Wiem, że w ostatnim czasie pokazywałam swoje włosy wiele razy w różnych odsłonach i pewnie macie ich już dość, ale mimo wszystko z dwóch powodów zdecydowałam się pokazać je jeszcze raz.
Po pierwsze ostatni post z tej serii pojawił się w sierpniu i chciałabym znów powrócić do ciągłości tego cyklu, a po drugie pokazywałam włosy zaraz po przebudzeniu, zaraz po wysuszeniu gorącym nawiewem suszarki i po laminowaniu, ale w żadnym październikowym poście nie pokazałam Wam włosów umytych i rozczesanych zwyczajnie "po mojemu", czyli w formie, w jakiej lubię je najbardziej.
Mam na sobie:
Włosy umyłam szamponem (Seboradin z żeń-szeniem) i odżywiłam maską (Biovax z proteinami mlecznymi), wysuszyłam naturalnie i rozczesałam na sucho szczotką z włosia dzika, a potem przeczesałam Tangle Teezer, aby je ujarzmić.
Przy okazji tego posta podzielę się z Wami jeszcze jedną rzeczą. :) Od zawsze lubiłam koszulki z fajnymi napisami i właśnie takie najbardziej lubię zakładać do jeansów podczas luźniejszych dni. W związku z tym, że przez długi czas nie mogłam znaleźć żadnej w sklepie, pewnego dnia złapałam wenę i zaprojektowałam sobie sama.
W sumie powstało wiele projektów, ale niestety koszty wytworzenia przy niskich nakładach są bardzo wysokie, więc na razie zrobiłam sobie trzy: na good hair day i na bad hair day.
Trzeci projekt pokazywałam na Insta. Jak Wam się podobają moje projekty? Mam nadzieję, że miło spędziliście czas przeglądając ten wpis. ♥
Błagam wyrzuć te buty :P A włosy jak zwykle.. reewelacja ;-0
OdpowiedzUsuńEeee tam :) Może i nie są piękne, ale za to jakie ciepłe :)
Usuńwłaśnie są świetne! ciepłe mega, a jak ktoś nie krzywi nóg jak nowo narodzony cielak wyglądają naprawdę uroczo :)
Usuńniestabilne pięty w tych butach są tylko w podróbkach, w oryginalnym modelu nie da się chodzić jak łazęga nawet przy krzywych nogach. sama mam emu stinger i jestem nimi zachwycona, biegam w nich od września do kwietnia.
UsuńNo ta ważne, że wygodne... ale wyglądu to to nie ma.
UsuńPfff argument ze cieple mnie bawi jakby zwykle kozaki nie byly.Sa okropne wygladaja jak kapcie.;) A i w moim ulubionym wydaniu na polska chlapowata jesien uwalone blotem i przemokniete(wtedy napewno cieplutkie).Jak juz musicie je nosic to prosze noscie je w pore roku na jaka sa przeznaczone.(zima) ;)
UsuńOgarnijcie się bestie:-) ano 17.25 odwiedź troszkę inne kraje, gdzie ludzie chodzą w kozakach w lecie(do nich spodenki) lub koszulka i rękawiczki, czapka i każdy szanuje ich styl, wygląd i nikt nikogo nie gani za to ze kozaki na zimę a sama koszulka na lato. Trochę klasy i szacunku, pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńNo tak, bo przecież światowe=dobre. Własnego zdania brak.:)
UsuńKasia maus chyba nie do konca zrozumialas moj komentarz.Ano sama jestem sobie winna uzylam skrotu myslowego.Wiec od poczatku: nie ganie kozakow w lecie , chociaz nie wiem czemu tak zrozumialas nic nie mam do kozakow tylko do emu. Draznia mnie te buty w mokra jesien, namokniete i uwalone blotem. To buty na mroz i w takim wydaniu je toleruje. ;) I w lato tez o ile nie pada deszcz;) takze prosze troche luzu w swiatowych majtach ;) jesli uwazasz ze publiczne wyrazwanie swojego zdania to brak szacunku to przykro
UsuńAnonim z 10.11 17.25
a moze to kwestia tego ze wlasnie mamy swoje zdanie? bardziej nam zalezy na zdrowiu i wygodzie niz przejmowaniu sie opiniami anonimowych krytykantek, ktore kozaki przypisuja zimie, a emu do mrozu. nigdzie nie ma okreslonego na jaka pore sa te buty. jak ci cieplo to chodz cala zime chocby w klapkach i bez skarpetek. nie chodzimy w tych butach o tej porze roku zeby sie gotowac w nich. idealnie zatrzymuja jak i odprowadzaja nadmiar ciepla, wiec jak ktos nie lubi przemarznietych stop to dla niego bedzie idealnie. a kto lubi zimno, chodzenie w lekkich butach, ale za to trzymanie paczki husteczek w kieszeni, to niech sobie robi co chce.
