z ZSK pięknie pachnie słonecznikiem, natomiast ten z e-naturalne według mnie praktycznie w ogole nie pachnie...

      Może ktoś wie czemu tak jest :)?

      Usuń
    3. olej arganowy ma specyficzny zapach - moja siostra go nie znosi i nie akceptuje.

      ale coś w tym zapachu olejku arganowego jest - bo właśnie ten z e-naturalne ma ten swój "zapaszek", a własnoręcznie kupiony w Maroku ma przyjemny (w miarę :P) zapach.

      Usuń
    4. Mój kupiłam w bliskonatury.pl Pachnie delikatnie orzeszkami.Mało rzeczy mogę używać na twarz własnie przez zapachy,ten bardzo lubię.
      B.

      Usuń
    5. Ja jakoś przed świętami nabyłam w Galerii Pestka olej arganowy i mój też śmierdzi. Drażni mnie ten zapach, choć mój mąż mówi, że za bardzo nie wyczuwa w nim zapachu (ja mam Tigontaf Argane - nie ma na nim INCI, więc chcę wierzyć, że jest 100%, bo ma nawet jakieś certyfikaty). Wczoraj naolejowałam nim włosy i muszę powiedzieć, że są mięciutkie i dobrze nawilżone.

      Usuń
    6. Ja miałam kosmetyczny z Maroka - w ogóle nie pachniał i miał parafinę :) Teraz mam z e-naturalne i pachnie pięknie, a moja siostra ma z marokańskiego sklepu i jest podobny do tego z e-naturalne :)

      Anul, nie wiedziałam, ze w Pestce można go kupić, dzięki :)) A gdzie dokładnie? :)

      Usuń
    7. Mój jest Z ZSK (to ja zadałam pytanie o zapach:)) i śmierdzi niemiłosiernie czymś zepsutym, śmierdzi wszystkim którzy go wąchali. Wyrzucę go. Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam!

      Usuń
    8. Też miałam ten z MarokoSklepu z parafiną i pachniał orzeszkami :)

      Usuń
    9. Kupiłam dokładnie ten olejek na świątecznym stoisku tego sklepu http://arganiq.pl/katalog-produktow/olej-arganowe-kosmetyczny/olej-arganowy-kosmetyczny-butelka-plastikowa-60ml
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  5. Łał świetne rysunki, ja zwykle śpię w lużnym warkoczu, bo przy wszelkich upiciach mam wrażenie ciągnięcia za włosy. Na co dzień noszę rozpuszczone, wiec nie jestem przyzwyczajona do opięć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładne rysunki, Twój chłopak ma talent ;) Trzeba wypróbować koczek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. odstajace uszy niestety nie sprzyjaja takim upieciom..:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a próbowałaś dużo luźniej spinać włoski do kucyka (by potem zrobić koczka)?

      Usuń
    2. tak, czasami wiaze wlosy na dole, i potem zwijam w koka, ale efekt nie jest taki fajny jak normalny kok u gory:)

      Usuń
  8. Świetny tutorial, jak już będę miała włosy za łopatki jednej długości na pewno stestuje, na razie wyglądałabym nieco zabawnie gdyby moje włosy miały grube fale :) Chłopak zrobił świetne rysuneczki, bardzo przejrzyste :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdjęcia są super, gratulacje dla Twojej połówki:)))

