Moja pielęgnacja twarzy praktycznie cały czas opiera się na podobnych zasadach, dlatego posty z tego cyklu dodaję co kilka miesięcy. O pielęgnacji sierpniowej przeczytacie tutaj, o majowej tutaj, a o kwietniowej tutaj :)
- olejek Khadi z białą lilią
- kwas hialuronowy 1%
- kawa
- korund
- miód
- miąższ z liścia aloesu
- spirulina
- mleko i jego przetwory
- żel pod oczy ze świetlikiem i aloesem FlosLek
- gąbeczki Calypso z Rossmanna
- płyn Facelle
- domowe toniki: przepis 1 i przepis 2
- płyn micelarny Bioderma
- bawełniane waciki :)
Pielęgnacja poranna
Tuż po obudzeniu przecieram dokładnie twarz wacikami nasączonymi wybranym domowym tonikiem, na wilgotną skórę nakładam kwas hialuronowy i olejek Khadi z białą lilią (najlepszy wśród olei dla mojej suchej skóry). Olejek się wchłania, a ja w tym czasie ubieram się, pakuję śniadanie itp. Nadmiar olejku delikatnie wycieram chusteczką.
Makijaż
Codzienny makijaż nie uległ zmianie: nadal używam tylko czarnego tuszu do rzęs i granatowego lub czarnego eyelinera (Joko Virtual albo Essence), a przed większym wyjściem upiększam się dodatkowo pudrem transparentnym (La Prairie) i mineralnym różem do policzków (Fresh Minerals).
Pielęgnacja wieczorna
Makijaż zmywam płynem micelarnym lub bieżącą wodą i płynem Facelle, a następnie przecieram buzię domowym tonikiem. Wieczorem mam troszkę więcej czasu, więc przed nałożeniem olejku Khadi z białą lilią przecieram twarz mlekiem lub miąższem z liścia aloesu, a następnie kwasem hialuronowym. Na naolejowaną okolicę oczu nakładam żel FlosLek, dzięki któremu rano budzę się z mniejszymi workami ;) Nakładam go na olej, ponieważ stosowany na czystą skórę nieprzyjemnie ją ściąga.
Sporadycznie
Raz na kilka lub kilkanaście dni dogadzam skórze następującymi zabiegami:
- Peelingami: kawowym lub z korundu i olejku. Świetny przepis na peeling z kawy, korundu i lotionu do ciała podała w tym poście Agnieszka. Ja zamiast lotionu użyłam jogurtu naturalnego - jeśli lubicie gładką, wręcz aksamitną skórę to koniecznie wypróbujcie :)
- Maseczkami: miodową lub algową (spirulina z mlekiem).
- Oczyszczaniem płynem Facelle i gąbką Calypso.
To chyba wszystko :) Wystarczy kilka dni zaniedbania i stan mojej suchej skóry diametralnie się pogarsza - muszę popracować nad systematycznością, w końcu to tylko kilka minut dziennie ;)
Z chęcią przeczytam (zapewne nie tylko ja!) o Waszych patentach związanych z pielęgnacją cery - podzielcie się w komentarzach :))) Miłego wieczoru!
Z chęcią przeczytam (zapewne nie tylko ja!) o Waszych patentach związanych z pielęgnacją cery - podzielcie się w komentarzach :))) Miłego wieczoru!
Bardzo lubię sobię robić mleczne maseczki na twarz :)
OdpowiedzUsuńten olejek khadi mnie kusi... uwielbiam peeling kawowy :-)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego olejku khadi... mam skórę normalną w stronę suchej... ? Uwielbiam Rossmanowe gąbeczki!
OdpowiedzUsuńja już nie wiem czym mam pielęgnować gębę, żeby trochę jej zaradzić ;)
OdpowiedzUsuńU mnie kiepsko z pielęgnacją twarzy:|... Jakoś nie mogę się za to zabrać... Zamierzam się wybrać na komputerową diagnostykę kosmetologiczną skóry, żeby dokładnie dowiedzieć się co potrzebuje moja skóra:)... Od Nowego Roku chcę zabrać się za pielęgnację:)
OdpowiedzUsuńNagroda dotarła wczoraj:)! Dziękuję, dziękuję, dziękuję:*!!!
Bardzo proszę :))
UsuńJa mam też suchą skórę twarzy więc nie mogę sobie pozwolić na to by jej nie pielęgnować. Uwielbiam miód jako maseczka, a z algami muszę spróbować ja do twarzy używam olej z nasion malin jest świetny.
OdpowiedzUsuńP.S Masz świetnego bloga;)
Paulina
Dziękuję:)
UsuńBosze kobieto jak ja zazdroszczę tego, że nakładasz tylko tusz, malujesz kreskę i wsio!ja to muszę męczyć się z podkładem co dnia bo niestety nie ma z czym do ludzi:( choć od kiedy zmieniłam kosmetyki na delikatne i naturalne moja skóra naprawdę odżyła choć nie wyobrażam sobie wyjścia bez podkładu!!zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńHehe ale to nie znaczy, że mam idealną skórę :) Ale na pewno jest ładniejsza niż po nałożeniu podkładu - wtedy się łuszczy ;)
UsuńJakiś czas temu wypróbowałam wodę pietruszkową z Twojego przepisu. Mieszam ją 1:1 z sokiem z aloesu i nie chcę już nigdy innego toniku :D
OdpowiedzUsuńKusisz mnie olejkiem khadi. Wzmacniający do włosów bardzo się u mnie sprawdził, więc i tego do twarzy chcę spróbować :)
o tym olejku khaki czytam już kolejny raz, hmmm może i ja się skuszę jak wykończe to co mam
OdpowiedzUsuńPokryło mi się z Tobą tylko spirulina i korund:)
OdpowiedzUsuńU mnie jest teraz prosto, wręcz dziecinnie (i to dosłownie).