UsuńAle gęste <3
OdpowiedzUsuńPiękne włosiska ! Dążę do takiej długości jak Twoja ! Mi dzisiaj minęło 11 miesięcy bez farbowania :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ! Buziaki :)
I jeszcze ... chciałabym mieć takie koszulki !! Koniecznie !
UsuńSuper :-) Jak długi odrost?
UsuńTwoje buty będą robić boskie szlaczki na śniegu :D
OdpowiedzUsuńZauważyłam to dopiero po komentarzu :D
Usuńkozacka koszulka xD
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńJak zawsze zazdro ;) Dalej zapuszczasz je do talii? Czy porzuciłaś ten pomysł? :)
OdpowiedzUsuńZapuszczam :-) Ale powinnam popracować nad przyrostem i zagęszczeniem włosów... chyba czas najwyższy ;)
UsuńTrzymam kciuki! Ja również do zapuszczam do talii, niestety jestem uzależniona od idealnych końcówek i ciągle podcinam :D
Usuń:) a ile twój kucyk ma w obwodzie? jestem pod wrazeniem
Usuńno i najważniejsze - jakis sposob na zageszczenie? uchylisz rąbka tajemnicy? :)
Nic nie robię jeśli chodzi o zagęzczenie, ale mam zamiar zacząć :-) Kucyk różnie - od 8 do 11 cm :)
UsuńPiękne włosy! :)
OdpowiedzUsuńI koszulki też! Ostatnio bardzo takie polubiłam :)
Na luźne dni - idealne. :-)
UsuńPiękne są Twoje włosy i są dla mnie inspiracją. Już 6 miesiąc nie farbuję i nie rozjaśniam włosów dzięki Tobie ;* Koszulki też super!
OdpowiedzUsuńOoo, super :-)
UsuńPiękne włosy, piękna kurtka i piękne Emu :) Uwielbiam te buty, chociaż ja mam karmelkowe, krótkie no i niestety nie markowe, ale na szczęście nie na piankowej podeszwie, tylko na gumowej. Przetrzymały już 2 zimy, na mrozy je uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńJa też nie wyobrażam sobie mrozów bez nich. Moje zdrowie dużo zyskało dzięki nim. :)
UsuńPiękne masz włosy, niesamowicie gęste i właśnie takie mi się marzą :) gratuluje wytrwałości w "nie farbowaniu" :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy, a koszulka na good hair day idealnie je określa ;)
OdpowiedzUsuńbłagam nie maluj tych małych ust na czerwono... znajdź sobie jakiś odcień brzoskwini czy delikatnego jasnego różu ale nie czerwień :|
OdpowiedzUsuńOjej, a ja tak strasznie lubię czerwone pomadki... Aż tak źle w nich wyglądam? :D Mój typ urody to lato, więc myślałam, że czerwone/malinowe usta mi pasują, ale z chęcią posłucham kogoś, kto się na tym zna :)
UsuńGeez .... Who cares.... Eksperci jak zawsze sie znajda....
UsuńJak lubisz siebie w czerwieni i czujesz sie z nia swietnie, to takie komentarze mozesz sobie wsadzic w cztery litery.... ;)
Tak, ale jeśli ktoś się zna lepiej - zawsze warto wysłuchać wskazówek :-)
UsuńJestes niesamowita, piekna odpowiedz z pokora. Urzeklas mnie
UsuńJa jako nie-ekspert podpiszę się pod pierwszym komentarzem niestety :) nie jest tak źle, ale w jakimś koralu czy ciepłej brzoskwince wyglądałabyś z pewnością o wiele korzystniej ;) a włosy jak zawsze piękne, sama zapuszczam odrosty i o dziwo prawie każdy myśli, że mam pasemka(ostatnie farbowanie wykonałam ciemniejszym kolorem, a później jeszcze raz zrobiłam to samo tylko starając się pominąć odrost i o dziwo w kucyku rzeczywiście tak to trochę wygląda :)
Usuńa i jeszcze pytanie Kochana - też Ci się tak plączą włosy na linii odrostu? bo mnie koszmarnie na karku i właśnie tam i już nie wytrzymuję.. staram się być delikatna ale i tak pewnie sporo z nich zniszczę przez ten zimny okres.. używam ser i sprayów do rozczesywania włosów i prawie cały czas wiążę włosy, a one i tak się plączą, czasem nawet w kucyku :(
A mi się ta czerwień podoba, uważam, że odcień jest bardzo dobrze dobrany.