    Jeśli chodzi o koka, to nie mogę się jakoś przełamać do spania w związanych w jakikolwiek sposób włosach... Kilka razy próbowałam i kończyło się to albo bólem głowy na drugi dzień, bo za mocno ściskałam w obawie przed rozleceniem się koka lub warkocza lub totalnym bałaganem na głowie z powodu zgubienia podczas snu gumki... Z żabami nie próbowałam, bo bałam się, że będą mnie kuły, ale sięgnę po Twój pomysł przy najbliższej okazji:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ha ha, ja robię identycznie :) I uwielbiam moje żabki :) Ja używam trzech dużych (jedna na czubku głowy a dwie na mocno na boki, tak by nie przeszkadzały w spaniu). Od kiedy mam te żabki nie używam prawie gumek, bo zawsze po kitkach i koczkach z gumka bolała mnie głowa od ciężaru włosów. Polecam kupowanie takich matowych żabek, które mają domieszkę jakiejś gumy czy silikonu, bo one się w ogóle nie łamią i nie kłują w głowę. Normalnie jak mam iść spać z rozpuszczonych to wydaje mi się, że rano mam poniszczoną wierzchnią warstwę włosów :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Robię taki sam koczek na noc :) rano mam takie fajne lekko powywijane włosy, tylko ta grzywka :/ kręci się gdzie nie trzeba

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny tutorial :) z pewnością wypróbuję, bo nie lubię właśnie tego odkształcenia po gumce.

    OdpowiedzUsuń
  13. moja włosy są tak śliskie i sprężyste, że milion żabek nie jest w stanie ich spiąć :( tylko wielgachna frotka jest w stanie utrzymac mini koczek na czubku głowy-co czasem powoduje ból cebulek :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak zawsze myślałam :) Żadne fryzury mi się nie trzymały :) Ale dobre, matowe żabki na serio ładnie trzymają :) Przynajmniej u mnie to się sprawdza ;)

      Usuń
    2. Hmm matowe?ja mam chyba blyszczące,nie wiem czy gdzies widzialam wogole matowe,chyba tylko obsypane brokatem,poszukam,dzieki:)

      Usuń
    3. Szukaj w koszyczkach ze spinkami w malutkich sklepach lub na stoiskach w centrach handlowych. Są po prostu matowe (ja mam czarne, brązowe, bordowe i zielone) i bardziej sprężyste, dobrze trzymają si praktycznie się nie psują. Ja kupuję u mnie w osiedlowym sklepiku, polecił mi je pan sprzedawca i teraz już żadnych innych nie kupię :)

      Usuń
  14. freckledlittle2 stycznia 2013 15:34

    Świetne rysunki :) Ja śpię w luźnym warkoczu, ale nie jest to szczyt moich marzeń - włosy rano są pofalowane, a ja UWIELBIAM JE MIEĆ PROSTE... Próbowałam koka, niestety bez żab, ale dalej się falowały, poza tym koczek często zjeżdżał z czubka głowy i spałam na nim, co nie było zbyt wygodne... Będę próbować nadal, zaopatrzę się w żaby :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie spałam dzisiaj w takim, tylko spiętym gumką :) I teraz mam super fale :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja tak właśnie robię, ale efekt jest opłakany :D Bo włosy po rozpuszczeniu wcale "nie falują miękko" (jak Twoje ze zdjęcia), tylko robi się kilka brzydkich zagnieceń. Plus dziwnie ułożone odstające włosy zamiast efektu push up. No jeden wielki dramat :D Za każdym razem kończy się koniecznością zrobieniem kucyka, a kucyków nie cierpię.
    Ale ja to ogólnie mam dziwne i kapryśne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ma chłopak talent,ma.Niech nam tu coś machnie od czasu do czasu:)Muszę się polubić z koczkiem ze żabkami,bo do tej pory wysypiam się tylko w rozpuszczonych,o zgrozo:)
    B.

    OdpowiedzUsuń
  18. Uch, niestety nie dla mnie :D
    W nocy miotam się jak nienormalna - ostatnio obudziłam się z rozplecionym warkoczem i gumką pod łóżkiem.

    OdpowiedzUsuń
  19. Krytykować? rysunki są super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno się ucieszy jak przeczyta Wasze komentarze :))

      Usuń
    2. No niech się cieszy bo ma talent! :) w imieniu społeczności proszę o więcej takich tutoriali ;)

      Usuń
  20. Tak z innej beczki - a jaką yerbę pijasz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paragwajską pajarito :) A jaką polecasz? :)

      Usuń
    2. Żadnej - nie znam się na tym kompletnie. :P Teraz piję CBSe Silueta, bo taką kupił dla mnie mój TŻ i mogę conajwyżej powiedzieć, że jest bardzo smaczna :)

      Usuń
    3. Hehe :) Moja ma smak podobny do zielonej herbaty :)

      Usuń
  21. Robie tak czasami albo upinam w wezyka, zeby nie byly tylko na czubku glowy. Wtedy dluzej wytrzymuje z takim upieciem.

