sobota, 14 stycznia 2017

Jak zmotywować się do dbania o włosy?




"Jak utrzymać motywację w pielęgnacji włosów?" - to pytanie zadała mi Czytelniczka na Instagramie. Na początku nie potrafiłam na nie odpowiedzieć - włosomaniactwo od początku kręciło mnie do tego stopnia, że nie potrzebowałam zewnętrznej motywacji. Przemyślałam wszystko przez noc i postanowiłam zebrać swoje wnioski do jednego wpisu.

Co może zmotywować do zadbania o włosy?



Sprawdź, jak Twoje włosy wyglądają NAPRAWDĘ


Często nie widzimy w łazienkowym lustrze tego, co uchwyci dobrej jakości zdjęcie, dlatego zdjęcie w neutralnym świetle dziennym (tj. bez ostrego słońca czy czarnych chmur) jest najlepszym sposobem na to, aby sprawdzić, jak nasze włosy prezentują się w rzeczywistości. Jeśli okaże się, że są w kiepskiej kondycji - jest szansa, że zderzenie z prawdą zachęci do pielęgnacji. Ten sposób motywacji sprawdził się na przykład u Julii.

Pamiętajcie, że poza neutralnym światłem dziennym: zdjęcie musi być zrobione z bliska, obraz musi być ostry i włosy muszą być na nim w całości. Można też zrobić dodatkowe fotki, np. zbliżenie na końcówki czy na skórę głowy. 

Dobrym pomysłem jest też wyniesienie lustra na zewnątrz i dokładne obejrzenie włosów. Pamiętam, że kilka lat temu w taki sposób przyjrzałam się swojej cerze i mocno się przeraziłam jej stanem, ale za to nabrałam ogromnej motywacji do zadbania o nią.



Co miesiąc rób zdjęcia swoich włosów, aby mierzyć efekty pielęgnacji


Nic tak nie motywuje do osiągnięcia celu, jak choćby najmniejsze efekty własnej pracy. Zdjęcia swoich włosów robię od 2011 roku i na początku bardzo mnie napędzały do dalszej, systematycznej pielęgnacji. Dzięki zdjęciom można też zauważyć, czy pielęgnacja przynosi efekty, czy może warto w niej coś zmienić. Wiele osób motywuje także prowadzenie dziennika pielęgnacji lub prowadzenie bloga o swoich włosach.


Zdobywaj wiedzę o pielęgnacji


Często nie lubimy robić czegoś, ponieważ kompletnie się na tym nie znamy. Z kolei gdy już zagłębimy się w temat i zrozumiemy podstawowe mechanizmy, zaczynamy lubić daną czynność i z chęcią ją wykonujemy.

Ja tak miałam na przykład z rozliczaniem PIT-ów. Stroniłam od ich wypełniania, aż w końcu nikt nie potrafił rozliczyć się za mnie i byłam zdana sama na siebie. Poświęciłam kilka godzin, aby zrozumieć o co w tym chodzi i teraz rozliczanie sprawia mi frajdę, a nawet rozliczam połowę rodziny. ;) Podobnie było ze zdrowym odżywianiem. Nie potrafiłam wcielić go w życie, dopóki nie poznałam podstawowych zasad racjonalnego odżywiania i informacji na temat białka, węglowodanów czy błonnika.

Przypuszczam, że podobnie jest z włosami. Im mniej o nich wiemy, tym mniejszą skupiamy na nich uwagę i nie zdajemy sobie sprawy, w jakim są stanie, a także mniejszą mamy ochotę, aby o nie zadbać. Między innymi pod kątem osób pragnących zdobyć wiedzę o włosach pisałam swoją książkę (KLIK). Zależało mi, aby najpierw przedstawić podstawowe mechanizmy, z których wynika pielęgnacja (leniuszki mogą przewinąć), a dopiero później podać gotowe informacje. Nie potrafię działać po omacku, zawsze muszę rozumieć dlaczego jest tak, a nie inaczej. A Wy? :)


Zwracaj uwagę na włosy innych kobiet w Twoim otoczeniu


Przyglądaj się włosom przechodniów, koleżanek, kuzynek, nauczycielek, ekspedientek - na pewno wśród włosów innych kobiet znajdziesz inspirację i poczujesz motywację, aby zadbać o swoje. :) Mnie w 2011 roku zmotywowały właśnie piękne włosy dziewczyny mijającej mnie na chodniku.


