"Włosy zbudowane są z grup komórek macierzystych tworzących mieszki włosowe. W fazie wzrostu włosy ulegają wpływom wewnętrznego środowiska przemiany materii, takich jak krążąca krew, chłonka i płyny pozakomórkowe. W miarę wzrastania i docierania do powierzchni skóry zewnętrzne warstwy włosa rogowacieją, wiążąc w ten sposób wszelkie zebrane do tego momentu tworzenia się włosów, produkty przemiany materii. Ten proces biologiczny jest dla nas odzwierciedleniem i trwałym zapisem aktywności metabolicznej organizmu zachodzącej w tym okresie.
Ustalenie poziomów obecności pierwiastków śladowych we włosach jest wysoko zaawansowaną techniką analityczną. Przeprowadzona zgodnie ze standardami i odpowiednio zinterpretowana, może być wykorzystana jako narzędzie pomagające określić niedobór lub nadmiar pierwiastków śladowych oraz zachwianie równowagi biochemicznej ustroju. (...) Wyniki testów laboratoryjnych i wyczerpujący raport, który jest do nich dołączony nie powinny być traktowane jako wyłączne dane diagnostyczne. (...)" [źródło: raport z analizy]
Jak wynika z powyższego tekstu, analizy włosów nie wykonuje się po to, aby skuteczniej dobierać kosmetyki do pielęgnacji włosów, a z taką niepoprawną interpretacją spotkałam się już kilka razy. Odzwierciedla rzeczywisty stan zdrowia organizmu, który oczywiście ma także wpływ na stan cery czy wyrastających włosów i paznokci :)
Otrzymałam dwa egzemplarze wyników - jeden dla mnie (11 stron A4) i jeden dla lekarza (7 stron A4). W raporcie przygotowanym przez Laboratorium Pierwiastków Śladowych Sp. J. znalazły się następujące informacje:
- poziomy odżywczych pierwiastków: wapń, magnez, sód, potas, miedź, cynk, fosfor, żelazo, mangan, chrom, selen, bor, kobalt, molbiden, siarka - szkoda, że nie ma krzemu
- poziomy toksycznych metali: aluminium, ołów, kadm, rtęć, beryl, arsen, uran, antymon
- poziomy dodatkowych pierwiastków, o których wiedza jest obecnie ograniczona
- najistotniejsze proporcje odżywczych pierwiastków, które są właściwie ważniejsze niż same poziomy pierwiastków: Ca/P, Na/K, Ca/K, Zn/Cu, Na/Mg, Ca/Mg, Fe/Cu.
- proporcje metali toksycznych i proporcje dodatkowych pierwiastków
- przedstawienie typu metabolicznego
- ogólne zalecenia żywieniowe
Poziomy pierwiastków toksycznych na szczęście zmieściły się w granicach tolerancji i to ze sporą rezerwą :) Nie mam też niedoborów na poziomie pierwiastków odżywczych, natomiast najistotniejsze proporcje pierwiastków odżywczych zostały mocno zaburzone przez wysoki poziom wapnia w komórkach.
"Wysoki poziom wapnia niekoniecznie musi oznaczać jego nadmiar, a raczej wskazuje na nieodpowiednie wykorzystanie tego pierwiastka przez ustrój. Właściwe wykorzystanie wapnia często zależy od stosunku, w jakim pozostaje on z podstawowymi pierwiastkami śladowymi, takimi jak fosfor czy magnez. Niedobór któregokolwiek z nich może doprowadzać do nadmiernego odkładania się wapnia w tkankach innych niż główne tkanki gromadzące wapń (kości i zęby). Tkanki miękkie gromadzące wapń to nie tylko włosy, ale także skóra, stawy, tętnice (...). Jeśli odkładanie wapnia w tkankach miękkich trwa przez dłuższy czas, to mogą powstać pewne pewne stany patologiczne, takie jak: sztywność stawów, zmęczenie, kurcze mięśni, kamienie nerkowe, przedwczesne starzenie się skóry, depresja, anemia, bezsenność, kamica pęcherzyka żółciowego." [źródło: raport z analizy] Głównym motywem, dla którego zrobiłam analizę pierwiastkową włosów było właśnie częste uczucie zmęczenia.
Dla mnie osobiście najcenniejszą częścią analizy było przedstawienie mojego profilu metabolicznego, który właściwie przekłada się na poziom i proporcje pierwiastków. Dzięki niemu dowiedziałam się, co muszę zmienić w swoim trybie życia oraz jak bardzo szkodzę swojemu zdrowiu spożywając nieodpowiednie grupy produktów i nie czytając etykiet.
