sobota, 12 września 2020

Śnieżka na włosy, czyli bita śmietana w proszku jako dodatek do maski do włosów


Miałam laminować włosy żelatyną, ale w kuchni trafiłam na Śnieżkę, czyli bitą śmietanę do deserów. Nałożenie jej na włosy wydawało mi się szalonym pomysłem, ale zaryzykowałam - w końcu skład Śnieżki jest naprawdę przyjazny dla naszych kosmyków. Efekt po wysuszeniu okazał się genialny, dlatego dzisiejszy wpis będzie właśnie o śnieżkowaniu włosów.

Skład Śnieżki. Dlaczego Śnieżka jest dobra dla włosów?


Skład Śnieżki: cukier, syrop glukozowy, skrobia modyfikowana, całkowicie utwardzone oleje roślinne (palmowy, kokosowy), glukoza, maltodekstryna, emulgatory (E472a, E471), śmietanka w proszku (2%), białka mleka, aromaty.

Cukier to humektant, który wiąże wodę we włosie, skrobia pięknie włosy wygładza, oleje roślinne natłuszczają, dociążają i wspomagają nawilżenie, a białka mleka działają wzmacniająco i wygładzająco.

Jednym słowem, bita śmietana w proszku to źródło protein, emolientów i humektantów, czyli składników, które pięknie pielęgnują włosy i pozwalają zachować równowagę PEH. ♥ Aby wypielęgnować włosy Śnieżką, najpierw musimy wymieszać ją ze swoją ulubioną maską emolientową.

Maska do włosów ze Śnieżką - proporcje


Proporcje, których ja użyłam to 1 łyżka maski z 1 łyżeczką Śnieżki. Nakładałam mieszankę przed myciem, na włosy wstępnie umyte szamponem - wykorzystałam metodę mycia MOM, czyli mycie skóry głowy i włosów - odżywka - mycie skóry głowy.

Gdybym nakładała maskę po umyciu włosów (metoda MO, czyli mycie - odżywka), wymieszałabym 1 łyżeczkę maski z 1/3 łyżeczki Śnieżki.

Mieszamy tylko tę porcję maski i Śnieżki, którą aktualnie chcemy nałożyć na włosy. Nie dodajemy Śnieżki do opakowania z maską, ponieważ to może zmienić skład kosmetyku i taka maska może szybciej stracić ważność (nowy skład będzie miał za małe stężenie konserwantów).


Czy Śnieżkę trzeba ubić przed dodaniem do maski do włosów?


Nie. Ja dodałam do maski Śnieżkę w proszku, po wymieszaniu Śnieżka się rozpuściła i wraz z maską stworzyła puszysty budyń, który nałożyłam na włosy. Można też połączyć maskę ze Śnieżką ubitą z mlekiem, ale tej opcji jeszcze nie próbowałam. Na pewno niedługo się skuszę! :)

Jaką maskę wymieszać ze Śnieżką?


Najlepiej swoją ulubioną, aby jeszcze bardziej podbić jej działanie. Dobrze, jeśli maska zawiera naturalne oleje i jest emolientowa albo emolientowo-humektantowa. Ja użyłam Garnier Hair Food Macadamia. Poniżej zostawiam linki do spisów masek z emolientami, które lubię:


Czy przed nałożeniem maski ze Śnieżką można olejować włosy?


Tak, można - maska ze Śnieżką pięknie zemulguje olej. Warto jednak pamiętać, żeby nałożyć niewielką ilość oleju. Im więcej różnych specyfików na włosach, tym efekt może być gorszy.

Śnieżkowanie włosów - efekt na moich włosach


Śnieżka maksymalnie podbiła działanie maski - dodała włosom blasku, objętości, sypkości. Włosy szeleściły, ale były też gładkie i nawilżone. Były podatne na układanie, odbite od nasady, ujarzmione. Efekt naprawdę mnie zachwycił i jestem strasznie ciekawa, jaki efekt Wy uzyskacie na swoich włosach.