    OdpowiedzUsuń
  22. Robię dokładnie taki sam koczek, tylko związuję go szeroką opaską w tym stylu http://www.jubileo.pl/cache/images.cache-455--63361468_opaska_materialowa_rozowa_ak377_1.jpg. Dzięki temu nic nie ciągnie, a mam bardzo ciężkie włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawy pomysł :)
    Będę musiała wypróbować koniecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzięki za ten post, dłuuugo na niego czekałam :D Do tej pory robiłam koczek troszkę inaczej, i rano zamiast fal miałam kiepskie odgniecenia, ale dziś spróbuję Twoją metodą, i oby wyszły mi równie piękne fale ;)
    Mam do Ciebie pytanie z innej beczki, przepraszam, że tutaj, ale nie wiem, gdzie mogłabym je napisać, żeby uzyskać odpowiedź - mam bardzo podobne włosy do Ciebie, o podobnej strukturze, grubości, kolorze itp. Sprawdziłam wiele kosmetyków, które polecałaś i nie polecałaś, i bez kitu te, co u Ciebie, i u mnie się sprawdzały i nie sprawdzały, więc Twoja opinia jest dla mnie istotna :* Na co dzień myję włosy delikatnymi szamponami, bo moja skóra głowy jest strasznie wrażliwa, i niewielu rzeczy mogę używać, żeby nie podrażnić. Ale raz na tydzień chciałabym oczyścić włosy szamponem ze SLS. Wypróbowałam już wieele z nich, niestety po każdym podrażnienie i łupież. Chciałabym więc zapytać Cię, jaki szampon mogłabyś mi polecić do takiego oczyszczenia raz na tydzień? Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Te rysunki są świetne :)
    W ogóle super ten wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  26. A może byś chciała dzielić się z nami swoimi tygodniowymi jadłospisami? Myślę, że niejedna uzna to za świetny pomysł.. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja czego bym nie zrobiła i tak budzę sie, albo z rozwaloną fryzurą , ale bolącymi cebulkami :(

    OdpowiedzUsuń
  28. blagam o jadlospisy pls, i jakies rady organizacyjne jak sobieorganizujesz czas, np czy zakupy na jadlospisy robisz raz w tygodniu , mrozisz, kiedy przygotowujesz mazidla na wlosy 1 na tydzien czy za kazdym razem osobno, pls.
    j.

    OdpowiedzUsuń
  29. ooo piękne te twoje włocy <3
    A rysunki świetne, bardzo czytelne, nie ma tu co krytykować ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. ja tylko i wyłącznie warkocz na noc :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Co do tutorialu. To często upinam taki kok, i choć nie mam za dużo włosów (wypadają bardzo)i nie są ciężkie, to w takim koku nie chcą się utrzymać i muszę je bardzo mocną związać by się trzymały. Moje włosy są złośliwe ;P

    OdpowiedzUsuń
  32. Dłonie trochę jak u czarownicy, ale poza tym rysunki świetne :D bardzo starannie i pomysłowo wykonane. Pozdrawiam was, Ola

    OdpowiedzUsuń
  33. Rysunki sa swietne!!! :)
    Ja czasem uzywam klamry do wlosow na noc:) tez sie sprawdza no ale ja spie na brzuchu.