Ze względu na to, że moje wyniki nie były idealne, zdecydowałam się skorzystać z pomocy specjalisty. Wybrałam lekarza, który leczy organizm holistycznie, czyli usprawniając wewnętrzne procesy, a nie poprzez łagodzenie objawów (wizyta trwała 1,5 godziny). Jako że analiza pierwiastkowa jest badaniem uzupełniającym, na wizytę zabrałam także obszerne wyniki badania krwi, moczu i inne, które posiadałam. Najważniejszym wyzwaniem, które muszę podjąć (zalecenie lekarza) to wzbogacenie diety o większe ilości soli, za którą nie przepadam, co zresztą widać na zdjęciu (Na/K) oraz wyeliminowanie z diety pszenicy na 3 miesiące. To ostatnie wcale nie jest takie trudne, jak mi się zawsze wydawało, bo chleb z żytniej czy innej mąki wcale nie jest zły. :)
Jeśli źle się czujecie i macie okazję zrobić takie badanie, uważam, że warto. Taka analiza pierwiastkowa to niestety kosztowna inwestycja - za samo badanie trzeba zapłacić od 200 do 300 zł. W moim przypadku koszty prywatnej wizyty lekarskiej, kilku preparatów na receptę i jednorazowa wizyta w sklepie ze zdrową żywnością znacznie przekroczyły koszt samego badania. Oczywiście u każdego wynik może być inny i tym samym mogą się różnić wydatki.
Nie żałuję ani straconych pieniędzy, ani wyciętych do badania włosów. Bo co może być cenniejsze niż zdrowie, które przekłada się na samopoczucie, urodę i lepszą jakość życia? :)
Dla mnie osobiście najcenniejszą częścią analizy było przedstawienie mojego profilu metabolicznego, który właściwie przekłada się na poziom i proporcje pierwiastków. Dzięki niemu dowiedziałam się, co muszę zmienić w swoim trybie życia oraz jak bardzo szkodzę swojemu zdrowiu spożywając nieodpowiednie grupy produktów i nie czytając etykiet.
Ze względu na to, że moje wyniki nie były idealne, zdecydowałam się skorzystać z pomocy specjalisty. Wybrałam lekarza, który leczy organizm holistycznie, czyli usprawniając wewnętrzne procesy, a nie poprzez łagodzenie objawów (wizyta trwała 1,5 godziny). Jako że analiza pierwiastkowa jest badaniem uzupełniającym, na wizytę zabrałam także obszerne wyniki badania krwi, moczu i inne, które posiadałam. Najważniejszym wyzwaniem, które muszę podjąć (zalecenie lekarza) to wzbogacenie diety o większe ilości soli, za którą nie przepadam, co zresztą widać na zdjęciu (Na/K) oraz wyeliminowanie z diety pszenicy na 3 miesiące. To ostatnie wcale nie jest takie trudne, jak mi się zawsze wydawało, bo chleb z żytniej czy innej mąki wcale nie jest zły. :)
Jeśli źle się czujecie i macie okazję zrobić takie badanie, uważam, że warto. Taka analiza pierwiastkowa to niestety kosztowna inwestycja - za samo badanie trzeba zapłacić od 200 do 300 zł. W moim przypadku koszty prywatnej wizyty lekarskiej, kilku preparatów na receptę i jednorazowa wizyta w sklepie ze zdrową żywnością znacznie przekroczyły koszt samego badania. Oczywiście u każdego wynik może być inny i tym samym mogą się różnić wydatki.
Nie żałuję ani straconych pieniędzy, ani wyciętych do badania włosów. Bo co może być cenniejsze niż zdrowie, które przekłada się na samopoczucie, urodę i lepszą jakość życia? :)
Kurczę! Aż chyba sama się skuszę na takie badanie! :)
OdpowiedzUsuńPolecam, choć zwróć uwagę gdzie robisz. Pamiętaj, żeby kupować badanie razem z omówieniem ;)
UsuńŚwietnie, że masz już wyniki. Czekałam na tego posta z niecierpliwością, bo sama myślę o tym badaniu już od bardzo dawna, a jeszcze się nie zdecydowałam. Cieszę się, ze masz już za sobą lekarza, a wyniki są zadawalające. Teraz wiesz, co masz robić, by byojeszcze lepiej. Esktra :-)
OdpowiedzUsuńgdzie można taki test wykonać?
OdpowiedzUsuńPoszukaj w Internecie laboratoriów. Np. Biomol, Laboratorium Pierwiastków Śladowych Sp. J itp.