Uwzględnij dbanie o włosy w planie dnia


Nie wiem jak Wy, ale ja muszę mieć rozpisany na kartce plan kolejnego dnia - w przeciwnym razie nie wykorzystam czasu produktywnie i zapomnę o połowie rzeczy. Zasada jest jedna - w ciągu dnia muszę wykreślić z planu każdy punkt, co napędza mnie do pracy. Co prawda w moim planie nigdy nie znalazła się pielęgnacja włosów, ale często muszę zapisywać malowanie paznokci, bo nie przepadam za tą czynnością. ;)

Uwzględnienie pielęgnacji włosów w planie dnia przyczyni się do wyrobienia nawyku, dzięki któremu pielęgnacja stanie się rutyną, do której nie będziemy musieli się zmuszać.


Pinterest, weheartit, blogi włosomaniaczek


Oglądaj galerie pięknych włosów na stronach takich jak pinterest czy weheartit.

Przeglądaj blogi włosomaniaczek i ich włosowe zmagania (w tym włosowe historie). Znajdź włosową siostrę, czyli osobę o podobnych włosach (kolor, skręt, grubość, gęstość, porowatość, włosowe doświadczenia) i motywuj się jej osiągnięciami. Osoby, które żyją w otaczającym nas świecie motywują dużo bardziej niż gwiazdy z doczepionymi kosmykami.



Co może demotywować w pielęgnacji włosów?



Skomplikowana pielęgnacja


Wiele dziewczyn zraża się do pielęgnacji, ponieważ błędnie sądzi, że aby zadbać o swoje włosy, trzeba iść śladami niektórych włosomaniaczek i kombinować: nakładać na włosy skomplikowane mikstury, unikać drogeryjnych szamponów czy wydawać co miesiąc fortunę na kosmetyki dostępne wyłącznie w internecie. To nie jest prawda! Nie wyrzucaj swoich ulubionych kosmetyków - jedynie uzupełnij pielęgnację o olejowanie, częstsze podcinanie, rezygnację z czynności, które niszczą włosy czy dorzucenie emolientowej maseczki. Nie musisz robić rewolucji w swojej pielęgnacji. Metodą małych kroków sprawdzaj, co służy Twoim włosom, a co nie. O tym, że eksperymentowanie z włosami nie ma większego sensu pisałam w wielu postach, między innymi w tych:




Brak efektów


Brak szybkich efektów nie jest motorem do działania, ale warto pamiętać, że w pielęgnowaniu włosów należy wykazać się cierpliwością. Włosy potrzebują czasu - nie staną się piękne po jednorazowym nałożeniu maseczki, potrzebują też kilku miesięcy, aby widocznie zwiększyć swoją długość. Im bardziej zniszczone włosy, tym dłużej potrwa proces ich odbudowy, a więc dłużej trzeba poczekać na pierwsze efekty.


Włosowy kryzys


Demotywować może też włosowy kryzys, który często pojawia się na początku drogi do pięknych włosów. Jego przyczyną są najczęściej błędy, które popełniamy nieświadomie w pielęgnacji ze względu na zbyt małe doświadczenie. Na przykład używamy zbyt dużo protein, niedokładnie myjemy głowę czy olejujemy włosy za dużą porcją oleju. Więcej na temat kryzysu napisałam TUTAJ.