    OdpowiedzUsuń
  34. też robię taki koczek często, najlepiej jak spinam kokówkami czy szpilkami do koka. A kiedyś się dziwiłam jak cokolwiek ma się trzymać spiete takimi szpilkami, a jednak dużo lepiej niż np. gumką ;)
    z żabkami nie próbowałam bo nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Chyba się powtórzę, ale zdolny chłopak! :) dziś spróbuję zrobić tego koczka :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ale masz zdolniachę;) świetne rysunki;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam takie pytanie, wcześniej często spałam w takim koczku i było ok, loki zupełnie inne od moich naturalnych, ale dało się wyjść z domu w nich, teraz ściełam włosy o jakieś 20 cm, były strasznie zniszczone i jak robię ten koczek, to włosy wywijają mi się masakrycznie z tyłu głowy i odstają pod kątem prostym do głowy i wszystkie są jakoś dziwnie wywnięte w jedną stronę, czy to zależy od długości włosów? z kolei z warkocza mi wszystkie wychodzą i śpię potem w rozpuszczonych, czy jest jakiś inny sposób na spięcie włosów?
    Mania

    OdpowiedzUsuń
  38. Rysunki ge-nia-lne!
    A patent z koczkiem i u mnie się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Droga Blondhair,

    mam takie pytanie. Zawsze myłam włosy rano, ostatnio dzięki nawilżaniu przestały się tak przetłuszczać, myślę żeby zacząć wieczorem. I powiedz, myjesz włosy wieczorem, maseczki itd? To przecież co drugi dzień całe popołudnie zajęte, jeszcze zanim włosy wyschną... Jak to rozgrywasz czasowo? :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  40. Pokłon dla TŻ:-)
    Koczku na żabki nie próbowałam, boję się że w nocy wszystko się porozwala. Moje włosy są niesforne, zwłaszcza od kilkunastu dni...

    OdpowiedzUsuń
  41. A ja się najpierw przywitam - czytam Twojego bloga regularnie od roku i chciałabym powiedzieć, że zainspirowałaś mnie do stworzenia własnego, na którym umieściłam właśnie pierwszy post :)
    Uwielbiam Twoje włosy i wydaje mi się, że w zeszłym tygodniu miałam zaszczyt zobaczyć je na żywo w okolicy Browaru :D

    Rysunki świetne! Nie mogę się doczekać, aż moje włosy urosną na tyle, żeby móc go wypróbować :)

    Pozdrawiam!

    http://pieknosfera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  42. Moje się tak ładnie nie chcą układać niestety:) Zdolnego masz faceta, brawo;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo fajna, czytelna 'instrukcja obsługi', pochwal chłopaka :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja zazwyczaj swoje sczepiam w luźnego kucyka lub warkocza, ale chyba się przerzucę na koczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Fajny tutorial :) Pochwal chłopaka :D

    OdpowiedzUsuń
  46. Wszystko fajnie .. ale ja wciąż nie wiem jak upinasz włosy kilkoma małymi spineczkami ;) Robię koczka dokładnie tak samo, ale przytrzymuję go frotką, co czasem powoduje ból cebulek - chyba będę musiała się zaopatrzyć w więcej żabek. Niestety jeszcze nie udało mi się opanować sposobu ustabilizowania całej konstrukcji :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Muszę spróbować :) !
    P.S. Twój blog jest moim ulubionym, włosowym blogiem :D !

    OdpowiedzUsuń
  48. Dla chlopaka - ogromne brawo! :) Świetnie namalowane. I post naprawde przydatny, bo wszedzie tylko mowa o koczkach ale pytanie - jak je zrobic?! Oto odpowiedz! :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Jak mi podrosną włoski to na pewno spróbuję:)Jak na razie robię w miarę luźnego kucyko-koka na czubku głowy

    OdpowiedzUsuń
  50. SUPER RYSUNKI!!!!