Usuńmale usta? bez przesady, normalne, jak wiekszosci polek. Kogos zabolalo, ze kwitniesz na tych zdjeciach i sie wyzyl;p
UsuńNie znam osoby, ktora by sie na Natalia na tych zdjeciach nie obejrzala!!!!!! wlosy, kurtka, figura.. Bajka :)
drose
ja bym cię widziała w matowej czerwieni, uważam że szalenie by ci taka szminka pasowała :)
UsuńNo to może czas zacząć czytać ze zrozumieniem. Nie napisałam ani słowa, że ten odcień nie pasuje do Twojego typu urody,Natalko i Wy, obrońcy uciśnionych. Napisałam, że ma małe usta, nawet bardzo małe. Pewnie, że wielu facetów by się obejrzało ze względu na włosy - są naprawdę piękne. Ale i pewnie wielu by odpuściło - patrz: buty. Nie znam mężczyzny, któremu emu czy uggs by się podobały. A kurtka, nie no faktycznie - tak zwyczajna że zwyczajniejszej nie widziałam. Pozdrawiam
UsuńBardzo mi się podoba jak Natalia reaguje na takie uwagi... tak "classic" i ten teges.
UsuńCzemu mamy żyć według zasad... jeżeli komuś się coś podoba to niech tak robi... to głupie, nie nigdy nie używać czerwieni bo nie współgra z typem kolorystycznym, albo bo ktoś tak mówi.
Ostre kolory zawsze pomniejszają i tak już małe słowiańskie usta, nie każdy jest jak Angelina Jolie prawda. Małe też jest piękne. :)
A znasz wszystkich mężczyzn, że wiesz, że na pewno żadnemu się nie podobają? ;) Za bardzo uogólniasz ;)
UsuńNie chcę dokładac swoich 'trzech groszy' do krytyki ale też tak jak Natalia uważam, że konstruktywna krytyka jest potrzebna. Nie wypowiadałam się wczesniej na ten temat ale przy wielu zdjęciach z czerwonymi ustami, pierwsze co mi przyszło do głowy to że 'odrobinę' gryzie po oczach. Sama uwielbiam czerwoną szminkę ale niestety też nie wyglądam w niej zbyt korzystnie więc ograniczam się do koralowej czerwieni na specjalne okazje. Myślę, że faktycznie mogłabyś Natalko poszukać pomadki bardziej współgrającej z twoją delikatną urodą. Na codzień. Na wielkie wyjścia oczywiście czerwień. Dla akcentu. Przy odpowiedniej kreacji.
UsuńLudzie, pokazcie jak wy wygladacie w czerwonych szminkach:DD
UsuńNatalia, nos jak sie dobrze w nich czujesz, czerwona szminka niekoniecznie musi byc do duzych ust, moja wspolpracownica ma duze usta, maluje na czerwono na co dzien i wyglada nieco, przepraszam, jak dz...ka. Ale dobrze sie w tej czerwieni czuje,umie ją "nosic" i jest ok. :-)
do Anonimowy z 11 listopada.
UsuńNatalia ma wąskie usta i czerwona szminka jeszcze bardziej je pomniejsza. Ja również mam wąskie i nie noszę takich kolorów. I to jest według Ciebie powód, że nie mogę jej doradzić bo sama nie wyglądam dobrze w czerwieni?
Oooch, no bo przecież ambicją każdej kobiety jest to, by nosić buty, które podobają się mężczyznom... Żałosne... (anonim 17:02 10 listopada 2014)
Usuńwłosy godne pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńa w ręce na zdjęciu nie trzymasz czasem podróbki Tangel teezer z biedronki ??