Opinia innych


Do nieprzychylnych komentarzy od osób z bliskiego otoczenia warto podchodzić sceptycznie. Niektóre są bardzo pomocne i wynikają z troski, a inne są bezmyślnie rzuconą opinią czy niekonstruktywną krytyką. Pierwszy rodzaj porad warto przeanalizować i wyciągnąć wnioski, pozostałe wymazać z pamięci. Jeśli usłyszysz "Tyle dbasz o włosy a nie widać efektów" - zajrzyj TUTAJ.


Co jeszcze dodałybyście do tego wpisu? Co Was najbardziej napędza do dbania o swoje włosy?
Dajcie znać w komentarzach! :)


« Nowszy post Starszy post »

62 komentarze

  1. Masz bardzo ładne włosy.A podcięte końcówki to super sprawa.Na ostatnim zdjęciu super się prezentują ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mądry post:) U mnie włosomaniactwo rozkręciło się na dobre dopiero wtedy, gdy zrozumiałam co oznacza równowaga PEH i które składniki to proteiny, ktore emolienty i ktore to humektanty. Również rozróznianie silikonów lekkich od tych cięższych bardzo mi pomogło;) Takze w 100% zgadzam się, że trzeba samemu zdobyć wiedzę a nie tylko podążać śladami innych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Myślę, że wiele osób wkręca się dopiero wtedy, gdy zaczyna rozumieć podstawowe mechanizmy. :)

      Usuń
  3. Dla mnie dbanie o włosy jest teraz (po 3 latach) jak oddychanie;) a do rozpoczęcia pielęgnacji zmotywował mnie stan moich włosów. Zaczęłam szperać w internecie i się zaczęło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Natalio, a co zrobic jak trochę demotywuje mnie to, że teraz, po 16 miesięcznym wlosomaniactwie i niefarbowaniu / także dzięki Twoim osiągnięciom/ , moje włosy maja niższą porowatość / są niestety dośc cienkie-zawsze takie były/, i widać już nitki siwych włosów a swój kolor mam mysi blond...? przyznam, że chyba nie tego się spodziewałam popadając w skrajne włosomaniactwo marząc o bujnej, pięknej czuprynie :(...
    a

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wykonaj delikatne pasemka lub sombre. :) Odwróci uwagę od siwych nitek i zwiększy nieco porowatość, a więc i objętość. :) No i nie będziesz musiała co miesiąc farbować włosów, wystarczy co pół roku. :)

      Usuń
    2. dzięki Ci Kochana, tak własnie zamierzałam :* :)
      a.

      Usuń
  5. A co zrobić, jeśli włosy genetycznie są rzadkie i sama świadomość, że nigdy nie będą prezentowały się pięknie, zniechęca do jakiegokolwiek działania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nawet jeśli włosy są genetycznie rzadkie, jest szansa na poprawę ich wyglądu. Jak nie pielęgnacją i choćby lekkim zagęszczeniem to chociaż doborem fryzury. :) Wklej w komentarzu link do fotki swoich włosów, może coś wspólnie poradzimy :*

      Usuń
    2. Nie spodziewałam się tak miłej reakcji na mój komentarz, dzięki za chęć pomocy! Zarówno gęstość jak i objętość, są tragiczne: http://www.tinypic.pl/svsrk0sxnqh8 , http://www.tinypic.pl/qvoebd9r757t :(

      Usuń
    3. Moim zdaniem są bardzo ładne, a lampa błyskowa uwydatnia przedziałek - to normalne. Stosuj wcierki i dbaj o dietę :* No i nie patrz na siebie tak krytycznie. :))

      Usuń
    4. Możesz dodać porowatości i objętości swoim włosom przez delikatne rozjaśnienie, np. sombre. :)