UsuńDzięki o to samo chciałem zapytać :) Sam sobie zrobię takie badania z ciekawości.
UsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńJak na razie nie pokuszę się o tak kosztowne badanie, ale sama mam problem z chronicznym zmęczeniem. Jak na razie moje dociekania prowadza mnie do endokrynologa (czekam na wizytę) chociaż nie chce brać leków żadnych jeżeli to nie jest absolutnie konieczne. Fajnie poczytać o kolejnej metodzie w razie już zabraknie mi pomysłów. Szukam na oślep pomocy i ciągle jestem odprawiana z kwitkiem.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz zrezygnować z pszenicy musisz bardzo uważnie czytać etykiety. Niewiele osób wie, że można ją znaleźć naprawdę w wielu produktach takich jak niektóre czekolady, wędliny, przyprawy czy jogurty.
OdpowiedzUsuńAle dieta bez pszenicy to bardzo dobra dieta! Życzę powodzenia! :)
Dokładnie :) Ostatnio spędzam o wiele więcej czasu właśnie na czytaniu etykiet :)
UsuńTo niestety straszne, bo pszenica jest dosłownie wszędzie ;) Ciekawa jestem, czy zmieni się Twoje samopoczucie bez pszenicy, napisz o tym koniecznie za jakiś czas ;)
UsuńNapiszę :) Też jestem ciekawa! ;)
Usuńorkisz to gatunek pszenicy! a chleby żytnie zwykle zawierają także mąkę pszenną, trzeba uważnie czytać składy ;)
OdpowiedzUsuńMiałam na myśli to, że inne zboża też są smaczne :) Kupuję chleb 100% żytni w specjalnym sklepie ;)
Usuńa, to ok ;))
UsuńJest nawet napisane na etykiecie, że nie zawiera mąki pszennej :)))
UsuńA czy możesz zdradzić jaki to sklep/na jakiej ulicy w Poznaniu się znajduje? Również nie jem pszenicy, niby kupuje chleb w 100% żytni (tak mówi pani z piekarni, nie ma etykiety więc nie umiem zweryfikować), ale chciałabym mieć pewność, że faktycznie ma w sobie tylko zyto, a nie domieszki pszenicy :)
UsuńW Almie albo Społem Eko na Cyryla. Bez mąki pszennej i drożdży :)
UsuńA czy można wiedzieć, do jakiego lekarza konkretnie się udałaś? Bo rozumiem, że chyba nie rodzinnego, tylko wybrałaś się do specjalisty? :)
OdpowiedzUsuńNapisz do mnie na priv :)
Usuńfaktycznie, trochę drogo, ale myślę, że jak najbardziej warto ; )
OdpowiedzUsuńu jakiego specjalisty byłaś, który potraktował Cię holistycznie??
OdpowiedzUsuńNapisz do mnie na priv :)
UsuńJa tez bym bardzo chciala wiedziec! moj mail retroloveblog@gmail.com
UsuńHej, czy ja tez moge prosic o namiary tego lekarza?? Z gory bardzo dziekuje tasia25@vp.pl
Usuńmam ochotę na takie badanie. może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńCzekałam na ten wpis. Szkoda, że analiza jest dość kosztowna, bo na pewno bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zdecyduję się na to badanie, może rozwiałoby kilka wątpliwości. Przyłączam się do pytań u jakiego lekarza leczącego holistycznie byłaś?
OdpowiedzUsuńNapisz do mnie na priv :)
Usuńa mam pytanie; czy miałaś dobre wyniki odnośnie toksycznych metali ?
OdpowiedzUsuńkiedys czytałam bloga dziewczyny ktora zdrowo się odżywiała a mimo to wyszedł jej na takim badaniu wysoki poziom aluminium ( "amelinjum Krzychu :))
Jest w tekście "Poziomy pierwiastków toksycznych na szczęście zmieściły się w granicach tolerancji i to ze sporą rezerwą :) Nie mam też niedoborów na poziomie pierwiastków odżywczych, natomiast najistotniejsze proporcje pierwiastków odżywczych zostały mocno zaburzone przez wysoki poziom wapnia" ;)
Usuńtak, toksyczne wyszły ok, ale i tak mam w planach ich eliminację :D
Usuńtzn. całkowitą eliminację :)
UsuńNiestety całkowita eliminacje to może nie , bo musiałybbysmy żyć w odpornej bance. Pozatym nie jest wspomniane o tym iż substancje uznawane za toksyczne sa wtedy toksyczne kiedy przekraczają jakieś stężenie. W małych ilościach kadm czy ołów , nie robi krzywdy a nawet ma działanie pozytywne, hamując rozwój niektórych drobnoustrojów w organizmie.