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja związuję w kucyk :) śpię na brzuchu i w sumie nie ruszać się zbyt w nocy więc jakoś daje radę ta fryzura :) ale koczek fajny, lubię koczki, ale mama same małe żabki i ciężko mi nimi dobrze upiąć. Muszę zakupić kilka większych :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Wow, ma niesamowity talent. Brawa dla niego :) Koniecznie wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Extra tutorial. Myślę, że nawet taka forma lepiej się sprawdza czasami niż filmik:)

    OdpowiedzUsuń
  54. hej moglabym Cię poprosić o analizę składu maski i odpowiedz na pytanie czy jest to sklad bogaty czy raczej ubogi dla wysoko porowatych wlosow rozjasnianych na blond? dziekuje


    Skład: aqua/water, cetearyl alcohol, behentrimonium chloride, glycerin, amodimethicone, peg-180, cetyl esters, isopropyl alcohol, methylparaben, camphor benzalkonium methasulfate cetrimonium chloride, pyridoxine hci, trideceth-12, chlorhexidine dihydrochloride, hydroxypro-pyltrimonium hydrolyzed wheat protein, magnesium acetate, 2-oleamido-1,3-octadecanediol, aspartic acid, glycine, arginine, glutamic acid, zapach/fragrance

    OdpowiedzUsuń
  55. Bardzo fajny tutorial i super rysunki! Teraz każda długowłosa będzie mogła sobie zrobić super fale wg Twoich instrukcji - zazdroszczę! Ja zanim zaczęłam się interesować włosowymi-naturalnymi metodami ścięłam moje spuszone na maxa włosy i teraz mam do ramion. Ach, szkoda!

    Pozdrawiam,
    http://kociamberwpodrozy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  56. Punkt 6 - patrz jak koczek się rozsypuje bo masz zbyt śliskie włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Rysunki świetne, bardzo proste do zrobienia i wygodne :)
    Od razu sobie takiego zrobiłam i jestem zadowolona.
    Nie mogę się doczekać aż pozbędę się cieniowania i moje włosy podrosną wtedy kok będzie większy a i efekt po rozpuszczeniu koka pewnie ciekawszy.
    Dziękuję za tutoriala i czytelny opis, rysunki świetne!
    Pozdrawiam :*

    ps. niestety przez liczne farbowania też mam porowate włosy, jednak próbuję wracać do naturalnych i zacząć wypełniać swoje postanowienia ;) Bo z naturalnymi nie miałam takiego problemu, były lepiej dociążone i gęściejsze oraz o średniej (normalnej?) porowatości.

    OdpowiedzUsuń
  58. U mnie z żabkami się wszystko rozwala i bez gumki ani rusz...

    OdpowiedzUsuń
  59. Nurtuje mnie jeszcze jedna kwestia... W jakim miejscu przypinasz mniejsze, a w jakim większe żabki? Z góry dziękuję za odpowiedź. :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Twój chłopak odwalił kawał dobrej roboty ;) , zamierzam dokupić kilka żabek i wypróbować twojego koczyka ; )

    OdpowiedzUsuń
  61. świetne rysunki :) i świetny pomysł na koka, niby banalne a jednak :) dzięki skręceniu włosów tak jak na zdjęciu 3 miałam sliczne fale aż do wyjścia ze szkoły (padał deszcz i niestety je zniszczył). Po zwyklym koku wytrzymywały 2-3h. Także dziękuję za kolejną włosową inspirację :) dodam, że włosy po rozpuszczeniu koka utrwaliłam wgniatając w nie żel lniany, zawinęłam je ponownie w zwykłego koka z gumki i rozpuściłam dopiero w szkole ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. Witam,
    Czy te wsuwki metalowe nie zniszczą i nie połamią włosów ? Bo mam wrażenie, że tak ale może się mylę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Piękne rysunki:) gratuluję talentu:)

    OdpowiedzUsuń
  64. Ja mam olbrzymi problem z upinaniem włosów na noc i mam nadzieję, że ktokolwiek znajdzie dla mnie dobrą metodę :( Mianowicie nie mogę zrobić sobie takiego koka jak tutaj jest zaprezentowany, ponieważ rano budzę się z obrzydliwie wymiętoszonymi falo-lokami, wyglądającymi na strasznie zniszczone i nawet przetłuszczone. Warkocz tym bardziej nie wchodzi w grę bo fale odciśnięte po nim także są nie do zaakceptowania. Moje włosy są dość długie (trochę za zapięcie stanika), cieniutkie i bardzo delikatne, choćbym wiązała je w bardzo delikatny koczek i tak powstaną bardzo nieeleganckie odkształcenia :( Obawiam się, że mogę spać tylko w rozpuszczonych włosach. BARDZO PROSZĘ O POMOC.