OdpowiedzUsuńNie, to oryginał. Chociaż trochę podniszczony, bo mam ją już 2 lata :)
UsuńŚliczne włosy. Ale niestety nie możesz już pisać 17 miesięcy bez farbowania , bo od ostatniego zabiegu licznik się wyzerował :) I lecisz od nowa. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzecież odrostów nie farbowała, więc się nie wyzerował
UsuńNie zgadzam się z Twoją logiką. :)
UsuńDla innych osób, które zapuszczają naturalne włosy bardziej istotna jest dołączona do zdjęć informacja, jak długo Natalia hodowała odrost, a nie kiedy zrobiła parę pasemek. Zresztą, technicznie rzecz biorąc, rozjaśnianie to nie farbowanie, chociaż możliwe, że produkt L'Oreala to rozjaśniacz i farba w jednym- nie wiem, nie używałam, nie wnikam. Dla mnie istotne jest to, że wiem, jakiego efektu mogę się sama spodziewać po jakimś czasie od ostatniego farbowania włosów na odroście, a parę pasemek jak dla mnie nie zmienia tego efektu. Ale cóż, nie ma to jak niesamowita, acz bezsensowna drobiazgowość... A.
UsuńEm Art - Dziewczyno, czy ty upadłaś na głowę?
UsuńBoskie masz te wlosy! :-)
OdpowiedzUsuńPiękne gęściochy, takie błyszczące :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy!
OdpowiedzUsuńA wyniki konkursu trochę niesprawiedliwe, wyjaśniłam czemu pod postem konkursowym :)
Dziękuję, wszystko się wyjaśniło :)*
Usuńkoszulki sa super! Bardzo podoba mi sie akcent w postaci "$" :D A wlosy olsniewajace :)
OdpowiedzUsuńświetne te koszulki, mnie przydałyby się z napisem bhd! :D
OdpowiedzUsuńa to 16 czy 17 miesięcy bez farbowania? bo na zdjęciach 16 a w tytule 17 ;)
Najpierw przygotowałam zdjęcia, potem jeszcze raz podliczyłam i wyszło 17. Niedługo poprawię :-)
UsuńPiszesz że włoski są po Twojemu umyte i wysuszone..czyli tak pięknie same sie podwijają?? i nie używałaś niczego do podwijania?? a właśnie powiedz mi gdzie dokładnie robisz koczka na noc i jak upinasz bo moje włosy maja czasami odgniecenia a w ogóle to lepiej wyglądają na drugi dzień po myciu o ile nie ma odgnieceń.zaraz po myciu są piórkowate..zbyt lekkie
OdpowiedzUsuńPodwijam TT podczas rozczesywania :) Zaczynam od góry i przy końcówkach podwijam jedną ręką trzymając szczotkę, drugą przytrzymując włosy :) Koka robię na samym czubku albo śpię z włosami przerzuconymi przez poduszkę. Miałam kiedyś ten sam problem - zaraz po umyciu włosy były za lekkie i spuszone. Minęło po odstawieniu farby :)
UsuńTwoich włosów nigdy dosyć, bo są piękne!
OdpowiedzUsuńAleż piękne włosy i jakie już są dłuuugie!
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje włosy :-) miałam takie gęste włosy jeszcze w podstawówce, ostatnio bardzo mi wypadają :-(
OdpowiedzUsuńPolec cos proteinowego dla wlosow nielubiacych protein, potrzebujacych ich raz na kilka miesiecy, moze syoss bialo-fioletowy?
OdpowiedzUsuńA nie lepiej maskę? http://kascysko.blogspot.com/2012/09/spis-odzywek-proteinowych-rozszerzony.html tu jest przykładowy spis odżywek, ale powstało ich dużo więcej :)
Usuńu mnie świetnie sprawdzał się wax dla blondynek, obecnie używam odżywki nivea long repair i też jestem bardzo zadowolona (jako posiadaczka włosów nie lubiących protein właśnie):)
Usuńnie kupuję nigdy odżywek/masek z proteinami wielkocząsteczkowymi. najlepiej jeśli jest to hydrolizowana keratyna. (w moim przypadku oczywiście)
włosy masz piękne, a nad takimi koszulkami już sama długo myslałam : )
OdpowiedzUsuńDroga Natalio, jak często teraz olejujesz włosy? Czy nakładasz olej też na odrosty? :)
OdpowiedzUsuńMnie tez to ciekawi.... Moj 16-centymetrowy odrost nie bardzo lubi sie z olejami :/ wlosy sa ciezkie i oklaple, a po paru godzinach od mycia - tluste :(
UsuńTeraz ok. raz w tygodniu :) Nakładam troszeczkę oleju na odrosty, ale tylko na dolną część, bo górna natłuszcza się sama :)
UsuńPiękne włosy :-) gdzie kupiłaś kurtkę, poszukuje podobnej?