UsuńAluminium jest przede wszystkim w antyperspirantach, więc zdrowe odżywianie nie ma tu nic do rzeczy ;p Chociaż niestety aluminium jest też w różnych opakowaniach żywności od wewnętrznej strony. Również folia aluminiowa do kanapek powinna być zastąpiona papierem śniadaniowym.
UsuńNie rozumiem robienia analizy pierwiastkowej. Nie jest wcale powiedziane, że ukazuje ona aktualny stan organizmu, zważywszy na to, że włosy rosną stosunkowo wolno w perspektywie dynamiki organizmu. Traktuję to jako jakąś... zachciankę. Aczkolwiek jeżeli ktoś inny ma ochotę i odpowiednie środki, to bronić nie będę.
UsuńLudzie strasznie narzekają na chroniczne zmęczenie. Tak naprawdę może ono pojawiać się przy niezliczonej ilości zaburzeń ustroju, dlatego praktycznie przy zaburzeniu (powtarzam się) każdego makro- i mikroelementu wpisuje się je na listę objawów.
Moje zmęczenie to głównie problem po prostu dużej ilości zajęć na uczelni ;) ale kiedy wracam do domu, kładę się na chwilę na łóżku i po ok. 40 min regeneracji można szykować się na kolejny dzień ćwiczeń.
Pozdrawiam,
Natalia
Analiza pierwiastkowa nie określa jedynie poziomów pierwiastków we włosach, ale przede wszystkim (dla mnie o wiele ważniejszy) typ metaboliczny.
UsuńBardzo interesujące! Jeśli będę miała taka okazje to chętnie zrobię takie badanie. Musze się rozejrzeć gdzie w Szwecji mogę to zrobić :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa analiza.
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią bym się na taką udała!
Mi jest ono raczej nie potrzebne ;) jak widzę że włosy są już niezbyt dobrym stanie, ścinam je. Dbam o nie codziennie, nie przesadzając. Myślę że może się to przydać osobom które mają poważne problemy z włosami.
OdpowiedzUsuńwidać że nie masz pojęcia o czym piszesz
UsuńJeśli jest wysoki poziom wapnia w organizmie to oznacza że magnezu jest zbyt niski. Ciekawa sprawa z tym badaniem, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie, poziom magnezu jest jak najbardziej w porządku :)
UsuńZaburzenia wchłaniania wapnia mogą być też spowodowane niedoborem witaminy D lub zbyt wysokim spożyciem cukru, co się niestety bardzo często zdarza, bo mało kto wie, że od października do kwietna wszyscy powinni suplementować wit.D (a jeśli ktoś obficie smaruje się filtrami UV to również latem).
Usuń@Zielona
UsuńOwszem, wit. D jest chyba jedyną z witamin, której suplementacja jest jak najbardziej wskazana (pozostałe tylko w przypadku stwierdzonego, powtarzam, stwierdzonego a nie podejrzewanego niedoboru). Oprócz regulacji gospodarki wapniowo-fosforanowej ma istotne znaczenie w regulacji i podnoszeniu odporności.
Natalia
Dlaczego jedyną? A co z witaminą C, której organizm nie wytwarza i zazwyczaj nie dostarczamy jej w diecie w odpowiednich ilościach?
UsuńA można wiedzieć, co poradzono Ci na właściwe wchłanianie wapnia z tkanek do kości? Skąd czerpiesz fosfor? Mam ten sam problem, magnez jest ok, bardzo dobry poziom D3, brak metali ciężkich a wapń sobie hula...
UsuńAśka.
Sama się zastanawiam nad tym badaniem, nawet cena mi nie przeszkadza, bo w końcu zdrowie mam tyko jedno
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post, nie ukrywam, że byłam ciekawa wyników i opinii. Czy lekarz był powiązany z laboratorium czy znalazłaś go na własną rękę? W związku z takimi a nie innymi poziomami pierwiastków razem z wykresami dostałaś jakieś ulotki, propozycje preparatów mogących wspomóc ich unormowanie? Byłam u kardiologa kilka dni temu, też muszę dostarczać więcej soli-zabroniła mi pić Cisowianke:( Tylko Muszynianka lub Kryniczanka, których nie lubię, bo mają bąbelki (wysokomineralizowane)...