      Usuń
  6. Myślę, że największą motywacją do systematyczności są efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej do dbania włosy napędza mnie świadomość by nie zmarnować wielu godzin, które spędziłam na czytaniu o ich pielęgnacji :D. Kilka lat temu powstało kilka dobrych blogów, w tym Twój, gdzie można się wiele dowiedzieć, ale 8-10 lat temu musiałam przeczytać tysiacpięćsetstodziewiećset:) stron na forach.
    Motywuje to, że widzę, że włosy stały się błyszczące, mimo wysokiej porowatości, a zniechęca to, że z wypadaniem ciągle sobie nie poradziłam (po co mi zadbane, skoro bardzo rzadkie?).
    Co do wspomnianego włosowego kryzysu, każdemu by pomogło jakby przyswoił sobie zasady równowagi PEH. Mówię, o tym zawsze, gdy ktoś wspomina, że chciałby mieć zdrowsze włosy i zaczyna się rozmowa o nich (ale tylko wtedy, inaczej nie narzucam się, bo przecież nie każdy musi dbać o włosy). Niestety nie słuchają rad, bo "to za skomplikowane"', "za dużo zachodu/czasu" albo patrzą na mnie z politowaniem :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akwarelaplus - miałam dokładnie to samo! Przed założeniem bloga przeczytałam każdy post na urodowym forum i co gorsze, wiele porad dawanych przez przypadkowe osoby stosowałam u siebie. ;) Z różnym skutkiem, również negatywnym... ;)

      Usuń
    2. Tak, trzeba było pogrzebać by dojść do wartościowych porad lub po prostu pasujących do własnych włosów (u mnie np.niewypałem była maseczka z całego jajka i jogurtu czy sam olej rycynowy na długość).
      Po Twojej czuprynie widać, że czas spędzony tam czy w książkach nie był jednak stracony.

      Usuń
  8. Mnie do dbania o włosy zmotywował widok na szczotce po ich rozczesaniu - więcej na niej było włosów niż ząbków. A totalnie przepadłam jak poczytałam o składnikach :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najpiękniejsze wlosy mialam jak bylam w ciąży...to było niesamowite, farbowałam je , a one prawie nie przyjmowały farby, byly mega sprężyste, miękkie i błyszczały jak szalone, grube, zdrowe, falowane. Tylko pociemniały trochę. Mmmmmm marzenie moje mieć takie ciągle

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie najbardziej motywują zdjęcia robione co miesiąc, kiedy widzę efekty jeszcze bardziej nakręcam się na działanie i układaniu planu pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam teraz włosowy kryzys :( po 2.5 pielęgnacji... Na początku miałam włosy porowate, spuszone, suche, pocieniowane... moje włosy są cienkie... pielęgnacja wtedy to była prawdziwa przyjemność, praktycznie przez pierwszy rok nakładałam jedynie siemię lnianę i olej kokosowy i moje włosy wręcz "piły" to co dostały... i zawsze po takiej kuracji były błyszczące i niespuszone... w dodatku po spaniu w koczku pięknie się kręciły... następnie przeprowadziłam się do kraju o wysokiej wilgotności, co jeszcze bardziej wzmocniło skręt :) nie musiałam ich wtedy dodatkowo nawiliżać, jak czułam, że były spuszone to nakładałam mleczko kokosowe/banana (coś z proteinami) i miałam piękne, lśniące, "grubsze" włosy... każdy wtedy się mnie pytał co ja robię, że mam takie włosy :) (to bardzo motywujące gdy inni widzą efekty) Wracając do kryzysu... po powrocie do Polski i (wreszcie!) wyrównaniu włosów do jednej długości i pozbyciu się wszystkich zniszczonych włosów... jestem zawiedziona... moje włosy stały się niskoporowate, przestały się kręcić jak dawniej, w dodatku idealnie proste też nie są, bo jednak są zbyt cienkie i puszyste... 2 lata pozbywałam się cieniowania, a teraz już sama nie wiem... zastanawiam się czy by jednak do niego nie wrócić, ale boję się, że będę żałować :( poza tym nie ufam fryzjerom :( ech... :( ostatnio nawet kupiłam lokówkę typu "różdzka", ale niestety pod koniec imprezy loki były praktycznie wyprostowane... co kiedyś byłoby nie do pomyślenia i trzymałyby się 3 dni ;)

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem co to za ból - niska porowatość to też ciągły oklap i szybsze przetłuszczanie. :( Spróbuj głębiej oczyszczać włosy (np. 2-3-krotne mycie lub z dodatkiem sody) i jeśli to nie pomoże, może jakieś delikatne sombre doda porowatości?