OdpowiedzUsuńW Zarze w 2012 :)
UsuńPrzepiękne!!
OdpowiedzUsuńOoo, jaki już duży odrost :) Ja właśnie wczoraj swoje obcięłam chyba gdzieś tak do długości Twojego odrostu, może trochę dłuższe... Miałam zapuszczać i w ogóle, ale stwierdziłam, że już nie mogę znieść plączących mi się na karku włosów, do tego końce były już w niespecjalnej kondycji...
OdpowiedzUsuńA w ogóle to wszystko przez Anię (aniamaluje), bo pokazywała long boba jakiś czas temu na swoim blogu i spędzał mi sen z powiek :D i powiedziałam sobie: "Włosy nie zęby - odrosną." Choć, gdy zobaczyłam pierwsze obcięte 10 centymetrowe pasmo, to zrobiło mi się tak jakoś... dziwnie ;)
Ale nie żałuję - włosy od razu się odbiły od nasady, końce się zaczęły pięknie układać, ogólnie zostały ścięte już wszystkie dawne zniszczenia - bajka po prostu :) Aż się zastanawiałam czy Ci na mejla nie wysłać zdjęcia, żebyś zobaczyła jak to wygląda w porównaniu z tym, co miałam na głowie w W-wie na warsztatach - jest lepiej, moim zdaniem. Szczerze mówiąc ta obecna długość mi się podoba i chyba jednak nigdy nie uda mi się ich zapuścić do zapięcia stanika... ale dobra baza do zapuszczania jest w razie czego ;)
Pozdrawiam,
Karolina
Zabiję! po co czytałam Twój komentarz?!! Specjalnie weszłam na bloga ani i poszukałam longbobów, dawno już miałam na niego ochotę ale uśpiłam w sobie tą pokusę, a mam włosy do pasa :D a teraz, przez Twój komentarz pragnienie powróciło i znów wkręcam sobie longboby, cała grafika google też przejrzana już, noooo dziękiiiiii! hahahahahha
UsuńOj nie dziwię się, long boby też uwielbiam! I raz nawet miałam taką fryzurę, ale przez sianowate włosy nie robiła wrażenia :(
UsuńNo, widzisz, Natalia, teraz masz już zdrowe (bardzo zdrowe) włosy w sam raz na boba, to może się jednak skusisz? ;>
UsuńDo Anonima... no, ja do pasa nie miałam, więc nie wiem czy łatwo by mi było się rozstać... choć pewnie skoro te, które miałam 3 cm przed zapięciem stanika, doprowadzały mnie do szału, to myślę, że też bym prędzej czy później się pozbyła (ale to chyba musiałabym się obudzić z włosami do pasa, któregoś ranka, bo same, to by mi tak nie zdążyły urosnąć) :D
I fakt - ja przez 1,5 miesiąca oglądałam miliony zdjęć na grafice Google i ciągle się czaiłam na tego boba ;) A może spróbuj stopniowo jakoś skracać te włosy? Albo jednak zetnij na raz i gdzieś oddaj lub sprzedaj? Wiesz, to już Twoja decyzja... jak źle doradzę, to też zabijesz :(
Karolina, czekam na Twoje zdjęcie! :) A sama też nad tym często myślę, więc kto wie :D może kiedyś :-)
UsuńSpoko, uporam się z uczelnianymi rzeczami (mam nadzieję już w tym tygodniu, bo mnie ta magisterka dobija...) obfocę się i Ci wyślę ;)
UsuńAnonimie skoro masz wlosy do pasa a marzy Ci sie krotka fryzura możesz oddać włosy na peruki dla osób po chemioterapii. Więcej. o akcji poczytasz u Anwen, niedawno o tym pisała. Świadomość że komuś pomoglaś napewno ucieszy ! :)
UsuńDawno temu pisała o tym Porady Herrbaty , ostatnio także opisała ciekawą historię małej dziewczynki , która zaangażowała się w akcję. O wiele ciekawsze są te artykuły niż to co napisała Anwen.