OdpowiedzUsuńMyję buzię rano i wieczorem owocową pianką jaką udało mi się znaleźć w Rossmannie lub olejkiem pod prysznic z isany, rano nakładam tłuściutki krem (bambino!) żeby chronić się przed zimnem, matuję krem pudrem dziecięcym (^^) i dodaję tusz :) Nawet podkład odstawiłam, mojej buzi taka prosta pielęgnacja wybitnie służy. Mam jeszcze jeden krem na noc, czasami zastąpię go olejkiem. No i wykorzystuję miód - do mycia i masek :)
I tak trzymać :))
UsuńMój numer 1 Savon noir- do twarzy i ciała. Zaczęłam tez używać puder bambusowy z jedwabiem. Polecam.
OdpowiedzUsuńB.
zazdroszczę suchej skóry, bo dzięki temu możesz śmiało iść do ludzi z samym tuszem,ja bym się świeciła na kilometr, do tego tusz by się rozmazał pod okiem:/ i w ogóle masakra ze zmianami trądzikowymi... chociaż już i tak nie idealnie....
OdpowiedzUsuńja nie dbam szczególnie o twarz - jedynie nakładam półtłusty krem :)
OdpowiedzUsuńOdkąd oddałam się w ręce kosmetyczki i zrobilam dwa zabiegi laserowego zamykania naczynek (cera naczynkowa, mocno się rumieniłam), zaczęłam też dbać o skórę twarzy za pomocą naturalnych kosmetyków. Jest grupa olei dobrych do tego typu cery - w tej chwili używam ryżowego na dzień, a oleju z dzikiej róży na noc. Przedtem buzię przemywam wodą pietruszkową (podobno dobra na przebarwienia). Dwa razy w tygodniu robię sobie maseczkę z glinki czerwonej (kupionej w mydlarni w proszku - mieszam z którymś z olei). Maluję się już tylko(poza kosmetykami kolorowymi) podkładem mineralnym z Yves Rocher (to mój pierwszy tego typu i na razie jestem zadowolona). Podsumowując: odkąd zaczęłam stosować te metody, zaskórniki pojawiają się tylko sporadycznie, buzia odżyła, a przebarwienia znikają. Myślę, że kluczem do sukcesu w walce z zaskórnikami jest zrezygnowanie ze zwykłego podkładu, który często zapycha pory i zawiera np. Phenoxyethanol - substancję wywołującą (mogącą wywołać) trądzki :/ Pozbyłam się też kremów, które mają w składzie właśnie Phenoxyethanol i parabeny.
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak ja :)
UsuńA ja z pytaniem z całkiem innej historii...przeglądałam Twojego bloga i natknęłam się na info o keratynie hydrolizowanej. Pare dni temu zrobiłam encanto i nie wiem ile powinnam dodawać keratyny do porcji maski/odżywki, chciałabym aby efekt utrzymał się jak najdłużej, ale nie chce ich przeproteinować, również pisałaś o płukance z keratyną,ale ile kropel na ile wody? i wgl jak często mogę używać keratyny? Ogólnie zmieniłam swoją pielęgnacje włosów na bardziej naturalną a silikony sporadycznie, więc są w całkiem niezłej kondycji
OdpowiedzUsuńPzdr ;)
Oj nie wiem, nie znam się na prostowaniu :( Ale wyszukaj w googlu - wiem, że w blogosferze keratynowe prosotwanie było ostatnio na topie :) Do wody dodawałam kilkanaście-kilkadziesiąt kropel. Sprawdz jakie jest zalecane stężenie i tyle jej dodawaj ;)
Usuńczas kupić płyn Facelle :)
OdpowiedzUsuńja polecam tonik oczyszczająco przeciwzaskórnikowy( woda różana- 37ml, kwas mlekowy- 5ml, aloes- 4.9 ml i witaminy- 3.6 ml- ja iżywam witamin all in one ze sklepu zsk) Super!!
OdpowiedzUsuńa co polecasz na skóre ttwrzy typu tłustej ?
OdpowiedzUsuńCo uważasz o płynach micelarnych firmy AA? Albo ogólnie o ich kosmetykach? Przymierzam się do kupna ale nie jestem pewna co do jego składu, wiem że micelarne zawierają kwas hialuronowy.
OdpowiedzUsuńDzięki natknięciu się na Twój blog zaczęłam dbać o włosy, niedługo minie rok :), a teraz również chciałabym poświęcić więcej czasu na pielęgnację twarzy, w związku z czym chciałabym Cie prosić o aktualny wpis na ten temat :)
OdpowiedzUsuńEwa