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź ;) Ja zawsze myję włosy 2-krotnie i odkąd są one niskoporowate to nawet nie muszę używać odżywki, żeby były gładkie i się nie plątały... a włosy mam ciemne (naturalny ciemny brąz/czarny w zaleznosci od pory roku) i farbuję je henną, więc sombre niestety odpada... chyba skuszę się na delikatne cieniowanie jak włosy jeszcze trochę podrosną ;)

      Usuń
  12. Mnie mimo wszystko najbardziej motywują zdjęcia innych pięknych i owłosionych głów :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziewczyny, Natalko pomóżcie proszę, bo już nie wiem co robić. Otóż od września nie farbowałam włosów odrost miał ok 4 cm. Natomiast reszta włosów rozjaśniana na blond, który z czasem zrobił się żółty, więc ok miesiąc temu nałożyłam szampon palette średni blond, kolor wyszedł piękny, równy z odrostami, byłam bardzo zadowolona, z czasem kolor się wypłukał więc kupiłam farbę w tym samym kolorze.. No i właśnie kolor jaki otrzymałam to.. Czekoladowy brąz.. Jestem załamana.. Nienawidzę siebie w tym kolorze. :( proszę powiedzcie co z tym zrobić. Czy ten kolor sie spłuka, czy nakładać rozjaśniacz?:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczekaj aż się wypłucze - kombinowanie może pogorszyć stan włosów. :*

      Usuń
  14. Podczas świąt ciocia, która nawet nie wie, że zaczęłam trochę bardziej dbać o włosy (a to było właściwie głównie dodanie olejowania i unikanie rzeczy, które je niszczą) powiedziała mi, że moje włosy wyglądają bardzo ładnie i chyba to jest to, co mnie jeszcze bardziej motywuje do dbania o włosy :) A zaczęłam zwracać na nie uwagę dzięki Tobie, więc dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do dziś pamiętam pierwsze komplementy z 2012/2013 roku!! Były dokładnie 2 i napędziły mnie na co najmniej 2 kolejne lata :D

      Usuń
  15. Ja z motywacją nie miałam problemów - wystarczyło że weszłam na twój blog i od razu zapragnęłam takich samych włosów :) Gorzej było potem, kiedy słuchałam głupich komentarzy na temat nakładania różnych specyfików na włosy (mąka ziemniaczana, glinka zielona czy banan) oraz skórę głowy ("peeling skóry głowy? Dziewczyno nie pomieszało ci się w głowie? Czegoś takiego nie ma!"). Co tu dużo pisać, przykro mi było jak się domownicy śmiali że znowu coś wyczytałam w internetach i zaraz nic mi na głowie nie zostanie. Jedynie mój narzeczony zawsze mnie wspierał, bo podobało mu się jak pachną mi włosy i teraz jeśli zaczyna się włosowy temat ze znajomymi mówi "Moja Paulina tak dba o włosy i takie piękne teraz są..." Nie powiem miłe słyszeć takie słowa, zważywszy na to że inni to potwierdzają :) Daje mi to kopa do dalszej pielęgnacji i motywuje do walki o piękne włosie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorszy tekst jaki usłyszałam to "nie boisz się że ci te włosy wypadną? :/ Od czego, od mycia? :D