Ta pomarańczowa poświata na końcach i u nasady to cień. Plus już wiem, że muszę zmienić pomocnika (Filipa), który farbuje mi odrosty z tyłu, bo trochę niedokładnie to robi. :D


Jestem bardzo ciekawa, czy wypróbujecie bitą śmietanę w proszku (Śnieżkę) na swoich włosach. ♥ Jeśli tak - a bardzo zachęcam - koniecznie podzielcie się swoimi efektami. Albo tutaj, albo na Instagramie. ♥ Czekam. ♥


« Nowszy post Starszy post »

34 komentarze

  1. O kurcze, super pomysł, koniecznie muszę kiedyś wypróbować. Przypomniało mi się jak nakładałam na włosy budyń czekoladowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie miałaś efekty po budyniu? )

      Usuń
    2. Też mnie to ciekawi! Budyń to po prostu skrobia, o skrobi pisałam tutaj :) https://www.blondhaircare.com/2017/02/skrobia-ziemniaczana-na-wlosy.html

      Usuń
    3. Natalio wiem, jestem na Twoim blogu od 2014 :*. Bardzo podoba mi się, że nadal wynajdujesz ciekawe pomysły, posty są wciąż interesujące, co chwilę coś nowego :). Szkoda, że wieeele niegdyś poczytnych blogów włosowych (Anwen, blog Eve, Sophieczerymoja) się wykruszyło :(, dlatego tym bardziej się cieszę, że Twój blog nadal ma się świetnie :)

      Usuń
  2. Włosy wyglądają przepięknie <3 :D Zaintrygowałaś mnie tą śnieżką ;) Kiedyś przy okazji wypróbuje ten patent :) Pozdrawiam :)

    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  3. O też muszę przetestować ten sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie nakładałam bitej śmietany na włosy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super kuper. Od prawie dwóch lat zalega mi ta Śnieżka w szafce. Od pol roku jestem wege wiec już w ogóle zero nadziei i raczej czekał ja śmietnik. A tu proszę, wjedzie do odżywki :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mnie zaskoczyłaś!!! 😍😍😍
    Nigdy bym nie pomyślała, żeby nałożyć Śnieżkę na włosy 🤭🤭🤭
    PIĘKNE... PRZEPIĘKNE WŁOSY! ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama siebie zaskoczyłam! Totalny spontan :-)

      Usuń
    2. Clouse, Ty też zapuściłaś piękne włosy! Można gdzieś podejrzeć więcej fotek Twoich włosków?

      Usuń
  7. Jestem po pierwszym użyciu śnieżki i powiem Ci, że po pierwszym razie efekt super. Myślałam, że oleje już dają radę ale ta śnieżka jeszcze to poprawiła. Wielkie dzięki za ten tip!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, czy mozna ja stosowac na zniszczonych i mocno porowatych wlosach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, ale w towarzystwie emolientowej maski i na koniec oczywiście serum na końce :)

      Usuń
  9. O ile majonez na mnie nie dziala to maseczka z bita smietana dała super efekt..
    Wlosy mi sie bardzo blyszcza i sa b.puszyste. zastanawia sie ile razy można robic taka kuracje. raz w tygodniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalezy, jak często myjesz włosy :) Co 4-5 mycie bym robiła :)

      Usuń
  10. Dziś zrobiłam super efekt,dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej, niedawno zaczęłam dbać o włosy i nie jest dla mnie do końca jasny sposób nakładania Śnieźki.

    Czy możesz potwierdzić, jak ją zastosowałaś?

    Czy w przypadku MOM, zrobiłaś tak:
    1. umyłaś włosy i skórę głowy,
    2. nałożyłaś śnieżkę i trzymałaś 20-30 min.,
    3. spłukałaś śnieżkę,
    4. nałożyłaś odżywkę (spłukałaś ją?),
    5. ponownie umyłaś włosy.

    A czy można by zrobić tak:
    1. umyć włosy,
    2. nałożyć Śnieżkę, spłukać po 20-30 min.,
    3. umyć włosy,
    4. nałożyć odżywkę, spłukać.

    Co myślisz?

    PS. Uwielbiam Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wooow! Nawet nie wiedziałam, że można na włosy nałożyć coś takiego - genialne rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Spróbowałam i faktycznie to działa. Włosy sa miękkie sypkie i błyszczące.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy może być jakaś inna śnieżka niż śnieżka Gellwe, bo umnie w sklepach nie ma takiej? A z innych firm mają inne składy bądź dodatki.

    OdpowiedzUsuń
  15. A czy nie lepiej maski emalientowe nakładać po myciu?

    OdpowiedzUsuń