OdpowiedzUsuńLekarza znalazłam sama, choć miał jakieś certyfikaty związane z APW. Razem z wykresami dostałam wykaz suplementów (na zamówienie) i ogólne zalecenia, np. więcej białka, mniej węglowodanów i jakich produktów mogę jeść mniej, a jakich więcej :)
UsuńRozumiem :) Dziękuję za odpowiedź:)
UsuńDieta bez pszenicy to nie tylko zmiana chleba z pszennego na żytni, pszenica jest w ciastkach, paluszkach, pierogach, makaronie, kiełbasie, kabanosach, szynkach, alkoholu. Mało tego syrop glukozowo-fruktozowy pozyskuje się głównie z pszenicy, a on jest prawie we wszystkim. Mam uczulenie na pszenicę i to naprawdę nie takie hop siup. Chleby też zazwyczaj są mieszane i naprawdę trzeba szukać chleba żytniego tylko z mąki żytniej. Muszę jednak przyznać, że lubię to moje uczulenie, bo dzięki temu jestem zdrowsza. Dzisiejsza pszenica to straszny syf. Nie ma nic wspólnego z pszenicą, którą jedli nasi przodkowie, dlatego najlepiej przerzucić się na orkisz. U mnie też niestety odpada. Najlepiej z pszenicy zrezygnować nie tylko na 3 miesiące, ale w ogóle :)
OdpowiedzUsuńLobo, dziękuję za pouczenie, ale jestem tego świadoma ;) Alkoholu nie piję, ciastek nie jadam, paluszków tym bardziej, na kiełbasie i kabanosach kończąc :) Kupując chleb kupiłam też żytni makaron 100% i inne tego typu produkty. I właśnie taki mam zamiar - ograniczyć pszenicę już na zawsze :) Ale te 3 miesiące to taki test :) Pozdrawiam :)
UsuńFajna sprawa.. Chętnie bym sobie takie badanie zrobiła..:)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa:) Chętnie bym sobie takie badanie zrobiła..
OdpowiedzUsuńCzy zalecenia zawarte w analizie nie są wystarczające by samodzielnei wyrównac poziom pierwiastków?
OdpowiedzUsuńJeśli poziomy pierwiastków mieszczą się w odpowiednich granicach to pewnie są wystarczające :) Jeśli natomiast są duże odchylenia, wtedy wizyta u dobrego lekarza jest niezbędna.
UsuńSamo wyeliminowanie pszenicy do niczego nie prowadzi, trzeba wyeliminowanie gluten, ktory uposledza wchlanianie pierwiastkow, organy I odpornosc, temat rzeka, w Pl niestety bardzo malo sie o tym pisze, podczas gdy caly zachod oszalal na punkcie diety bezglutenowej.
OdpowiedzUsuńSpokojnie, nie od razu Rzym zbudowano. ;)
UsuńIrytuje mnie ta zachodnia moda na nietolerancję glutenu - dokładnie tak, moda. Modnie jest jeść bezglutenowo. Celiakia jest rzadką chorobą autoimmunologiczną, do tego potrzeba badań krwi i biopsji jelita cienkiego, aby ją potwierdzić. Ciekawa jestem, ilu z Was tę biopsję wykonało. Teraz wszyscy boją się glutenu, choć nie robi nam krzywdy, chyba że jesteśmy w gronie 'szczęśliwców', którzy celiakię mają. Co chwila ktoś bredzi o tym, jaki to gluten straszny, szukając najczęściej winowajcy swoich problemów metabolicznych lub usprawiedliwienia dla tycia. Kiedyś grubasy mówiły, że mają grube kości, teraz każdy jest uczulony na gluten. Albo ma chorą tarczycę. Polecam nie siać antyglutenowej propagandy. Anonimek trafił w punkt mówiąc o tym, że Zachód oszalał na punkcie diety bezglutenowej - to jest czyste szaleństwo. Ale niech sobie każdy ustala takie ograniczenia, jakie chce. Po prostu mam bekę z ludzi wmawiających sobie choroby.Żyjcie bez glutenu, skoro chcecie. Oby nie przytrafiła się Wam celiakia na serio, bo wtedy życie zmieni się już na zawsze.
UsuńJeśli używasz past z trującym fluorem, może to u Ciebie powodować problemy z wapniem.
OdpowiedzUsuńWłaśnie poziom fluoru muszę nieco podnieść ;)
UsuńŁatwo powiedzieć: "Fluor trujący, pfe!". A potem każdy cierpi na demineralizację szkliwa ;)
UsuńNatalia
Nie używam past z fluorem i nie cierpię na niedobory. (są bardzo rzadkie)
Usuńa nawet jeśli będę mieć niedobór fluoru, będzie mieć to lepsze skutki niż nadmiar, polecam zagłębić się w temacie zanim zabierze się głos.