      Usuń
    2. To samo słyszałam :D

      Usuń
  16. Dziękuję Natalio za ten post :) Pytanie było ode mnie ;) Trochę mi głupio, że pytanie dręczyło Cię nocą!
    Post zawiera bardzo dużo ciekawych uwag. Rok temu przeczytałam Twojego bloga od deski do deski, więc moja pielegnacja jest raczej świadoma. Zawsze stawiam na oleje i maski, nie kombinuję. Wiem co lubią moje włosy a czego nie. Może muszę wrócić do prowadzenia dziennika :) Nigdy też nie robiłam zdjęć włosów. Ty oraz przemiana Twoich włosów była dla mnie inspiracją do rozpoczęcia działania. Dbanie o włosy wszlo mi w krew i jest dla mnie naturalną czynnością, sprawiającą mi przyjemność. Niestety po dwóch latach nie osiągnęłam znacznych zmian w ich wyglądzie, przeciwnie do wielu dziewczyn i ich włosowych historii. Będę jednak czekać, bo włosomaniactwo już się u mnie zakorzeniło i nie wyobrażam sobie powrotu do starych nawyków, a raczej ich braku ;) Dziękuję jeszcze raz za post oraz za całą Twoją pracę oraz wiedzę nam przekazywaną! :)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za inspirację! :) Nigdy bym nie wpadła na to, aby taki post przygotować. :*

      Usuń
    2. ja o swoje włosy dbam już ponad 3 lata i dalej nie są jeszcze nawet w połowie takie jakbym tego chciała. Ale walcze dalej, bo po pierwsze mam już na koncie pare sukcesów jak opanowanie wypadania włosów garściami ;) Poza sukcesami motywuje mnie również czas oraz kasa, które już poświęciłam na ten cel
      Aga

      Usuń
  17. Natalio co jeśli nadal brak tych wygranych kosmetyków ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam maila do organizatorów i czekam na odpowiedź :*

      Usuń
    2. To ja rowniez czekam z niecierpliwoscia co odpisza.

      Usuń
    3. Dostałam odpowiedź, że "Nagrody poszły (do tych osób które wysłały w terminie adresy i były na liście zwycięzców). Jak ktoś wysłał po terminie to będziemy w tym tygodniu jeszcze robić drugą wysyłkę."

      Usuń
    4. Ehh wszystko w terminie napisałam i wysłałam ( 18 grudnia email a później przypominające 03 I oraz 05 I ) .

      Usuń
    5. Zapytałam o listy przewozowe i czekam na odp. :*

      Usuń
    6. Ja tez wysłałam w terminie zgłoszenie i również wysłałam maila przypominającego. Nick: carrie1991

      Usuń
    7. Natalio, zorganizowałaś świetne atrakcje z okazji urodzin bloga. Pierwszy raz spotkałam się, żeby aż 200 osób miało możliwość wygranej i to całego zestawu. Ty ze swojej części wywiązałaś się super, szkoda, że ktoś inny sobie już tak dobrze nie poradził i dodatkowo nie odpisuje na maile, przez co musimy angażować Ciebie. Bardzo dziękuje za to, że próbujesz nam pomóc (od razu widać, że charakter tak piękny jak włosy;-)) Pozdrawiam.

      Usuń
    8. Postaram się wszystko wyjaśnić - będę odpisywać o nowych informacjach tutaj, żeby się nie pogubić. :) Zapytajcie sąsiadów, czy przypadkiem nie odebrali Waszych paczek :*

      Usuń
    9. Ja mieszkam z dwójką emerytów, więc zawsze jest ktoś w domu :(

      Usuń
    10. Ja też wysłałam w terminie.a po świętach wysłałam przypominającego maila.nawet nie dostałam odpowiedzi.pozdrawiam i dziękuję

      Usuń
    11. Też wysłałam od razu maila z danymi i paczka do mnie nie dotarła. Potem pisałam jeszcze 2 razy, ale nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Paczki na pewno żaden sąsiad nie odebrał :(

      Usuń
    12. Natalio dostałaś odpowiedź o listach przewozowych?