UsuńSupet masz te włoski! I jak dużo!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne włosy. Szkoda tylko, że na mnie TT działa kiepsko i puszy mi włosy :P
OdpowiedzUsuńŚWIETNE KOSZULKI :)
OdpowiedzUsuńKochana, dzięki Tobie odstawiłam farbowanie, ostatnie popełniłam na początku grudnia 2013 :-) Mam to szczęście, że osoby postronne nie widzą odrostu, a bardzo się bałam, że będzie mocno widoczny. Mój odrost ma pewnie z 10 cm, jednak ja już nie widzę granicy między nim, a farbowaną częścią :-) Różnicę widać jak spinam włosy:-) Nowe włosy są w cudnej kondycji, gładkie, śliskie, błyszczące <3
OdpowiedzUsuńDzięki za natchnienie! :D Koszulki są super.
A czy te koszuli można gdzieś kupić? np. bad day hair czarna?
OdpowiedzUsuńNiestety póki co nie :)
UsuńMoże powinnaś pomyśleć nad własną produkcją, takie rzeczy się teraz świetnie sprzedają ;)
Usuńa ja liczyłam na to że znajdę taką pod choinką :(
UsuńJakie gęste!Moim zdaniem wcale nie musisz pracować nad ich zagęszczeniem, są piękne :) Szkoda, że nie można kupić takich koszulek, chętnie bym je przygarnęła, zwłaszcza tą na bad hair day :p
OdpowiedzUsuńNa koszulce z napisem dollars jest błąd :) Nie powinno być 'a' przed milion, ponieważ to 'a' odnosi się do słowa 'dollars' czyli słowa w liczbie mnogiej.
OdpowiedzUsuńNie, nie ma bledu :) Tak dokladnie sie pisze/mówi - like a million dollars. Tak samo jak mówisz 'One in a million' a nie 'One in million'. Na koszulce napis jest jak najbardziej poprawny.
UsuńNiestety nie jest poprawny dollar nie odmienią się do l.mno. wystarczy million dollar bez "s" :)
UsuńBardzo ladne masz wlosy:)
OdpowiedzUsuńświetne są te emu.. mogłabyś mi napisać jaki masz model ? bo chce kupić sobie takie same.
OdpowiedzUsuńEmu Stinger Hi, kupiłam je latem, kiedy były o 70 proc taniej :)
Usuńszminka bardzo Ci pasuje a koszulki super!
OdpowiedzUsuńjaka masz wysokosc emu? to sa high?:)
OdpowiedzUsuńTak, high. Długość to ok. 30 cm :)
UsuńNatalio, czy wiesz może co dzieje się z dziewczynami z bloga ,,Naturalnie" Anomaila i Radi? Od 27 sierpnia nie dają żadnych postów, nic, zastanawiam się czy wszystko okej
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem :( Dawno się u mnie też nie udzielały :(
Usuńgenialne końcowki włosów ! moje sa tak sianowate ze nawet podciecie wiele nie pomaga ... Zazdroszcze ! ;) :*
OdpowiedzUsuńczemu polki uwielbiają kolory kupy???szczególnie na jesień i zimę kiedy i tak jest ponuro?? mówię o kurtce jakby ktos sie nie domyslił.
OdpowiedzUsuńNo...na tych zdjęciach widać jak jest ponuro....gratuluję pierwszego wpisu w historii blogów anonimku :)
OdpowiedzUsuńto chyba nie kolor kupy, ale toffi, albo karmel jak kto woli. Ja lubię takie neutralne kolory bo, można do nich założyć różne kolorowe dodatki i za każdym razem będzie to już trochę inaczej.
OdpowiedzUsuńAutorka powinna zaslaniac czolo, poniewaz nawet wlosy nie wygladaja wtedy korzystnie. Czyli wlosy nie do gory a na boki. Przydalby sie DODATKOWY makijaz brwi i oczu, oczywiscie subtelny. Ciuchow nie komentuje, kazdy ma inny gust.
OdpowiedzUsuńPiękne włosy. :)
OdpowiedzUsuńJa nie farbuje juz od 18 miesiey włosów i odrosty mam do połowy włosów hehe ale widac je w sumie bardziej z podspodu głwoy niz z zewnatrz wlosów:)
OdpowiedzUsuń