Również nie używam past z fluorem, a moje zęby są w lepszej kondycji, niż dawniej. Fluor jest praktycznie wszędzie, choćby w zwykłej herbacie, zatem ciężko o niedobór. Lepiej mniej, niż za dużo.
UsuńA potem każdy cierpi na demineralizację szkliwa ;) ''
UsuńSkąd czerpiesz takie informacje?!
50% Amerykanów (dzieci) cierpi na fluorozę, poczytaj
o szkodliwości najpierw.
Czytam Twojego bloga prawie od początku i wiele się od Ciebie nauczyłam , dlatego strasznie mnie to w jaki sposób piszesz na temat zdrowia. Zdrowie to najcenniejszy skarb każdego z nas i należy o nie dbać, co zapewne czynisz. Jednak wydaje mi się , że nie masz świadomości tego, że wpisy tego typu przynoszą innym więcej szkody niż pożytku. Zbiorowe akcje picia drożdży nie szkodzą Tobie, koleżankom,ale dziesiątej kobiecie sprawią ogromny ból brzucha a nawet problemy z koordynacją i inne zaburzenia neurologiczne. Samo badanie nic nie zaszkodzi, a może pomóc nam zrozumieć swój organizm, więc jest dobre , lecz gorzej gdy ktoś na własną rękę będzie analizował wynik.
OdpowiedzUsuńTen blog jest skarbnicą wiedzy o pielęgnacji włosów i powinno tak pozostać. Nie należy wykraczać poza swoje kompetencje, są ludzie wykształceni,którzy wiele lat swojego życia poświęcili by zdobyć rzetelną wiedzę na temat fizjologii i to tacy ludzie powinni się wypowiadać w kwestii zdrowia. Natalio, jeżeli chcesz się przyczynić do poprawy zdrowia swoich czytelników, to przypomnij im , że warto przeprowadzać samobadanie piersi, czy regularnie wykonywać cytologię. Aspekt zdrowia zostaw Ochronie Zdrowia, oni znają się na tym lepiej. Pozdrawiam
Opisałam SWÓJ przypadek, bo mnie o to wielokrotnie poproszono, nie udzieliłam ani jednej rady nikomu w tym poście poza tym, że warto wykonać takie badanie. Wszystkie cytaty, które zawarłam w tekście pochodzą z raportu analizy. Z wynikami POSZŁAM DO LEKARZA, nie analizowałam niczego na własną rękę i wyraźnie to zaznaczyłam. Nie mam wpływu na nielogiczne myślenie czy nieumiejętność czytania ze zrozumieniem innych osób... :(
UsuńKtoś tu chyba nie przeczytał ze zrozumieniem, Natalia nie dawała ŻADNYCH wskazówek, przytoczyła fragment i dodatkowo napisała o tym, że poszła po z tą analizą do lekarza...
UsuńOj kochana gdzie byśmy teraz byli , gdyby , każdy z nas oddał swoje zdrowie Ochronie Zdrowia . Po prostu kawał roku , widać , że nigdy ani Ty ani nikt w Twojej rodzinie nie chorował poważnie . Niestety w naszym państwie pokutuje tylko jedna zasada ..umiesz liczyć licz na siebie, pozdrawiam :) Natalko , dziękuję , że jesteś :)
UsuńDobrze wiedzieć że sa takie badania. Mój TŻ mój by sobie takie zrobić, może go kiedyś namówię.
OdpowiedzUsuńZanim zainwestujecie w takie badanie, poczytajcie o tym trochę. Nie jest ono do końca naukowe, dużo znajdziecie opracowań, które wskazują, że poziom pierwiastków we włosach pochodzi raczej z zewnątrz, nie wiele mówi o tym co jest w danym momencie w organizmie(bo włosy rosną dość powoli). Oczywiście każdy wybiera sam, tak jak w przypadku biorezonansu itp.:)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Bardziej wiarygodne i miarodajne będzie badanie biochemiczne krwi, jeżeli już ktoś chce się bawić poznawanie zawartości makro- i mikroelementów w swoim organizmie.
UsuńAnaliza pierwiastkowa jest jednak niezastąpiona w przypadku podejrzenia zatrucia metalami ciężkimi (ale lekarskiego podejrzenia, nie 'widzimisię' - i zazwyczaj ktoś ma objawy dużo cięższe niż zmęczenie i wypadanie włosów)
Natalia
Dzieki za podzielenie sie doswiadczeniem i wynikami! Bardzo bylam ciekawa, co taka analiza uwzglednia i jak sie ja przeprowadza. Powodzenia we wprowadzaniu zmian:).