    OdpowiedzUsuń
  65. Świetne rysunki! Nie miejcie mi tego za złe, ale rozbawił mnie biceps bohaterki drugiego obrazka :D

    OdpowiedzUsuń
  66. Koczka wykonuję bardzo podobnie - zwykły na gumce strasznie obciążał mi cebulki, żeby nie powiedzieć, że mnie później bolały...

    Pogratuluj kochanemu rysunków:D świetnie mu to idzie:)!

    OdpowiedzUsuń
  67. Chłopak ma talent;) POdziekuj mu za poświęcony czas

    OdpowiedzUsuń
  68. Koka można zamiast żabkami podpiąć wsuwkami?
    Żabki nie utrzymują mi włosów, masz może na to jakąś radę?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  69. czy ktoś tutaj odpowiada na czyjeś problemy? :| Bo ja jeszcze nigdy nie uzyskałam żadnej odpowiedzi...

    OdpowiedzUsuń
  70. to idz do psychologa xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z włosowym problemem też? Bo skoro to jest blog m. in. o włosach to wydaje mi się, że zagląda się na niego raczej z powodu takiego problemu ;]

      Usuń
    2. A powiesz mi jeszcze raz z czym dokładnie masz problem? :) Trudno jest mi odpowiadać na wszystkie komentarze i maile (staram się), ledwo znajduję czas na dodawanie nowych wpisów :D Ale postaram się pomóc :)

      Usuń
    3. Zatem kopiuję:
      Ja mam olbrzymi problem z upinaniem włosów na noc i mam nadzieję, że ktokolwiek znajdzie dla mnie dobrą metodę :( Mianowicie nie mogę zrobić sobie takiego koka jak tutaj jest zaprezentowany, ponieważ rano budzę się z obrzydliwie wymiętoszonymi falo-lokami, wyglądającymi na strasznie zniszczone i nawet przetłuszczone. Warkocz tym bardziej nie wchodzi w grę bo fale odciśnięte po nim także są nie do zaakceptowania. Moje włosy są dość długie (trochę za zapięcie stanika), cieniutkie i bardzo delikatne, choćbym wiązała je w bardzo delikatny koczek i tak powstaną bardzo nieeleganckie odkształcenia :( Obawiam się, że mogę spać tylko w rozpuszczonych włosach. BARDZO PROSZĘ O POMOC.

      Nareszcie doczekałam się zainteresowania. Przepraszam za natrętność ale jest to dla mnie póki co największy problem z włosami, a bardzo o nie dbam (przynajmniej się staram), a kierowałam to pytanie do nie jednej blogerki i żadna mi jeszcze nie odpowiedziała :(

      Usuń
    4. Ale sama sobie odpowiedziałaś na swoje pytanie heh więc nie wiadomo czego oczekujesz jeszcze od innych:)

      Usuń
  71. chyba wolałabym filmik :( u mnie nawet 10 żabek nie utrzymuje konstrukcji na głowie:(

    OdpowiedzUsuń
  72. Mnie taki kok na gumce też ciągnie bardzo włosy. Moja koleżanka z kolei bardzo odradzała upinanie takiego koka na noc wsuwkami, bo podobno jej mamie kiedyś w nocy wsuwka się zsunęła, weszła do ucha i naruszyła bębenek. Niestety po tym incydencie mama koleżanki na to ucho niedosłyszy i tak już zostanie.
    Po tym postanowiłam, że absolutnie żadnych spinek, wsuwek itp. Niestety tak jak pisałam gumka nie wchodzi w grę. Czy te żabki na pewno nie zrobią mi krzywdy?

    OdpowiedzUsuń
  73. A można zamiast żabek wykorzystać gumkę ?

    OdpowiedzUsuń
  74. Mam pytanie dotyczące upinania włosów w koczek na noc. Według mnie to najlepszy sposób, aby zapobiec ocieraniu włosów o poduszkę, ale bolą mnie rano cebulki :( Staram się robić luźny kok i przypinam końcówkę włosów spinką żabką tylko trochę większą. Moje włosy są długie i dość ciężkie, dlatego robię właśnie kok na takiej wysokości, żeby opierał się o poduszkę, ale skóra i tak boli :( Proszę o odpowiedź.

    Dodam jeszcze, że od dawna zmagam się z puszącymi się wlosami :(

    OdpowiedzUsuń
  75. Na początku serdecznie ci dziękuję za to że jesteś (Ty i Twój blog) :)
    Uwielbiam Twój styl pisania, łatwy, prosty i przyjemny... jednym słowem genialny.
    Pijesz yerbę, kochasz zwierzęta już cię uwielbiam:)
    Pozdrawiam
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :))) Jeśli chodzi styl - to bardzo miłe i zaskakujące dla mnie! :) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  76. to także mój ulubiony sposób upięcia włosów podczas snu jak i podczas przebywania w domu ;-) tyle, że ja używam jednej większej spinki, ale często niestety spada :( mega wygodne to ;)

    OdpowiedzUsuń
  77. żabki podczas snu niesamowicie wbijają mi się w głowę ;<

    OdpowiedzUsuń
  78. Rysunki robią wrażenie :) myślałam,że są to prostu 'zwykłe' zdjęcia :)
    Mam pytanie w zwiazku z tym koczkiem...gdyż wstając rano (spalam w nim 2 noce) włosy mam połamane i wyraźnie dziwnie skręcone...
    Wykonuję go tak jak na rysunku z tym że nie spinam go żabkami tylko elastyczną gumką

    OdpowiedzUsuń
  79. Mamtak śliskie włosy, że nie da się zorbić takiego ślimaczka :( A jak już się udało to za pare minut sie caly wyślizgnął...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też :( Haircare, co radzisz???

      Usuń
    2. Zazdroszczę śliskich włosów :) :) Może w takim razie warkocz?

      Usuń
  80. A czy te spinki nie są niewygodne podczas spania? Rozumiem, że kok jest tak wysoko, że nie wbijają Ci się one w głowę, gdy leżysz?

    OdpowiedzUsuń
  81. luźne koczki ślimaczki na czubku głowy spowodowały u mnie wypadanie włosów i zniszczenie na całej długości.tak tak...to prawda...........bzdurą jest że jeśli kok lezy na poduszce włosy się nie niszczą........w końcu czochramy tym kokiem po poduszce........cebulki włosów odpoczywają tylko wtedy jeśli włosy są rozpuszczone,splecione w luźny warkoczbądź luźno związane na karku.Wszystkie wysokie upięcia i kucyki,nawet luźne powodują same szkody....

    OdpowiedzUsuń
  82. Koki-ślimaki i warkocze u mnie odpadają, bo rozwalają mi się w trakcie snu i do tej pory jedynie luźno złapany frotką kucyk na czubku głowy dawał radę, ale wiem, że nie chroni to włosów na długości. Wymyśliłam, żeby robić ślimaka, nakładać na niego skarpetkę-stopkę i łapać frotką (dobre również gdy nakłada się na noc maskę lub olej, żeby nie zabrudzić pościeli). Sprawdza się ten pomysł, nic nie spada, ale czy włosy na tym nie ucierpią, nie grzeją się?

    OdpowiedzUsuń
  83. Z chęcią bym sobie zakręciła takiego koka, ale mam za krótkie włosy. Co zrobić w takiej sytuacji? Już nie wiem co ze sobą zrobić i chodzę strasznie załamana z tego powodu...

    OdpowiedzUsuń