      Usuń
    13. Natalio wiadomo już coś o kosmetykach? Pozdrawiam

      Usuń
    14. Dziękuję :) przed chwilą był kurier i już dostałam.pozdrawiam

      Usuń
  18. Ja bym jeszcze dodala, ze aby zobaczyć w jakim stanie na prawdę sa nasze włosy, to nie dosc, ze robimy zdjęcie w neutralnym świetle itp, to warto je wczesniej umyć czymś, co ściągnie ewentualne silikony i inne powloczki, bo to czasem dziala jak makijaż na włosach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja. :) Chociaż powiem Ci, że gdy miałam bardzo zniszczone włosy to nawet silikony im nie pomagały :( A nawet wzmagały elektryzowanie :/

      Usuń
    2. Mi silikony dalej wzmacniają elektryzowanie, mimo ze włosy sa w stanie dobrym, czasem wręcz bardzo dobrym, nie wiem czemu tak się dzieje...

      Usuń
  19. Ja mam z kolei taką sytuacje, że często słyszę ' Co Ty chcesz od swoich wlosow ?! Przecież one są ladne !' Nawet fryzjerki nie rozumieją, że ja chcę mieć piękne a nie tylko ładne wlosy :) Przede wszystkim zdrowe i dlugie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Po przeczytaniu tego wpisu nabrałam ochoty aby więcej czasu poświęcić moim włosom

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeszcze jakis czas temu tmat wlosow byl dla mnie wlasnie jak temat PITow - rzecz niemozliwa i awykonalna! Jednak znalazl sie ratunek - Twoje posty i chec zmiany stanu moich wlosow.
    Najbardziej napedza mnie widok zamknietych lusek i lejacych sie wlosow. A z racji tego, ze jestem w trakcie testowania kilku produktow, nie zawsze wiem co tak naprawde zadzialalo... ale nie poddam sie i znajde zloty srodek :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Obserwacja włosów innych osób. Piękne motywują, brzydkie również, bo wtedy widzę, że moja pielęgnacja i troska o włosy ma sens. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dla mnie największą motywacją był po prostu kiepski stan włosów i ogromną chęć powrotu do dawnej świetności ;).

    OdpowiedzUsuń
  24. Robienie zdjęć super działa, jak porównuję zdjęcia z teraz z poczatkiem pielęgnacji to od razu dostaję motywacyjnego kopa :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja mam w pewnym sensie odwrotny problem, kiedyś bardzo dbałam o włosy, systematycznie używałam masek, olei, robiłam ciągle zdjęcia włosom, czytałam mnóstwo włosowych blogów itp... Teraz moje włosy są lepsze niż kiedykolwiek, wszyscy je komplementują i szczerze mówiąc straciłam motywacje. Nakładam coś na nie tylko wtedy kiedy mi się przypomni, śpię w rozpuszczonych, nie dbam o końcówki... boje się, że znowu je zniszczę ale nie mogę się zmotywować żeby o nie zadbać.

    OdpowiedzUsuń
  26. Od niedawna zaglądam na Twój blog, bardzo mi się podoba :)
    Masz piękny kolor włosów, czy to Twój naturalny?

    OdpowiedzUsuń
  27. Na początku mojego włosomaniactwa moim motywatorem była siostra, która w ogóle nie dba o włosy, jedynie je myje szamponem, a ma piękne, gęste blond włosy. Narzekała na to, ze robię zdjęcia włosom, śmiała się, że piszę w notesie jakie składniki są dla mnie dobre... teraz mam lepsze włosy od niej ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mnie zmotywowała chęć zapuszczenia włosów. A nie chcę, żeby były przy tym zniszczone. Ja dopiero jestem na początku drogi włosomaniactwa, szperam w internecie, na blogach, instagramie. Uczę się, ale jest to bardzo przyjemna nauka :)

    OdpowiedzUsuń