OdpowiedzUsuńCo do glutenu, polecam ten artykul:
http://www.webmd.com/diet/healthy-kitchen-11/truth-about-gluten
Ależ mnie zaciekawiłaś :-)
OdpowiedzUsuńal tu widzę du,żo specjalistów, mi takie badanie zalecił profesor z Uniwesytety Kalifornijskiego, a naonimy piszą o jgo niewiarygodności, albo moralizacująca eM... może jest już późno, może jestem przewrażliwona, ale dziwię się ilu mamy ekspertów ;-)) szkoda, że nie ma ich w szpitalach czy ogólniej - w służbie zdrowia, bo ja 20 lat nie trafiłam ;))
OdpowiedzUsuńhaha, celnie :)
UsuńMiała to badanie i też byłam bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńmnie najbardziej zaciekawił lekarz leczący holistycznie, przydałoby się to moim rodzicom. Zdrowie już nie te, a lekarze tylko odsyłają do kolejnego ;/
OdpowiedzUsuńoo... kiedys we włoszech słyszałam własnie o tym, niestety cena dosc wysoka mnie odstraszyła, widze, że i u nas jest nie mała... :( a szkoda bo na takie badanie nie kazdy moze sobie pozwolic
OdpowiedzUsuńCo za bzdury powtarzaja lekarze, czym przepraszam rozni sie pszenica od zyta:) Tu chodzi o jeden sklejajacy skladnik. I co daje Ci taka analiza? Nie lepiej przyjac z marszu, ze tego i smego ma sie za malo, a rzecz nie idzie o ilosci a brak mozliwosci przyswojenia MINIMALNYCH potrzebnych dawek, zamiast katowania sie ILOSCIAMI hurtowymi. I tak pewnie to nie zostanie umieszczone:)
OdpowiedzUsuńJeśli przeczytasz posta to dowiesz się, co mi daje taka analiza:)
UsuńZajmij sie lepiej dziewczyno droga przyswajania (uszczelnianie jelit), oczywiscie lekarze Cie wysmieja.
OdpowiedzUsuńWtedy niepotrzebne beda zapewne konskie dawki suplementow, jakichs sratow-chelatow. Gdy uszczelnisz jelita, wystarczy Ci to, co normalnie zjesz (nawet nie super zdrowe). I bedziesz miec wszystko czego potrzeba.
Wiem po sobie.
To, że o tym nie napisałam, nie oznacza, że tego nie zalecił mi lekarz i że nie nie mam świadomości o "drodze przyswajania". Jest o tym nawet w jednym z postów na głównej.
UsuńJa się zgadzam z anonimem powyżej mnie.
UsuńRzeczywiście uszczelnienie jelit to jest podstawa wszystkiego chyba ale o tym to doktorat mogłabym tutaj napisać :)
Ja polecam portal Biosłone, tam jest mnóstwo o diecie bezglutenowej, zdrowiu szeroko pojętym, cerze i to jedyny autorytet dla mnie.
Polecam Ci Natalko.
Olka
Ja się zgadzam z anonimem powyżej mnie.
UsuńRzeczywiście uszczelnienie jelit to jest podstawa wszystkiego chyba ale o tym to doktorat mogłabym tutaj napisać :)
Ja polecam portal Biosłone, tam jest mnóstwo o diecie bezglutenowej, zdrowiu szeroko pojętym, cerze i to jedyny autorytet dla mnie.
Polecam Ci Natalko.
Olka
No to już wiem na co odłożę sobie kasę :) na pewno zrobię takie badanie! Świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńNatalko,
OdpowiedzUsuńCzy musisz zrezygnować z pszenicy ze względu na gluten? Jeśli tak, to niestety ale zarówno w chlebie orkiszowym jak i w żytnim jest gluten. Nie ma go natomiast np: w ryżu (wafle ryżowe), kaszy kukurydzianej, gryczanej, mące ziemniaczanej... Nie sprecyzowałaś, więc tak tylko głośno się zastanawiam :-)
Co do analizy pierwiastkowej włosów to też robiłam, ale na swojej uczelni - sprawdzano tam wpływ aparatów ortodontycznych na organizm i do badań właśnie pobierano próbki włosów. Niestety nie dostałam jednak tak kompleksowego wyniku ;-( Sam pomysł badania włosów uważam za bardzo dobry, może się skuszę jeszcze raz poświęcić pasmo włosów.
Pozdrawiam, Marysia ;-)
Marysiu, nie tyle przez gluten, co przez silne "przeciążenie" organizmu pszenicą, którą zjadałam tonami :) Muszę odciążyć organizm, co odbije się też pozytywnie na glutenie, bo teraz pieczywa/makaronu itp. jem zdecydowanie mniej na rzecz warzyw i samodzielnie przyrządzonych potraw :) Trzymam kciuki za Twoje wyniki :)))
Usuńkurcze jakbym tylko była w polsce wybrałabym się na to badanie, moze kiedyś tutaj znajdę dobrego specjalistę ale najpierw trzeba się porządnie nauczyć języka :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to takie drogie. W sumie bałabym się zrobić te badanie bo moja dieta jest kiepska (nie jadam warzyw, w ogóle mało witamin spożywam- nie lubię :( ) i wiem, że wyniki byłyby zapewne bardzo słabe.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto zrobić sobie takie badania. Dobrze wiedzieć co w nas siedzi, co szkodzi i nad czym możemy zapanować :)
OdpowiedzUsuńZawsze zaskakuje mnie, dlaczego takie posty budzą tyle emocji... Czytelniczki będą się kłócić, czy takie badanie jest wiarygodne czy nie, czy to zachcianka czy konieczność... Nikt tu nikomu nie mówi, jak ma żyć ani co jest słuszne! Jeśli ktoś ma potrzebę i środki to czemu nie? Gdybym mogła wyłożyć taką sumkę, też bym z chęcią zrobiła sobie takie badanie :)
OdpowiedzUsuńCo do wyeliminowania pszenicy - polecam książkę "Kuchnia bez pszenicy". Nie jem jej od jakiegoś czasu i zdecydowanie polecam! ;)
OdpowiedzUsuńA możesz powiedziec jak wycięłaś włosy żeby potem normalnie wyglądać?
OdpowiedzUsuńprzypominam sie ze swoim pytaniem
OdpowiedzUsuńJakiego lekarza polecasz by potrafił zinterpretować badania analizy pierwiastkowi włosa?
OdpowiedzUsuńWitam, mam takie pytanie
OdpowiedzUsuńW owej Klinice jest ankieta do uzupełnienia, należy zaznaczyć 5 dolegliwości. One naprawdę muszą być potwierdzone klinicznie czy zaznaczam to co przeważnie mi dolega np. bóle głowy, zmeczenie i stany lękowe czy depresja.
Już od dłuższego czasu zastanawiam się nad tym badaniem, mam słabe włosy, czuje że moje nogi lubią odmawiać mi posłuszeństwa, szczególnie kolano w prawej nodze, może rozwieje to moje wątpliwości.
Witam, zainteresowana jestem namiarami na lekarza, który zajmie się chelatacją. Jestem z okolic Poznania. Szukam też namiarów instytucji w Stanach Zjednoczonych, która wykona analizę włosa. Proszę o kontakt na: ylona@interia.pl
OdpowiedzUsuńŻe też ludzie w to wierzą...
OdpowiedzUsuńI have been surfing online greater than 3 hours lately,
OdpowiedzUsuńbut I by no means found any attention-grabbing article like yours.
It's lovely worth enough for me. In my opinion, if all website owners and bloggers made just right content as you did, the web might be much more helpful
than ever before.
Dobrym badaniem na włosy jest trichogram, bo tutaj pobiera się włosy i są one analizowane w laboratorium przez specjalistów i potem mamy wynik. Później można się udać do trychologa i dowiedzieć się jak sobie z problemem poradzić. Polecam, bo sama robiłam w Gdańsku na aniołkach i bardzo zadowolona jestem.
UsuńTeż uważam że to całkiem fajne badanie w niezłej cenie, mam teraz pewność co do tego czemu tak bardzo mi wypadają włosy.
UsuńThis is anything painful for the portraitist than an unusable photograph by which no emphasis given on surroundings composition. When the mode is scheduled to landscape,
OdpowiedzUsuńthe aperture automatically narrows to take everything into
focus. You'll want to look at many reviews with the movie while searching for good
Netflix movies to watch while using service.
Czy mogłaby Pani napisać gdzie robiła badania i do jakiego lekarza (specjalizacja) się Pani zgłosiła?
OdpowiedzUsuńHEj, wiem ze post byl lata temu, ale czy masz gdzies jeszcze informacje o lekarzu, ktory interpetowal Twoje wyniki? taka informacja bylaby dosc przydatna, szczegolnie, gdy jest duzo osob na rynku, a malo wybitnych specjalistow. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń